reklama
a_aparatka
Fanka BB :)
Ja dzisiaj jestem w szoku, bo mały przespał 8h w nocy Nie spodziewałam się że na cycu tyle prześpi :-)
u mnie juz4dni z rzedu po kapieli spia do 1-2 i nie wazne czy kapiel o 19.30 czy o 21. moze zaczne je kapac o 17 to w koncu odpoczne a tak powaznie juz nie moge zniesc ich placzy....wiec je przed chwila wykapalam dla relaksu i mi chyba zasna, w kazdym razie nie placza.....tylko zeby im sie nie poprzestawialo z wieczornym kapaniem
fragolina
Fanka BB :)
czy tylko moje dzieci placza jak nie spia?
Mój Mały w zasadzie tylko rano jest spokojny, jak nie śpi. Nawet jeśli obudzi się trochę wcześniej, to tam sobie pomlaska w łóżeczku a ja staram się przetrzymać go do karmienia do 7. Później leży sobie z nami trochę w łóżku, "pogada" z tatą, porozgląda się i jak się robi senny to siup z powrotem do łóżeczka Czasem zaśnie, innym razem nie, ale jest w miarę spokojny.
Za to im się robi później, tym bardziej płaczliwy, dziś zaczął już przed południem, na szczęście po karmieniu o 13 zasnął i odpukać śpi, nawet udało mi się ciasto marchewkowe machnąć w międzyczasie
Kumulacja pewnie będzie pod wieczór, jak zwykle, kiedy to tak wyje histerycznie, jakby go skalpowali :/ Kolka czy inne cholerstwo, nie mam pojęcia.. W każdym razie uspokaja się tylko na rękach a i to po dobrych 10-15 minutach i do momentu aż nie zacznie znowu.. I tak w kółko aż przyjdzie pora na kąpiel i wtedy się uspokaja na szczęście.
u nas ten łatwy plan 3h - karmienie, aktywność, sen nie bardzo działa. Jak mału zaśnie przy karmieniu nie wybudzam go specjalnie, bo powinien mieć teraz "aktywność" - to samow upały pije często i nie wiem kiedy najada się do syta.
A nocki podobnie jak u was, kąpiel 18.30 i zastypia około 19-20. W nocy dwie pobudki - 2 i 5, ale beż płaczu, słysze tylko cmokanie i wiem że to już czas, po karmieniu od razu zaypia i spi do 8
Ja dzisiaj jestem w szoku, bo mały przespał 8h w nocy Nie spodziewałam się że na cycu tyle prześpi :-)
Aparatka, no właśnie z tego samego powodu i mnie ten system nie spasował.
Wow, czekam z utęsknieniem, kiedy i mój prześpi 8h ciągiem! Póki co, po karmieniu na śpiocha o 23 śpi do 3, a potem do 6.30-7, ale zastanawiam się, czy nie zostawić tego karmienia o 23 i pozwolić mu spać, aż zgłodnieje, tylko pewnie wtedy ranna pobudka będzie zamiast o 7 to o 5.. Ehh, takie dylematy W ógole to czasem sama sie z siebie śmieję, jak tak wszystko rozkminiam, czy dobrze daną rzecz robię, o odpowiedniej porze itd. Normalnie wariatka jakaś, chyba muszę zacząć sobie wbijać do łba, że nie ma idealnych rozwiązań i chyba czas trochę wyluzować. Może to też kwestia tego, że całymi dniami siedzę z Młodym sama, mąż w pracy do późnego wieczora, w dodatku mieszkamy tu od niedawna, więc praktycznie nikogo nie znam i póki co marna wizja, żeby coś się miało zmienić w tym zakresie..
u mnie juz4dni z rzedu po kapieli spia do 1-2 i nie wazne czy kapiel o 19.30 czy o 21. moze zaczne je kapac o 17 to w koncu odpoczne a tak powaznie juz nie moge zniesc ich placzy....wiec je przed chwila wykapalam dla relaksu i mi chyba zasna, w kazdym razie nie placza.....tylko zeby im sie nie poprzestawialo z wieczornym kapaniem
Haha, Dagos, niezłe z nich elementy Może faktycznie kąp ich wcześniej, przynajmniej będziesz miała chwilę dla siebie
klaudynaaa
Fanka BB :)
mamuśki czy wasze Skarby śpią z wami w pokoju czy już w swoich? Moja córcia cały czas z nami w sypialni, często też nad ranem z nami w łóżku ;-) ale tak się zastanawiam mniej więcej kiedy planujecie żeby spały same? Co prawda wydaje mi się, że to zależy od samego maluszka ile śpi itd, ja na razie sobie tego nie wyobrażam wygodniej mi wstać do małej jak mam ją w pokoju i czuje się pewniej i spokojniej śpię jak mam ją przy sobie :-)
BasiaBM
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2014
- Postów
- 145
Ja bym chciała, żeby spała w swoim pokoju, ale póki co rzadko przesypia całe noce i to jest chyba największa przeszkoda. Druga jest taka, że pokój córki jest na drugim końcu mieszkania, więc w nocy raczej nie usłyszę jej płaczu. Potrzebna byłaby niania elektroniczna, ale mam jakiś strach, że się zepsuje, rozładuje i nie usłyszę płaczu....
U nas plan dnia się całkiem ułożył:
8-9 pobudka. Córka nie chce jeść po obudzeniu, więc tylko przebieram ją w dzienne ciuchy i jest mój czas, żeby ogarnąć się, poćwiczyć, zjeść śniadanie. Jak skończę, jest 11 i córka jest głodna.
11 - cycek
11-12 - drzemka
12-14 - aktywność
14 - cycek
14-15 - drzemka
15 - 17 - spacer, w jego trakcie drzemka
17 - cycek
17-19 - aktywność
19 - kąpiel
19.30-20 - jeszcze troszkę aktywności
20 - cycek i sen na noc
Jak jest dobra noc, to obudzi się tylko raz na karmienie ok. 6, a jak gorsza to jeszcze ok. 1-2 + problemy z zaśnięciem po karmieniu o 20.
U nas plan dnia się całkiem ułożył:
8-9 pobudka. Córka nie chce jeść po obudzeniu, więc tylko przebieram ją w dzienne ciuchy i jest mój czas, żeby ogarnąć się, poćwiczyć, zjeść śniadanie. Jak skończę, jest 11 i córka jest głodna.
11 - cycek
11-12 - drzemka
12-14 - aktywność
14 - cycek
14-15 - drzemka
15 - 17 - spacer, w jego trakcie drzemka
17 - cycek
17-19 - aktywność
19 - kąpiel
19.30-20 - jeszcze troszkę aktywności
20 - cycek i sen na noc
Jak jest dobra noc, to obudzi się tylko raz na karmienie ok. 6, a jak gorsza to jeszcze ok. 1-2 + problemy z zaśnięciem po karmieniu o 20.
Podziel się: