reklama
Anek@
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 1 004
Maarta100 masz racje, moja mama i tesciowa caly czas mi powtarzaja, ze przesadzam bo kiedys dzieci jadly wszystko. Ja jak mialam 7 miesiecy jadlam parowke z pomidorem. Jednak ja wole uwazac i produkty ktore maja w sobie gluten zaczne podawac gdy maly bedzie miec okolo roczku, za dwa tygodnie mam zamiar wprowadzic jajko...wychodze z zalozenia ze on pozniej bedzie miec cale zycie zeby wszystko jesc a jak poczekam pare miesiecy to nic sie nie stanie, gorzej gdybym od razu wszystko wprowadzila a pozniej plulabym sobie w brode, ze narazilam niepotrzebnie dziecko. Fakt sciska mnie jak widze gdy maly sie patrzy i widze ze tez by chcial, w takich sytuacjach daje mu np. jabluszko albo gdy my jemy wtedy malego karmie jego jedzeniem.
Anek@
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 1 004
Idzia czasami rodzice na odleglosc to nie jest takie zle ;-) Ja jutro jade na prawie miesiac do rodzicow, wiec cos czuje ze pierwsze dni bedzie sielanka a pozniej zacznie sie.....chociaz chyba przesadnie demonizuje bo moja mama raczej wychodzi z zalozenia ze to moje i dziecko i moja odpowiedzialnosc ona swoje juz wychowala i raczej jest obserwatorem, cos mi zasugeruje niz narzuci wiec jest ok.
anek@ ja caly lipiec przesiedzialam u rodzicow (mala miala ponad 2 miesiace) - i faktycznie na poczatku bylo ok a potem to juz roznie cale szczescie moja mama nawet jak ma swoje zdanie to ja sie nie dam tak latwo przkonac - powiem jej zawsze co o tym mysle i robie po swojemu
a wiec powodzenia u rodzicow i czekamy na relacje ...
a wiec powodzenia u rodzicow i czekamy na relacje ...
Tak a'propos glutenu. Właśnie pracują nad zmianą zaleceń. Narazie planują coś takiego (ale to nie jest zatwierdzone!) - jeśli dziecko jest karmione piersią, to od 4 m-ca wprowadzanie pokarmów z glutenem, jeśli jest na butelce, to od 5 m-ca. Podobno w innych krajach wprowadzanie glutenu odbywa się wcześniej
reklama
W jakiejś gazecie to wyczytałam.
To samo mówiła mi koleżanka, której synek się urodził w styczniu. Jej lekarka była na jakimś sympozjum i tam właśnie o tym mówili.
Może nasi lekarze trochę przegięli z tym odsunięciem w czasie?
Oczywiście jeśli są jakieś podejrzenia, że dziecko może mieć problem, to lepiej trochę poczekać.
To samo mówiła mi koleżanka, której synek się urodził w styczniu. Jej lekarka była na jakimś sympozjum i tam właśnie o tym mówili.
Może nasi lekarze trochę przegięli z tym odsunięciem w czasie?
Oczywiście jeśli są jakieś podejrzenia, że dziecko może mieć problem, to lepiej trochę poczekać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 810
- Wyświetleń
- 76 tys
Podziel się: