reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

reklama
Młoda po poprzedniej opracji po powrocie z intensywnej terapii po względnie dobrej pierwszej dobie na kardiologii się scentralizowala, krew jej poszła do serca i płuc a nie na obwód, część lekarzy chciała ją wyleczyć lekami, ale szczęście w nieszczęściu druga część chciała operację, choć i tak straciliśmy tydzień ponad na próbie leczenia lekami, młoda dostawała leki na niewydolność krążenia i ciągły wlew dopaminy, której próba odstawienia rowniez skończyła się centralizacją, ostatecznie w środę miała operację pełna korektę wady serca, operacja pięciogodzinna, tylko teraz nie wiadomo czy nie będzie trzeba jej wszczepić rozrusznika serca, ją cały czas byłam z nią aż do operacji, kontaktowo jest super, nic nie ucierpiała ani fizycznie ani psychicznie mimo swoich przejść, teraz jest na Intensywnej a ja trzy dni w domu już.
 
Młoda po poprzedniej opracji po powrocie z intensywnej terapii po względnie dobrej pierwszej dobie na kardiologii się scentralizowala, krew jej poszła do serca i płuc a nie na obwód, część lekarzy chciała ją wyleczyć lekami, ale szczęście w nieszczęściu druga część chciała operację, choć i tak straciliśmy tydzień ponad na próbie leczenia lekami, młoda dostawała leki na niewydolność krążenia i ciągły wlew dopaminy, której próba odstawienia rowniez skończyła się centralizacją, ostatecznie w środę miała operację pełna korektę wady serca, operacja pięciogodzinna, tylko teraz nie wiadomo czy nie będzie trzeba jej wszczepić rozrusznika serca, ją cały czas byłam z nią aż do operacji, kontaktowo jest super, nic nie ucierpiała ani fizycznie ani psychicznie mimo swoich przejść, teraz jest na Intensywnej a ja trzy dni w domu już.
trzymam za was cały czas kciuki. Takie maleństwo, a tyle już przeszła, naprawdę jest niesamowicie silna. Ty tak samo, podziwiam cię.
A jak z mężem ?
 
Kochana trzymam kciuki żebyście już wyszły do domku. Żeby skończył się już pobyt w szpitalu bo wiem jak to wykańcza rodzinę
 
Jeetka oczywiście że pamiętam Twoja historie. Jesteś śliczna młoda i bardzo dobra kobieta. Oczywiście wpłacę na Twoja zbiórkę i powodzenia 😘
 
Jeetka oczywiście że pamiętam Twoja historie. Jesteś śliczna młoda i bardzo dobra kobieta. Oczywiście wpłacę na Twoja zbiórkę i powodzenia 😘
Dziękuję Ci z całego serca za te słowa i za pomoc 😘 wierzę że nam się uda uzbierać pieniążki :) że będzie szansa że będę jeszcze mamą. O ile nasze geny i Bóg pozwoli. Codzinnie modlę się o dzidziusia
 
reklama
Hej jak tam mała wojowniczka i jej dzielna mama? Co tam u starszaków i męża?
Mam nadzieję, że wszystko wam się poukłada ❤️
 
Do góry