reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Z mężem się znowu nie dogaduje tak już chyba będzie zawsze..nie wiem co nas jeszcze przy sobie trzyma chyba tylko dzieci.. chyba już nie ma o co walczyć....co bym nie zrobiła to cały czas ma o cos do mnie pretensje...młoda ma niewydolność krążenia bo za mało krwi jej idzie na obwód a za dużo do serca i płuc, więc być może a raczej oby miała drugą operacje tj pełna korektę wady serca, w tygodniu ma być konsultowana z kardiochirurgami...poza tym jest bardzo kontaktowa, tylko to krążenie, nogi raz zimne raz ciepłe i ręce też, raz blada raz rumiana, raz zatrzymuje w sobie wodę a raz sika za duzo,raz wątroba powiększona a raz normalna, problem w tym że jedni lekarze chcą ją leczyć lekami a inni myślą o operacji ale zalezy co powiedzą kardiochirurdzy, po za tym jest bez tlenu od
 
reklama
Chyba targają wami emocje, może jedno obwinia drugie o coś. Bardzo dużo przeżyliście i nadal nie jest do końca wszystko dobrze, a najłatwiej jest nam wyladowac się na najbliższych. Może sprobuj konsultować z mężem ważne sprawy. A nie jest tak ze mąż został pominuety w tym wszystkim a oskarżony ze to jego wina bo chcial dziecko. Malutka jest silna widać tylko lekarze muszą działać, krew mnie czasami zalewa .. tyle czasu mija a oni nadal w miejscu. Buziaki dla ciebie jesteś mądra i silna 😇
 
Tobą targają sprzeczne uczucia, dwoisz się i troisz by ogarnąć trójkę malutkich dzieci i na niego czasu brak, uwagi itp... A wiesz, facet to też dziecko 🙄 a jeszcze jak seksu brakuje to rety....
Może zoperuja mała i zaczniecie szukać waszej normalności i powoli po układacie i wasze sprawę bo teraz wiadomo są na szarym końcu a i tobie i jemu potrzeba miłości i wsparcia.
 
Kochana współczuję Ci. Nie ma nic gorszego w takiej sytuacji niż brak wsparcia osoby której też to tyczy :/ u nas obyło się bez większych kłótni.. Ale tam wpadłam w depresję.. Odrzuciłam rodzinę.. Mamę. Rodzeństwo.. Narzeczonego.. Ale udało mi się wyjść z depresji.. Nie mam nawet jak Ci doradzić chociaż bym chciała.. Najlepiej znasz męża i sposób na niego.. Takie sytację często albo godzą rodzinę albo wręcz przeciwnie:(
Jak się w ogóle czujesz? Jak dzieci? Malutka wpitalu? Jesteś z nią? Przytulam Ci mocno.. Jeżeli byś chciała wygadac się pisz śmiało. Ja Cie nie ocenie a wysłucham :)
 
reklama
Do góry