reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

reklama
Dostinex jest dużo droższy ;) około 80 zł za 6-8 tabletek
Płaciłam około 21 złotych, ale tak jak koleżanka wyżej wspomniała wystarcza jedynie dwie i koniec z laktacja. Wcześniej również brałam dostinex na zbicie prolaktyny, ale było to tylko 1/4 tabletki raz na tydzień to też nie odczułam tak tej wysokiej ceny.
 
New mom ja tak samo brałam dostinex bo w takiej sytuacji jak nie masz dziecka i nie wiadomo kiedy będziesz mieć laktacja to bez sensu. Ja mroziłam i później dwie szuflady mleka mi poszły do śmieci bo córka miala żywienie specjalne załatwione przez poradnie. Przez to ze nie miałam tak dużo czasu na odciąganie dostałam mega zapalenie z ropniami :/
Dobrze ze robią diagnostykę od nowa bo przepływy po urodzeniu się zmieniają i może być całkiem inny obraz sytuacji.
A z tym wymazem na COVID z jednej strony rozumiem, ae z drugiej by trzeba było robić na każda wizytę co jest totalnie absurdalne jak się robi prywatnie, przecież taki jest jest mega drogi 🤯🤯. A wiaodmo ze takie dzieciątka czekają na rodzica, Twój mąż tez taki kawał jechał przecież :(
 
W piątek jedziemy razem,ja już jestem po zdjęciu Szwow, trochę bolało, no właśnie nawet mnie pobierali w oko na Ujastku krew, zastanawiam się do czego, gdzie już było wiadomo że we wtorek jedzie do Zabrza.Wlasnie lekarz mówił że będą robić cała diagnostykę od nowa.
 
Ja muszę pić szałwię żeby zatrzymać laktację bo w szpitalu i tak ma mleko modyfikowane bo nie jestem jej w stanie zawieźć tyle jeśli pojadę autobusem bo jeszcze pampersy itd do dowiezienia, a po drugie narazie nie mogę się wybrać w tak długa trasę bez odciągania co trzy godziny, liczę że za dwa trzy dni mi się trochę zahamuje po szałwi, córką w tym tygodniu będzie mieć zabieg cewnikowania serca a resztę się dowiemy bo oni robią cała diagnostykę od nowa.

Szałwia? Przecież mogą Ci dać leki po których szybciutko ustanie Ci laktacja. Po co się męczyć i ryzykować zapalenie?
Poproś o bromokryptynę.
 
Ma dziś cewnikowanie serca czekamy na koniec zabiegu,jeśli się nie powiedzie to nie będzie mogła samodzielnie oddychać bo od wczoraj jest znów na respiratorze..
 
A i tak nie wiem czy mogę ją odwiedzić bo musiała bym mieć nowy wymaz i nie ruszać się za szpitala tylko na nocleg do hotelu przy szpitalu, patowa sytuacja, teraz nawet jak zrobie wymaz to nie będzie aktualny bo od wymazu do otrzymania wyników musiała bym być na terenie szpitala.A mam w domu syna który już strasznie przezyl to że mnie nie było 4 dni, teraz nam robi straszne histerie rano w przeszłości bo się boi chyba że jak wyjdzie z przeszkola to któregos z nas znów nie będzie kilka dni więc jeśli była bym tam z małą i nocowała to to mu strasznie siedzie na psychice.Moge codziennie tam nawet jeździć ale żeby nie zostawać.Zreszta zastanawiam się co będzie jeśli to nie pomoże i bedzie musiała być dalej na respiratorze, przecież wiecznie jej w szpitalu trzymać nie będa.
 
reklama
Alez wam sie nazbieralo, az ciezko uwierzyc, ze zycie moze byc tak okrutne.
Dzwonia chociaz z tego nowego szpitala przekazac wiesci? Jak odebralas personel tam, dobrze sie nia zajmuja?
Ty jak fizycznie, wciaz potrzebujesz przeciwbolowych?
 
Do góry