kwiatowa01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2021
- Postów
- 155
Twoja córeczka jest święta. Możesz ją prosić o wstawiennictwo, by uprosiła u Boga łaski dla was.
Teściowa jest okrutną kobietą. Ona się żywi tymi kłotniami między wami. Bądź ponad to i traktuj ją jak powietrze. Nigdy jej nie odpowiadaj, udawaj zamyśloną. W ciężkich chwilach gdy będzie Cie próbowała wyprowadzić z równowagi, ty zamknij oczy i pomyśl "córeczko proszę o pomoc". Rób tak zawsze, gdy Ci ciężko. Żaden święty nie pospieszy tak szybko jak córeczka, bo ona Cie kocha!
Zamknij oczy i wyobraź sobie dom, a w nim piękna uśmiechającą sie do Ciebie córeczkę, która beztrosko bawi się laleczkami. Uwierz, że teraz tam gdzie przebywa jest jej dobrze.
Teściowa jest okrutną kobietą. Ona się żywi tymi kłotniami między wami. Bądź ponad to i traktuj ją jak powietrze. Nigdy jej nie odpowiadaj, udawaj zamyśloną. W ciężkich chwilach gdy będzie Cie próbowała wyprowadzić z równowagi, ty zamknij oczy i pomyśl "córeczko proszę o pomoc". Rób tak zawsze, gdy Ci ciężko. Żaden święty nie pospieszy tak szybko jak córeczka, bo ona Cie kocha!
Zamknij oczy i wyobraź sobie dom, a w nim piękna uśmiechającą sie do Ciebie córeczkę, która beztrosko bawi się laleczkami. Uwierz, że teraz tam gdzie przebywa jest jej dobrze.
Więcie ksiądz na cmey powiedział że my do naszej córeczki możemy się już modlić i że może nam dużo uprosić, i że była taka rodzina co im też zmarło dziecko ale potem nagle zaczęło im się wszystko układać, a u nas... wczoraj kłóciłam się z mężem ale już sobie wszystko wyjaśnilismy, i jest ok, nawet lepiej niż ok , ale wczoraj i dziś miałam delikatny zjazd z teściową, dodam że oni mieszkają na parterze a my na piętrze, dziś się z nią pokłóciłam nieziemsko przy czym usłyszałam że oczywiście to że mój mąż jest dla niej niemiły to jest moja wina i że oczywiście jak do nich przyszłam to mi wszystko łatwo przychodziło a on haruje, i że przyszłam na gotowe, że Bóg wiedział co robi że żebral nam dziecko i na koniec jak wyszłam to nazwała mnie szmata. Czy to jest to że odwróciło się na lepsze, może, może do tej pory nabrałam się na jej fałszywość, że od ostatnich kłótni się między nami ułożyło a to była jej gra, dziś jak usłyszałam że nadaje na mnie na nas do swojego syna przez telefon nie wytrzymałam, peklam, poszłam do niej myslalam że się pogodzimy bo ja nawet przeprosiłam ale potem sobie wszystko wygarnelysmy. Czy moja córka w niebie pomogła w tym żebym się wreszcie przekonała i zobaczyła co jest dookola nas, jaki fałsz i zakłamanie.Zeby spadły klapki z oczu..o dziwo jest mi teraz lepiej, wiem że nie będzie teraz łatwo bo ona stwierdziła że to jest koniec między nami o kazała mi wyjść do swojego domu na górze. Nie wiem jak teraz będzie. Jak jej powiedzialam że jak się wyprowadzę to już więcej dzieci nie zobaczy to nawet się nie przejela.ciezko mi ...