reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada serca u dziecka i zespół DOWNA- USG połówkowe-pomocy

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Nie chodzi o partnera czy będzie czy nie. Tylko o to że się panicznie boję. Ciąży. Porodu to już nie mówię. Tych 20 tygodni oczekiwania bo przecież ostatnio wszystko było w porządku. Wszystkie wyniki miałam idealne. To nie tak że się dowiem w 12 tygodniu na przykład i jeszcze będę mogła zdecydować się na aborcję na przykład. Czasem kobiety nie wiedzą do końca aż do porodu. Płakać mi się chce. Byłam już spakowana żeby uciekać stąd, zacząć gdzieś nowe życie. Znalazłam pracę.

Ten psycholog z hospicjum - byłaś wtedy? Masz jeszcze ten kontakt?

W sprawie wojny: setki dziewczyn na tym forum są teraz w ciąży. Jak mają o tym myśleć? Ty jesteś na początku ciazy, możesz z nią uciekać gdzie tylko chcesz i zacząć tam nowe życie, nikomu nie musisz mówić, powinnaś się tylko zabezpieczyć jeśli chodzi o prawo do bezpłatnego porodu i ew. socjal.
 
reklama
Nie mogę właśnie. Miałam uciekać do Szwajcarii. W tym przypadku wyjeżdżając " na turystę" mogę być tam tylko 90 dni. Nigdzie nie mogę uciec bo nikt mnie teraz nie zatrudni.
 
Eh dziewczyny...
Wy traktujecie jej ciążę jako szansę, ona jak przekleństwo, co wielokrotnie napisała.
Powstrzymajcie się od oceniania i wmawiania jej jakiej to ona szansy nie dostała. Autorka ma rację że nikt za nią życia nie przeżyje i sama będzie musiała się z tym uporać. Z każdą podjęta przez nią decyzja.
A wam nic do tego [emoji3526]
Autorko, jeśli jesteś pewna swojej decyzji skontaktuj się z ww. Fundacja. Oni pomogą ci znaleźć placówkę, a i wesprą psychicznie, powodzenia nieważne jaką decyzję podejmiesz. [emoji110][emoji110][emoji110]
 
Nie mogę właśnie. Miałam uciekać do Szwajcarii. W tym przypadku wyjeżdżając " na turystę" mogę być tam tylko 90 dni. Nigdzie nie mogę uciec bo nikt mnie teraz nie zatrudni.
Rozumiem, że w Szwajcarii prawa są mniejsze a ich polityka też nie gwarantuje, że pobyt będzie można przedłużyć, jeśli u nas będzie wojna. Na razie na czole nie masz napisane, że jesteś w ciąży, więc kwestia podjęcia zatrudnienia to tylko Twój rachunek zysków i strat. A jak naprawdę nie da się, to niech pan mąż weźmie wreszcie odpowiedzialność w swoje ręce i zarobi na Twoje utrzymanie za granicą. Czy pomysł był taki, że on ma wojnę się zaciąga, daje zastrzelić i robi z Ciebie wdowę?
 
Tam jest inne prawo. Nie mam na czole napisane. Ale podejmując pracę sezonową- pracodawca może mnie po prostu odesłać do domu. Umowę mam rozpisaną od 1.6. Chciałam pojechać wcześniej i zostać do czerwca. To nie chodzi o utrzymanie. Mam tutaj pracę jeszcze- na nieokreślony. Wróciłam po macierzyńskim 17.2 i sobie nie wyobrażam na razie jak mogłabym poinformować pracodawcę kolejny raz.
 
I
One nie uznaja aborcji i tak ma każdy myśleć, zdrowie psychiczne kobiety nie jest ważne...
No ciekawe gdzie ktoś napisał ze nie uznajemy aborcji. Aborcji na życzenie to tak, przyznałam ze nigdy tego nie bede tolerować.
Owszem to jest ciało autorki i jej decyzja, ale to ze ktoś nie uznaje aborcji na życzenie tylko dlatego ze wpadł to sorry, ale to chyba nic złego w tym? A zdrowie psychicznie autorki juz jest zszargane, nie zauważyłaś? Ona sie kwalifikuje na terapię u psychoterapeuty a nie.
A co jeśli ona naprawdę tej aborcji nie chce tylko chce potwierdzenia ze dobrze robi usuwając? Nie wiesz tego, dlatego sorry ale ja nie napisze ze dobrze robi podejmując taka decyzje gdzie decyzja powinna być podjęta tylko przez nią a nie nas. I nawet nie napisze czegoś co tylko potwierdzi ją i popchnie do tego kroku.
A zdrowie psychiczne leczy psychoterapeuta a nie jakieś laski z forum babyBoom . ;)
 
Ostatnia edycja:
No ciekawe gdzie ktoś napisał ze tak uważamy.
Owszem to jest ciało autorki i jej decyzja, ale to ze ktoś nie uznaje aborcji na życzenie tylko dlatego ze wpadł to sorry, ale to chyba nic złego w tym? A zdrowie psychicznie autorki juz jest zszargane, nie zauważyłaś? Ona sie kwalifikuje na terapię u psychoterapeuty a nie.
A co jeśli ona naprawdę tej aborcji nie chce tylko chce potwierdzenia ze dobrze robi usuwając? Nie wiesz tego, dlatego sorry ale ja nie napisze ze dobrze robi podejmując taka decyzje gdzie decyzja powinna być podjęta tylko przez nią a nie nas. I nawet nie napisze czegoś co tylko potwierdzi ją i popchnie do tego kroku.
A zdrowie psychiczne leczy psychoterapeuta a nie jakieś laski z forum babyBoom . ;)

Po prostu nie pisz nic, jak masz zamiar ja oceniać i narzucać jej twoje zdanie.
W fundacji dostanie pomoc psychologiczna i wtedy zdecyduje, to nie jest takie łatwe dokonać aborcji nawet w krajach, w których jest ona dopuszczalna.
Kobiety nie przychodzą i na pierdnięcie nie robią aborcji. To tylko propaganda z telewizji obecnego rządu.
Tym bardziej że autorka się zabezpieczała tabletkami, które wskaźnik pearla mają 99,7%.
Żadna z nas nie "popycha jej do tego kroku", to dla każdej kobiety ciężka decyzja i nie potrzebuje umoralniania i propagandy.
 
Tam jest inne prawo. Nie mam na czole napisane. Ale podejmując pracę sezonową- pracodawca może mnie po prostu odesłać do domu. Umowę mam rozpisaną od 1.6. Chciałam pojechać wcześniej i zostać do czerwca. To nie chodzi o utrzymanie. Mam tutaj pracę jeszcze- na nieokreślony. Wróciłam po macierzyńskim 17.2 i sobie nie wyobrażam na razie jak mogłabym poinformować pracodawcę kolejny raz.
Poroniłam 2 razy i dlatego napiszę zupełnie szczerze i bez szyderstw. Do czerwca możesz przestać być w ciąży bez interwencji z zewnątrz. Także może odeśle, może nie odeśle. Jeśli naprawdę uważasz, że tu będzie wojna, to może w sąsiadujących krajach dostaniesz status uchodźcy. Ukrainki prowadzą ciążę i rodzą w naszych szpitalach - byc może inne kraje zachowają się podobnie w stosunku do Polek.
 
reklama
Jak była w ciąży z chorym dzieckiem to takie miłe byłyście bo zdecydowała (a raczej została zmuszona) się na heroiczny krok na donoszenie ciąży.

Gdzie to wsparcie kobiety po martwym urodzeniu? Gdzie te "pokoje do wyplakania się" obiecane przez nasz rząd?
Czytalyscie jej relacje z porodu [emoji2370] macie swoje dowody na super politykę obecnego rządu. [emoji122]
Sorry ale wkurza mnie to strasznie [emoji2358]
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry