reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada letalna mojej córeczki....

reklama
A u mnie norma 22,23.....
Obnizylam do 21 a tam gdzie śpimy do 20 ...
Nie wiem jak powinno być w sumie...


Ja też nie wiem.Ale powyżej 21 stopni mam problemy z oddychaniem (przy sztucznym grzaniu) i tak zawsze staram się mieć 20-21 stopni maks.W nocy zaś wyłączam ogrzewanie i u nas się taka temperatury między 18 a 19 stopni utrzymuje i chyba tak u nas jest optymalnie.
Ale to te pewnie kwestia indywidualna.
No i nawilżany co jakiś czas, bo od suchego powietrza to właśnie potem są.katary, drapanie w gardle.

Jeśli cokolwiek Cię zaniepokoi, Tośka zacznie kaszleć to jedz z nią do lekarza.Absolutnie nie chce straszyć ale infekcje u maluchów postępują szybko, zaś Tosia jak sama pisałaś jest zagadką, nie do końca wiadomo ja u niej z odpornością.
 
Mnie pediatra mówiła, że najlepiej to 19 st. Mój syn ma z oskrzelami problemy. Tylko, że choć sami nie grzejemy, to inni grzeją (mieszkamy w bloku), więc ciężko taką temp utrzymać.
 
@Itsaris dla dziecka najlepiej 19-21 stopni. Moj synek tez lepiej spi jak mamy zimno. U nas odpukac bez katarku. A jak byl malenki I widzialam, ze robi sie katarek, to kilka dni z 5 kroplami wit c pomoglo.
 
Jak wyszłysmy do domu po porodzie, to miałam zalecenie żeby trzymać jej ciepło żeby nie musiała tracić energii na ogrzanie. I tak przyzwyczaiłam do trzymania ok 22 stopni, na kąpiel trochę cieplej.... U nas szybko spada temperatura w mieszkaniu. Teraz powoli to obniże.
Ale jesteś teraz ciągle w nerwach jak tak się dusi kaszle nawet w czasie snu.....

@Destino często myślę o Tobie i Helence. Trzymam za Malutką kciuki. Mam nadzieję i BARDZO wam tego życzę, żeby małymi krokami szło ku lepszemu. Otrzymałam od Ciebie niezwykle dużo wsparcia i wiele, wiele dobrych słów i cennych rad. Nie jestem w tym taka dobra, ale z całego serca życzę Wam jak najlepiej, przede wszystkim siły dla córeczki ❤️
 
@Itsaris , co u Was? Jak się ma Tosieńka?

....tak sobie pomyślałam, mój syn bardzo chorował na oskrzela i miał zalecane inhalacje nebulizatorem. Są maseczki w różnych rozmiarach. Do teraz często inhaluję go zwykłą "solą fizjologiczną", z resztą sam się upomina. To mu pomaga w oddychaniu. Inhalacja rozrzedza wydzielinkę, łatwiej ją odklepać. Nie wiem czy u twojej Maleńkiej Księżniczki to się sprawdzi, ale może warto zapytać pediatrę? :)
Życzę dużo zdrówka! :yes:
 
My też tak robimy, właśnie w tej chwili synek sam się inhaluje :)
A też zaliczył już niestety 3 zapalenia oskrzeli. Także inhalacje super sprawa :)
Dużo zdrówka dla Tosi, siły dla Ciebie :) głupi katarek,a strach przy maluszku jest straszny. Oby szybko minął!
 
reklama
Na razie kiepsko, bez zmian. Wydzielina jej spływa, powoduje straszny kaszel i aż ulewa. Potem znowu głodna. Dzisiaj w kółko karmienie, ściąganie mleka, karmienie, ściąganie....
Boję się ją odłożyć, bo zaraz ten kaszel, sinieje.... Odsysanie mało pomaga. Spray do noska daje spokój na kilka godzin. Razem z nią jestem tym strasznie zmęczona.
Ostatnio jak ją ważyłam, policzyłam ile przybiera dziennie. Jest kiepsko. Wychodzi 11-14 gram na dobę. A wcześniej było ok 20-24.Rosnie, ale bardzo powoli.
Rozmawiałam z naszą lekarką. Miała to przemyśleć i dziś do mnie dzwoniła. Poleciła, żeby kupić BEBILON HMF, dodatek do mleka, który stosuje się u dzieci z niską masą urodzeniową.
Udało się dziś dostać parę saszetek. Będziemy od dziś podawać 3 dziennie. Zobaczymy czy troszkę się podtuczy.
Ostatnio codzienne rehabilitacje, teraz katar i ulewanie, na pewno mają wpływ na słaby przyrost wagi. Do tego karmienie trwa około godziny. Połowę spali podczas samego jedzenia :(

Podpytam jeszcze o te inhalacje.
 
Do góry