reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W sierpniu testujemy, się nie poddajemy, a wysokie bety mieć będziemy🤞🤞

reklama
Tydzień przed okresem to test ma prosto buc negatywny 😊 jeszcze jest szansa.
U mnie z negatywna Beta 9 dpo już raczej nie
Zobaczymy, nie nastawiam się, chociaż jest mi trochę przykro...zwłaszcza, że w bliskim otoczeniu dziewczyna ma 8miesiecznego szkraba i znowu jest w ciąży a wszyscy dopytują kiedy my się zdecydujemy......
16.08 idę do gina, wszystko powinno być ok, ale chcę się jeszcze upewnić. Chociaż coraz częściej boję się, że nie będzie tak hop siup..
 
Zobaczymy, nie nastawiam się, chociaż jest mi trochę przykro...zwłaszcza, że w bliskim otoczeniu dziewczyna ma 8miesiecznego szkraba i znowu jest w ciąży a wszyscy dopytują kiedy my się zdecydujemy......
16.08 idę do gina, wszystko powinno być ok, ale chcę się jeszcze upewnić. Chociaż coraz częściej boję się, że nie będzie tak hop siup..
Przeważnie tak jest...nie obrażające nikogo ,to patola ma jedno za drugim, piją, palą cpaja, ale to nie problem,jednorazowy sex w kiblu na disco i ciaza,a ten kto dba o siebie,ma rodzina,normalny dom i pragnie z całego serca dziecko ,ma problemy żeby w ciążę zajść...chore to wszystko...
 
Ja sobie obiecałam, że w tym cyklu odpuszczam nakrecanie się,nie staranie,ale odpuszczam ciągle myśli o ciąży,liczenie,sprawdzanie kiedy dni płodne A kiedy nie...,Ale ciężko mi to wychodzi,ciągle wszystko czytam,kontroluje testami owu, i jestem załamana bo wiem ,że nic nie wiem 😥
 
Ja sobie obiecałam, że w tym cyklu odpuszczam nakrecanie się,nie staranie,ale odpuszczam ciągle myśli o ciąży,liczenie,sprawdzanie kiedy dni płodne A kiedy nie...,Ale ciężko mi to wychodzi,ciągle wszystko czytam,kontroluje testami owu, i jestem załamana bo wiem ,że nic nie wiem 😥
ja sobie co cykl obiecuję że koniec z nakręceniem ale tak się po prostu nie da. Skoro wiesz kiedy masz płodne to podświadomie liczysz na to, że każdy stosunek w tym czasie to szansa na ciążę. Najgorszy jest dla mnie czas po owu, oczekiwanie a następnie rozczarowanie. I tak jak pisała @AScarlett - od kiedy się staramy to każdy najmniejsze dotąd ignorowane objawy są przez nas zauważane. Nie da się odciąć, odpuścić, nie myśleć, nie nakręcać. Chcemy w końcu być w tej ciąży, a otoczenie w tym nie pomaga
 
Ja wam powiem , że może nie staram się długo, ale ciężko mi znieść porażkę jak prawie 2 tyg temu przyszłam od gina co się okazała tą torbiel i że jajnik nIe pracuje ,i ze w takim przypadku nie mam az tak duszych szans na ciaze jak kobieta ze zdrowymi 2 jajnikami ,to wyc mi sie chcialo,jeszcze od meza brat przyjechal z rocznym dzieckiem i jak nigdy moj maz ciagle go bral na rece i z nim chodzil kolo mnie,nawet mowil idz do cioci sie przytulić, ale ja nie bylam nawet w stanie spojrzec na niego,za to moja córcia przyszla ,przytulila i powiedziala "mamusiu ja wiem ,ze ty placzesz ale Ja cie bardzo kocham"..
Wczoraj znowu takie załamanie mi przyszło, bo jak zwykle mój cudowny mąż wyskoczył z Tym jaką nasza znajoma ma już duży brzuszek (3 ciąża,), nawet mi się z nim gadać nie chciało bo czuje się tak bezwartosciowa że nie umiem w ciążę zajść.. wiele osób gada ,a masz jedno dziecko to bez problemów znajdziesz w drugą,ale guwno prawda,to tak nie działa. Przynajmniej nie u mnie skoro nie umiem zajsc
 
Ja wam powiem , że może nie staram się długo, ale ciężko mi znieść porażkę jak prawie 2 tyg temu przyszłam od gina co się okazała tą torbiel i że jajnik nIe pracuje ,i ze w takim przypadku nie mam az tak duszych szans na ciaze jak kobieta ze zdrowymi 2 jajnikami ,to wyc mi sie chcialo,jeszcze od meza brat przyjechal z rocznym dzieckiem i jak nigdy moj maz ciagle go bral na rece i z nim chodzil kolo mnie,nawet mowil idz do cioci sie przytulić, ale ja nie bylam nawet w stanie spojrzec na niego,za to moja córcia przyszla ,przytulila i powiedziala "mamusiu ja wiem ,ze ty placzesz ale Ja cie bardzo kocham"..
Wczoraj znowu takie załamanie mi przyszło, bo jak zwykle mój cudowny mąż wyskoczył z Tym jaką nasza znajoma ma już duży brzuszek (3 ciąża,), nawet mi się z nim gadać nie chciało bo czuje się tak bezwartosciowa że nie umiem w ciążę zajść.. wiele osób gada ,a masz jedno dziecko to bez problemów znajdziesz w drugą,ale guwno prawda,to tak nie działa. Przynajmniej nie u mnie skoro nie umiem zajsc
A jeżeli chodzi o tą torbiel, to masz coś z nią robić? Jest szansa, że się wchlonie i w kolejnym cyklu będą pracować już oba jajniki? To nie jest Twoja wina w żadnym wypadku i nie masz co się obarczać.
Jeden jajnik zawsze pracuje, jeżeli akurat owulacja będzie z niego to zawsze jest szansa! :) trzymam kciuki. A jeżeli chodzi o męża, może pogadaj z nim o swoich emocjach i odczuciach w takich sytuacjach.
Ja też raczej 'mogę liczyć' tylko na jeden jajnik, bo drugi na obrazie usg miał cechy pcos, do tego jestem kp, więc poniekąd Cie rozumiem. Jednak w moim otoczeniu teraz jest ogólnie dużo dzieci znajomych, sąsiadów i na razie nie mam problemu cieszenia się z czasu spędzanym z nimi a wręcz to lubię.. Jednak każdy ma prawo do swoich odczuć i warto o tym pogadać z mężem czy bliskimi.
 
reklama
A jeżeli chodzi o tą torbiel, to masz coś z nią robić? Jest szansa, że się wchlonie i w kolejnym cyklu będą pracować już oba jajniki? To nie jest Twoja wina w żadnym wypadku i nie masz co się obarczać.
Jeden jajnik zawsze pracuje, jeżeli akurat owulacja będzie z niego to zawsze jest szansa! :) trzymam kciuki. A jeżeli chodzi o męża, może pogadaj z nim o swoich emocjach i odczuciach w takich sytuacjach.
Ja też raczej 'mogę liczyć' tylko na jeden jajnik, bo drugi na obrazie usg miał cechy pcos, do tego jestem kp, więc poniekąd Cie rozumiem. Jednak w moim otoczeniu teraz jest ogólnie dużo dzieci znajomych, sąsiadów i na razie nie mam problemu cieszenia się z czasu spędzanym z nimi a wręcz to lubię.. Jednak każdy ma prawo do swoich odczuć i warto o tym pogadać z mężem czy bliskimi.
Torbiel jest duża, ale też nie wiem z jaką torbiela mam do czynienia, miałam 3 opcje,operacja usuwania torbieli,anty na kilka miesięcy żeby sprawdzić czy coś się zmienia,i 3 opcja puki nie jest jeszcze aż tak duża zostawić tak jak jest ,dalej się starać ,może się uda A może nie A skoro nie pracuje jajnik moze się wchłonie...Ale też może w każdej chwili pęknąć czy się skręcić,co nie wróży dobrze...narazie podjęłam decyzję że póki co zostawiam, będę się dalej starać , a nóż z jednym jajnikiem stanie się cud i się uda ,
 
Do góry