Podziwiam wszystkich, krórzy sami prowadzą warzywniak, hodują rośliny, ja w przyszłości jak zamieszkam w swoim domu też mam takie ambitne plany , fajnie mi sie żre takie świeżuśkie warzywa owoce prosto z działeczki, fajnych naturalnych upraw, ale narazie jestem na etapie , żeby mężowi przypomnieć, że kwiatek za bardzo się nachylił, więc pewnie usycha, a on twierdzi, że dba o kwiaty - a ja nie chce za bardzo wkraczać w jego zakres
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że mocno zapracowani jesteśmy już jakiś czas