reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Tez mam śmieszka ;)
Znajdź różnice 😝
IMG-20230721-WA0000.jpg
 
reklama
A ja właśnie konsumuję stek z miecznika🐟 nic nie pocwiczylam, kroków mam mało i jeszcze mniej energii🥲 i mam dylemat czy zostać u Siostry na noc czy jednak wrócić do domu jak się skończy imprezka 😌
 

Załączniki

  • IMG_1125.jpeg
    IMG_1125.jpeg
    130,4 KB · Wyświetleń: 50
Ja już mam dość.
Kolejna znajoma ogłasza ciążę, a my dalej w tym samym punkcie.
Mam dość tego skupiania się, starania. Życie jest bardzo niesprawiedliwe.
Jestem wkurwiona, nie chce mi się już.
Dwoje zdrowych ludzi bez nałogów i *****.
Musze zresetować umysł.
wiem, co czujesz. Ta niesprawiedliwość jest strasznia. Sama miałam wszystkie emocje związane z tym. Wkurwienie, złość, smutek, wyjebanie, obrażania. I wiem, jak kolejna ciąża w otoczeniu boli i jak często jest przez nas opłakiwana.... Życie kurewskie. Nie powinno tak być.
 
Apropo grzywki. Za dzieciaka jak miałam iść do przedszkola mama mi zrobiła grzywkę. A, że ja jej nie chciałam to ją obcięłam... przy samej skórze głowy. Domyślacie się jak to zajebiście musiało wyglądać 😅
Jeszcze w przedszkolu to rozumiem, można nie wiedzieć. Koleżanka zrobiła to będąc w liceum....
 
wiem, co czujesz. Ta niesprawiedliwość jest strasznia. Sama miałam wszystkie emocje związane z tym. Wkurwienie, złość, smutek, wyjebanie, obrażania. I wiem, jak kolejna ciąża w otoczeniu boli i jak często jest przez nas opłakiwana.... Życie kurewskie. Nie powinno tak być.
Już czasem się z tym ukrywam.
Idę do kibla odreagować, wypłakać się. Robię co mogę, żeby się udało. Myślałam, że te leki nam pomogą. A tu nie możemy teraz zajść. Jak wcześniej nam się udawało, tak teraz ciężko. I nie wiem co jest nie tak, co robimy źle.
 
Już czasem się z tym ukrywam.
Idę do kibla odreagować, wypłakać się. Robię co mogę, żeby się udało. Myślałam, że te leki nam pomogą. A tu nie możemy teraz zajść. Jak wcześniej nam się udawało, tak teraz ciężko. I nie wiem co jest nie tak, co robimy źle.
ja miałam taki czas, kiedy właśnie był babyboom wśród moich znajomych, A raczej ciążaboom. Ciąża za ciążą, a ja nic, ciągle nic... Każda ciaża opłakana, oszlochana. Najgorsze były ciąże, jak ktoś zaszedł zaraz po śubie. Wiedziałam, że nie mieli zadnych problemów. Byłam tak zła na tych ludzi, miałam do nich żal, że im się udało a mi nie wychodzi. WIem, że nie mam prawa być zła na ludzi o to, ale wtedy tak czułam i nie umiałam nic na to poradzić. Był taki czas, że wiedziałam, ze jak ktoś ogłosi przy mnie kolejną ciążę to wstanę i wyjdę. I pójdę do domu bez słowa.
Boli to strasznie, okropnie, czasem fizycznie boli serce. Chce się krzyczeć, piszczeć, szarpać. A to nic nie daje. Dalej nic...
Ja się z tym mogę powiedzieć oswoiłam. Nie pogodziłam. Oswoiłam. I już nie reaguję tak emocjonalnie, potrafię szczerze pogratulować i się uśmiechnąć.
A serce dalej rozrywa ból.
 
@Avy 150 przysiadów zrobione za jednym zamachem 😀 i trzonowanko tez zaliczone, ledwo żyję.

@KaMaLi bardzo mi przykro, wiem co czujesz :( reaguję tak samo na każdą ciążę wśród znajomych. Życie jest bardzo niesprawiedliwe, a my wobec tego jesteśmy tak naprawdę bezradne.. odreaguj na swój sposób i pamiętaj, że jesteś silną babeczką. Trzymaj się🍀
 
reklama
wiem, co czujesz. Ta niesprawiedliwość jest strasznia. Sama miałam wszystkie emocje związane z tym. Wkurwienie, złość, smutek, wyjebanie, obrażania. I wiem, jak kolejna ciąża w otoczeniu boli i jak często jest przez nas opłakiwana.... Życie kurewskie. Nie powinno tak być.
Myślę, że wszystkie dłuższe stażem te wszystkie emocje to przerobiłyśmy mimo, że nasze historie są tak różne. I dobre rady odpuszczenia i atakowanie wokół ciążami i żal do losu dlaczego padło nas skoro o siebie dbamy. I każda sama musi sobie to w głowie przerobić, że nie da się żyć samymi staraniami. Trzeba walczyć, cofać się robić przerwę i znów walczyć. Ale nie w taki sposób żeby pogrążyć się tylko w tym. Żeby za X lat stanąć przed lustrem i powiedzieć zrobiłam co mogłam żeby być mamą, ale nie zmarnowałam na to życia. Choć bardzo trudno znaleźć balans pomiędzy tym wszystkim. Ja takie mam wnioski po moim stażu starań.
 
Do góry