reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Zdrowe śniadanka, regularne treningi.. też bym tak chciała, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie.
Wczoraj na kolację np. ziemniaczki pomidorami (frytki z keczupem). I już kolejny dzień drób z nabiałem (ptasie mleczko). Koleżanka stwierdziła, że coś jest nie tak skoro jedno pięterko ptasiego mleczka jem 5 dzień.
 
reklama
Ja mam to samo co wczoraj tylko awokado zmieniło kolor i jajko się mi rozwaliło 🤣
 

Załączniki

  • 20230704_092307.jpg
    20230704_092307.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 89
Zdrowe śniadanka, regularne treningi.. też bym tak chciała, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie.
Wczoraj na kolację np. ziemniaczki pomidorami (frytki z keczupem). I już kolejny dzień drób z nabiałem (ptasie mleczko). Koleżanka stwierdziła, że coś jest nie tak skoro jedno pięterko ptasiego mleczka jem 5 dzień.
ja wcale tak nie chcę😂 póki co nawet nie bardzo potrzebuję bo szczęśliwie mam „dobre” geny - mogę żreć wszystko, leżeć na kanapie i wyglądam cały czas tak samo 😎 natomiast wiadomo, że zdrowa zbilansowana dieta i umiarkowana ale regularna aktywność są po prostu zdrowe i dobre na płodność 🤨 dlatego od kilku lat patrzę na to co jem (teraz mąż na diecie to w ogóle inna bajka bo jem to co on) i staram się każdego dnia zrobić conajmniej te 10 tysięcy kroków plus oczywiście inne aktywności fizyczne. Podsumowując - nie chcem ale muszem😅 w każdym razie idzie się przyzwyczaić do tego i jest zdecydowanie satysfakcja z samodyscypliny 😉 a korzyści w postaci dobrej formy i lepszego zdrówka to tylko taki miły dodatek 😃
 
ja mam strasznie suche usta i musze mieć zawsze posmarowane :D
mam chyba z 10 wazelin porozkładanych w różnych miejsach w domu.
Kiedyś pytam mężą "gdzie jest wazelina?" a on "wszędzie" 😅
próbowałaś maski do ust laneige? Jest trochę droga ale super wydajna i uratowała moje usta po tym jak mi się cały czas wysuszaly po przypaleniu na wakacjach 🙈
 
Jak już tak ciśniemy z wyzwaniami to może rzucę Wam wyzwanie picia wody😎 ja na spokojnie w ciagu dnia wypijam 2,5 litra wody, do tego dwie kawy (jedna 200ml, później 135ml), 200ml ziół ojca sroki 😎 No i wiadomix, że jak jest okazja to jeszcze inne napoje wjeżdżają wieczorem 😉

A Ty? Ile wody wypijasz w ciągu dnia?😊💧💧💧💧
 

Załączniki

  • IMG_0590.jpeg
    IMG_0590.jpeg
    118,3 KB · Wyświetleń: 78
reklama
ja wcale tak nie chcę😂 póki co nawet nie bardzo potrzebuję bo szczęśliwie mam „dobre” geny - mogę żreć wszystko, leżeć na kanapie i wyglądam cały czas tak samo 😎 natomiast wiadomo, że zdrowa zbilansowana dieta i umiarkowana ale regularna aktywność są po prostu zdrowe i dobre na płodność 🤨 dlatego od kilku lat patrzę na to co jem (teraz mąż na diecie to w ogóle inna bajka bo jem to co on) i staram się każdego dnia zrobić conajmniej te 10 tysięcy kroków plus oczywiście inne aktywności fizyczne. Podsumowując - nie chcem ale muszem😅 w każdym razie idzie się przyzwyczaić do tego i jest zdecydowanie satysfakcja z samodyscypliny 😉 a korzyści w postaci dobrej formy i lepszego zdrówka to tylko taki miły dodatek 😃
Ja swojego pieska przygarnęłam, żeby mnie motywował do aktywności. złapałam się na tym, że wracam z pracy i robię obiad i oglądam seriale. Czasem rower lub spacer. Dzień id razu był fajniejszy jak się o 5.30 szło z pieskiem na spacer. Ja od czasu do czasu ćwiczę w domu, trwa to miesiąc, dwa i potem jak zrobię przerwę ciężko znów zacząć.
 
Ostatnia edycja:
Do góry