reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W co się bawić z dzieciaczkami?

reklama
U nas hitem jest rysowanie na piaku patykami i stukanie tymi patykami o wszystko co sięda:( W ciagu dalszym prym wiodą autka.
 
teraz malo czasu spedzamy w domu, wiec zabawki nie sa wazne. chyba ze ksiazeczki an nocniku;-):-). na podowroku mala baiw sie w piachu, chlapie w konewce, wrzuca do niej kamyki i ziemie:baffled:; biega z psem; wywala piach z piaskownicy i roznosi po calym podworku, czego jej nie pozwalalm, ale mnie nie slucha; wchodzi na piwnice i sciaga rajtuzy:rofl2:; asystuej nam przy wszelkich czynnosciach i dzien mija; dzis np wkladala do pieca papier i galazki na rozpalke:laugh2:
 
teraz malo czasu spedzamy w domu, wiec zabawki nie sa wazne. chyba ze ksiazeczki an nocniku;-):-). na podowroku mala baiw sie w piachu, chlapie w konewce, wrzuca do niej kamyki i ziemie:baffled:; biega z psem; wywala piach z piaskownicy i roznosi po calym podworku, czego jej nie pozwalalm, ale mnie nie slucha; wchodzi na piwnice i sciaga rajtuzy:rofl2:; asystuej nam przy wszelkich czynnosciach i dzien mija; dzis np wkladala do pieca papier i galazki na rozpalke:laugh2:
oj u nas z tym piecem to masakra, mały czyha aby znaleźć moment , by coś tam wetknąć, nawet zabawki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
U nas na topie są lalki, zabawkowa kuchenka, gotowanie i gary. Przychodzi z "ugotawanym" obiadkiem i karmi cała rodzinę.
Klocki, rysowanie a na podwórku najważniejsze jest jego auto, sam nim jeździ i kieruje, piasek w piskownicy , kamyczki u sąsiadów na posesji:sorry: i rysowanie patykiem
 
2 lata to świetny wiek, aby rozpocząć zabawę ze sztuką. Warto zacząć od
zwykłych wydzieranek – dziecko nakleja na papier kawałki kolorowego papieru. Jeśli maluch ma jeszcze słabe ręce, dla ułatwienia można mu pociąć papier w
paski (taki pasek łatwiej rozerwać). Klej powinien być w sztyfcie. Papier
może być różnokolorowy, można też zdecydować się na odcienie jednego koloru (np. niebieskiego – „pada deszcz” lub od żółci do brązu „lecą liście”).
Niektóre dzieci w tym wieku chętnie malują palcami – można kupić do tego celu
specjalne farby lub zrobić je samemu. Jeśli jednak dziecko wzdryga się przed
zamoczeniem rąk w kolorowej mazi – nie warto go nawet nakłaniać.
Nawet kiedy wykonujemy swoje codzienne obowiązki możemy towarzyszącemu nam maluchowi zaproponować świetną zabawę: zdejmowanie skarpet z suszarki może stać się zabawą w dobieranie do pary, segregowanie, a na koniec rzucanie do celu (to znaczy do szuflady). Segregować można także sztućce (wyjmowane ze zmywarki i umieszczane w odpowiednich przegródkach) czy autka i misie układane na półce.
Dzięki takim zabawom dziecko szybko opanuje pojęcia: duży,
większy, mały, mniejszy, góra, dół, a także nazwy kolorów. Jeśli dodacie
element rywalizacji (kto szybciej, więcej i dalej) to w taki sposób
wciągniecie do pomocy także starsze dziecko.
Dwulatek chętnie naśladuje, dlatego przypomnij sobie zabawę w „Ojca
Wirgiliusza” - to dobra okazja do rozładowania energii w deszczowy dzień.
Próbując powtórzyć pokazywane przez ciebie gesty, dziecko uczy się obserwacji i zapamiętywania. Można też bawić się w „logopedyczną” wersję tej zabawy: dziecko powtarza ruchy języka, wymowę głosek itp. - wspomoże to jego wymowę.[/QOUTE]
 
JUlitka ostatnio bardzo polubila zabawe takim kolem na drazku, ktore sie pcha przed soba. namietnie tez wozi lale w wozku i nauczyla sie nim kierowac, zawracac, bo wczesniej dojechala, dkoad ja zaprowadzil i stawala zrozpaczona.
rowerek tez sie doczekal zainteresowania. lubi sama na niego wsiadac i wysiadac
 
U nas wózek już dosyć długo jeździ w każdym kierunku który obiera prowadząca;-) natomiast od niedawna nauczyłą się nawet wchodzić i schodzić z nim po schodach:szok: Tuśka zakochała się natomiast w zabawkach na sznureczku które może ciągać za sobą ale koneicznie muszą wydawać jakieś dźwięki i tak wreszcie przydatny stał się słonik z FP z klockami który stał zapomniany i pokrywał się kurzem:zawstydzona/y: no i gąsienica gawędziarka znalazła jeszcze inne zastosowanie niż dotychczas;-)
 
u nas tez wozek, ukochane TACZKI i wszelkie zabawki na patyku, ktorymi potrafi sie bawic calymi godzinami. jezdzi nimi po wszystkim wlaczajac stoly, samochody, schody, sciany... zabawki na sznurku tez lubi ale juz mniej. generalnie moje dziecko woli pchac niz ciagnac ;-) prawdziwy facet mi rosnie :-p
 
reklama
fajne ksiazeczki i niedrogie. Dajcie tu dziewczyny zabawki i książeczki, które się sprawdzają. Mnie się bardzo podoba seria o Kamyczku. Ostatnio na allegro kupiłam kilka ksiazeczek w stylu Gratka dla dwulatka, mało Stasiu kumał, ale bardzo był zainteresowany. Mamy też książeczkę "Twoje ciało" i był oczarowany swoim pępuszkiem, co za słodki widok. Poza tym to u nas układanki, klocki, układanki i klocki i kształty, nic innego się nie liczy. Wogole go samochody nie interesują, ani pchanki, ani pojazd. Aha no i jak jesteśmy na tarasie to noszenie keramzytu z donicy do donicy, wrzucanie go do rynny i rzucanie nim za poręcz :crazy:
 
Do góry