reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Upadki, siniaki i guzy

Dobrze jest się zaopatrzyć w zimny okład (żelowy do kupienia w aptece i maść arcalen na stłuczenia). Synek jak się uderzy to już sam podchodzi do lodówki wyjmuje oklad i sobie przykłada. A potem trzeba jeszce tylko pocałować i odrazu przestaje boleć:-).
 
reklama
Idla, a czy Ty odwiedzasz kwietniowe mamy 2007??? Bo Cię tam chyba nie widziałam. W takim razie serdecznie zapraszam, dołącz do nas i dziel się swoimi doświadczeniami ;-):tak::laugh2:
 
Mój Bynio bardzo lubił lizać podłogę..zasadzał się na nią całą buzią no i kilka razy przywalił zdrowo, ale to było z dwa razy góra, teraz wie, że zbyt agresywne podejście do podłogi kończy się boleśnie. Myślę, że wszystko w granicach, nie zostawiaj córci całkiem samej bo może sobie zrobić dużą krzywdę, może na początku troche lepiej jest pomagać i stopniowo dawać coraz więcej samodzielności, tak mi się wydaje u mnie raczkowanie dopiero się zaczyna i asekuruję Bycha, bo jak coś zobaczy wyżej niż on jest to stara się to sięgnąć no i się przewraca, co skutowałoby dość bolesnym uderzeniem w głowę...czekam aż się trochę bardziej skoordynuje.:-)
 
Witam i bardzo serdecznie dziekuje za otuche!
u lekarza nie bylam gdyz tu od dzieci jest lekarz ogolny ale dzwonilam do siostry ktora pracuje na terapi noworodka i powiedziala bym uwarzala a tak to nie mam sie czym martwic , bo najwazniejsze jest to by dziecko nie upadlo na glowke . Wiec kochane musimy sie troszke wyciszyc ( przynajmniej ja;) ) i owszem macie racje nie plakac tylko dzialac . Ostatnio mojej koleaznki corcia popazyla sobie nozke herbata , spadla im na schody ... tak wiec mojego skarba upadek to jest pikus , szczegolnie dlatego iz mam wykladzine i drewniana podloge pod tym :)
Ale mimo to mam pytanie otoz moj Krzysio ma zimne poty i nie wiem co to moze znaczyc ? czy wasze maluszki tez tk miewaja??:) pozdrawiam i buziaczki i cukiereczki dla kochanych bobaskow!:)
Mamuska synuska:]
 
Dziewczyny,chciałam zapytać od jakiego miesiąca życia wasze dzieci zaczęły raczkować?Mój Antosiek powoli robi w tym kierunku postępy i chciałabym mniej więcej wiedzieć kiedy mogę się spodziewać jakichś efektów.Oczywiście wiem,że każde dziecko inaczej się rozwija,ale mniej więcej czas jest podobny,dlatego pytam.
Antoś jak siedzi na podłodze i sięga po zabawkę(a staram się mu je odsuwać,żeby się wysilił trochę)to robi już taki trochę obrót na czworaka,ale jeszcze nie umie wziąć nóżki spd siebie i się złości.Natomiast jak go np. postawię przy stoliku i trzyma się go sam to się odwraca i chce iść i dokładnie wie co zrobić.
Napiszcie kiedy wasze dzieci zaczęły raczkować,bo wiem,że są też takie,co wogóle nie raczkują,tylko odrazu chodzą.
:sorry2:
 
Witam!
Nasza Amelka urodziła się 03.02.07 :-) i też jeszcze nie raczkuje;-)choć podejmuje pewne próby..Kacper, syn mojej kuzynki zaczął raczkować jak miał 11 miesięcy..a ja ponoc nie raczkowałam wcale:tak:
Książkowo niemowlęta podejmują ruchy pełzania pod koniec 9 miesiąca, nieskoordynowane raczkowanie w 10 miesiącu, a raczkowanie od 11-12 miesiąca. Ale każde dzieciątko jest inne...Ważne, by nie były do niczego przymuszane.Jak osiągnie odpowiedni poziom rozwoju sam zacznie raczkować, a wtedy zacznie się gonitwa za nim po całym domu.:-D
pozdrawiam
 
Witam!
Nasza Amelka urodziła się 03.02.07 :-) i też jeszcze nie raczkuje;-)choć podejmuje pewne próby..Kacper, syn mojej kuzynki zaczął raczkować jak miał 11 miesięcy..a ja ponoc nie raczkowałam wcale:tak:
Książkowo niemowlęta podejmują ruchy pełzania pod koniec 9 miesiąca, nieskoordynowane raczkowanie w 10 miesiącu, a raczkowanie od 11-12 miesiąca. Ale każde dzieciątko jest inne...Ważne, by nie były do niczego przymuszane.Jak osiągnie odpowiedni poziom rozwoju sam zacznie raczkować, a wtedy zacznie się gonitwa za nim po całym domu.:-D
pozdrawiam
a to dziwne,bo wiesz ja wszystkie dzieci jakie znam,no prawie to w wieku 11 miesiecy zaczynaly chodzic
 
Hej:-)
Moja Majeczka zaczęła tak "profesjonalnie" raczkować jak miała 7 i pół miesiąca, wcześniej było pełzanie, czołganie, katurlanie;-):-) Teraz ma 9 miesięcy i już prawie cały czas wspina sie na nóżki i chodzi przy meblach:tak::-)
 
reklama
Hej:-)
Moja Majeczka zaczęła tak "profesjonalnie" raczkować jak miała 7 i pół miesiąca, wcześniej było pełzanie, czołganie, katurlanie;-):-) Teraz ma 9 miesięcy i już prawie cały czas wspina sie na nóżki i chodzi przy meblach:tak::-)
takiej to pozazdroscic:-)
to tez wlasnie pisalam,ze wydaje mi sie,ze w wieku 11 miesiecy to sie zaczyna chodzenie,a nie raczkowanie.
 
Do góry