reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadki, siniaki i guzy

Dobrze jest się zaopatrzyć w zimny okład (żelowy do kupienia w aptece i maść arcalen na stłuczenia). Synek jak się uderzy to już sam podchodzi do lodówki wyjmuje oklad i sobie przykłada. A potem trzeba jeszce tylko pocałować i odrazu przestaje boleć:-).
 
reklama
Idla, a czy Ty odwiedzasz kwietniowe mamy 2007??? Bo Cię tam chyba nie widziałam. W takim razie serdecznie zapraszam, dołącz do nas i dziel się swoimi doświadczeniami ;-):tak::laugh2:
 
Mój Bynio bardzo lubił lizać podłogę..zasadzał się na nią całą buzią no i kilka razy przywalił zdrowo, ale to było z dwa razy góra, teraz wie, że zbyt agresywne podejście do podłogi kończy się boleśnie. Myślę, że wszystko w granicach, nie zostawiaj córci całkiem samej bo może sobie zrobić dużą krzywdę, może na początku troche lepiej jest pomagać i stopniowo dawać coraz więcej samodzielności, tak mi się wydaje u mnie raczkowanie dopiero się zaczyna i asekuruję Bycha, bo jak coś zobaczy wyżej niż on jest to stara się to sięgnąć no i się przewraca, co skutowałoby dość bolesnym uderzeniem w głowę...czekam aż się trochę bardziej skoordynuje.:-)
 
Witam i bardzo serdecznie dziekuje za otuche!
u lekarza nie bylam gdyz tu od dzieci jest lekarz ogolny ale dzwonilam do siostry ktora pracuje na terapi noworodka i powiedziala bym uwarzala a tak to nie mam sie czym martwic , bo najwazniejsze jest to by dziecko nie upadlo na glowke . Wiec kochane musimy sie troszke wyciszyc ( przynajmniej ja;) ) i owszem macie racje nie plakac tylko dzialac . Ostatnio mojej koleaznki corcia popazyla sobie nozke herbata , spadla im na schody ... tak wiec mojego skarba upadek to jest pikus , szczegolnie dlatego iz mam wykladzine i drewniana podloge pod tym :)
Ale mimo to mam pytanie otoz moj Krzysio ma zimne poty i nie wiem co to moze znaczyc ? czy wasze maluszki tez tk miewaja??:) pozdrawiam i buziaczki i cukiereczki dla kochanych bobaskow!:)
Mamuska synuska:]
 
Dziewczyny,chciałam zapytać od jakiego miesiąca życia wasze dzieci zaczęły raczkować?Mój Antosiek powoli robi w tym kierunku postępy i chciałabym mniej więcej wiedzieć kiedy mogę się spodziewać jakichś efektów.Oczywiście wiem,że każde dziecko inaczej się rozwija,ale mniej więcej czas jest podobny,dlatego pytam.
Antoś jak siedzi na podłodze i sięga po zabawkę(a staram się mu je odsuwać,żeby się wysilił trochę)to robi już taki trochę obrót na czworaka,ale jeszcze nie umie wziąć nóżki spd siebie i się złości.Natomiast jak go np. postawię przy stoliku i trzyma się go sam to się odwraca i chce iść i dokładnie wie co zrobić.
Napiszcie kiedy wasze dzieci zaczęły raczkować,bo wiem,że są też takie,co wogóle nie raczkują,tylko odrazu chodzą.
:sorry2:
 
Witam!
Nasza Amelka urodziła się 03.02.07 :-) i też jeszcze nie raczkuje;-)choć podejmuje pewne próby..Kacper, syn mojej kuzynki zaczął raczkować jak miał 11 miesięcy..a ja ponoc nie raczkowałam wcale:tak:
Książkowo niemowlęta podejmują ruchy pełzania pod koniec 9 miesiąca, nieskoordynowane raczkowanie w 10 miesiącu, a raczkowanie od 11-12 miesiąca. Ale każde dzieciątko jest inne...Ważne, by nie były do niczego przymuszane.Jak osiągnie odpowiedni poziom rozwoju sam zacznie raczkować, a wtedy zacznie się gonitwa za nim po całym domu.:-D
pozdrawiam
 
Witam!
Nasza Amelka urodziła się 03.02.07 :-) i też jeszcze nie raczkuje;-)choć podejmuje pewne próby..Kacper, syn mojej kuzynki zaczął raczkować jak miał 11 miesięcy..a ja ponoc nie raczkowałam wcale:tak:
Książkowo niemowlęta podejmują ruchy pełzania pod koniec 9 miesiąca, nieskoordynowane raczkowanie w 10 miesiącu, a raczkowanie od 11-12 miesiąca. Ale każde dzieciątko jest inne...Ważne, by nie były do niczego przymuszane.Jak osiągnie odpowiedni poziom rozwoju sam zacznie raczkować, a wtedy zacznie się gonitwa za nim po całym domu.:-D
pozdrawiam
a to dziwne,bo wiesz ja wszystkie dzieci jakie znam,no prawie to w wieku 11 miesiecy zaczynaly chodzic
 
Hej:-)
Moja Majeczka zaczęła tak "profesjonalnie" raczkować jak miała 7 i pół miesiąca, wcześniej było pełzanie, czołganie, katurlanie;-):-) Teraz ma 9 miesięcy i już prawie cały czas wspina sie na nóżki i chodzi przy meblach:tak::-)
 
reklama
Hej:-)
Moja Majeczka zaczęła tak "profesjonalnie" raczkować jak miała 7 i pół miesiąca, wcześniej było pełzanie, czołganie, katurlanie;-):-) Teraz ma 9 miesięcy i już prawie cały czas wspina sie na nóżki i chodzi przy meblach:tak::-)
takiej to pozazdroscic:-)
to tez wlasnie pisalam,ze wydaje mi sie,ze w wieku 11 miesiecy to sie zaczyna chodzenie,a nie raczkowanie.
 
Do góry