reklama
morka
Popieram :-)
kaja_10 widze, ze znasz sie w temacie. Ja tez stosuje ta metode nauki z kartami - ale dopiero niedawno o niej przeczytalam i pomyslalam ze lepiej bedzie jak zaczne od kropek - pewnie wiesz o co chodzi. Od jakiegos czasu pokazuje jej tez znaki migowe dla dzieci. Nawet o tym nie wspominalam tu na forum bo po tym jak na mnie wszystkie wskoczyly za nauke siadania na nocnik to pomyslalam ze nie warto bo i tak pewnie nikt tego nie zrozumie. Oczywiscie prosze mnie nie zrozumiec zle, ze komus ublizam. Ale tak jak pisze Kaja specyfiką niektorych metod jest wlasnie wczesne zaczecie ich stosowania. Nie uwazam tego za robienie dziecku krzywdy bo do niczego na sile go nie zmuszam. Umysl dziecka jest bardzo chlonny wiec dlaczego tego nie wykorzystac? Skoro dziecko potrafi zobic papa czy jakis inny gest to czemu nie mozna nauczyc go kilku innych? Nie traktuje tego na pokaz czy aby sie moc pochwalic - poprostu mam rok macierzynskiego i jestem z dzieckiem caly czas i chce to wykorzystac najlepiej jak potrafie. Przy okazji czytam o nowych metodach wychowawczych i chce je sama wyprobowac.
Wydaje mi sie, ze najlepiej sie czujecie jak mozecie pochwalic sie wlasnym dzieckiem i jego osiagnieciami a jak inne robi cos czego Wasze nie potrafi to od razu zaczyna sie wysmiewanie... Poczytajcie troszke - najlepiej zagraniczne artykuly i najnowsze badania to bedziecie wiedzialy o czym mowimy.
Wydaje mi sie, ze najlepiej sie czujecie jak mozecie pochwalic sie wlasnym dzieckiem i jego osiagnieciami a jak inne robi cos czego Wasze nie potrafi to od razu zaczyna sie wysmiewanie... Poczytajcie troszke - najlepiej zagraniczne artykuly i najnowsze badania to bedziecie wiedzialy o czym mowimy.
Pasibrzuch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2009
- Postów
- 2 197
Widzę, że nie zrozumiałyście do czego odnosiło się to nasranie w głowie.
Nie chciałam urazić dziewczyn, które stosują inne metody, więc Kaja
Chodziło mi o to, że czasami matki tak się zagalopowują w tych nowościach i metodach, że jak napisałam na przykładzie - żeby starsze dziecko nie widziało pieluchy matka wysadzała noworodka do umywalki.
Chyba, że faktycznie jestem zacofana i jest to jakaś metoda, o której nie słyszałam.
Justaa, ja nie mam kompleksów jak moje dziecko czegoś nie potrafi, to nie muszę wyśmiewać innego. Bo skoro Emilka jeszcze nie stoi, to musiałabym wyśmiewać inne dzieci, że już stoją Proszę Cię
Nie widzę nic złego np. w nauce czytania, sama czasami mówię, albo śpiewam małej po angielsku albo niemiecku, żeby łapała melodykę języków. Po prostu tak wczesne sadzanie na nocnik jest dla mnie nienaturalne, gdyby było naturalne, to my i nasi rodzice też byliby wysadzani na nocnik tak wcześnie.
Wydaje mi się też, że powstaje teraz dużo teorii i metod wychowawczych, które wcale nie muszą być dobre i do których należy podejść z dystansem. Nie twierdzę, że twarde obstawanie przy starych metodach jest dobre, ale takie rzucanie się na to co inne, ponoć lepsze, z zachodu nie przemawia do mnie.
Nie chciałam urazić dziewczyn, które stosują inne metody, więc Kaja
Chodziło mi o to, że czasami matki tak się zagalopowują w tych nowościach i metodach, że jak napisałam na przykładzie - żeby starsze dziecko nie widziało pieluchy matka wysadzała noworodka do umywalki.
Chyba, że faktycznie jestem zacofana i jest to jakaś metoda, o której nie słyszałam.
Justaa, ja nie mam kompleksów jak moje dziecko czegoś nie potrafi, to nie muszę wyśmiewać innego. Bo skoro Emilka jeszcze nie stoi, to musiałabym wyśmiewać inne dzieci, że już stoją Proszę Cię
Nie widzę nic złego np. w nauce czytania, sama czasami mówię, albo śpiewam małej po angielsku albo niemiecku, żeby łapała melodykę języków. Po prostu tak wczesne sadzanie na nocnik jest dla mnie nienaturalne, gdyby było naturalne, to my i nasi rodzice też byliby wysadzani na nocnik tak wcześnie.
Wydaje mi się też, że powstaje teraz dużo teorii i metod wychowawczych, które wcale nie muszą być dobre i do których należy podejść z dystansem. Nie twierdzę, że twarde obstawanie przy starych metodach jest dobre, ale takie rzucanie się na to co inne, ponoć lepsze, z zachodu nie przemawia do mnie.
Ostatnia edycja:
G
gość 574
Gość
Pasibrzuch - dla mnie tez podpieranie się tekstem typu "na zachodzie wszyscy już tak robią, tylko my tu w zacofanej Polsce nie" jest pustym sloganem. Ciekawe, że przeciętny Amerykanin to nawet nie wie gdzie jest Polska i jak tam byłam to zawsze słyszałam jakies cuda wianki gdzie to nasz piękny kraj leży - niby większość metod od nich, a jednak te dzieci wcale nie są mądrzejsze czy lepiej rozwinięte
Kaja: znam o czym mówisz z czytaniem, tylko jeśli dobrze pamiętam była to metoda stworzona dla dzieci niepełnosprawnych głównie, albo przede wszystkim. Ale mniejsza o to - to ćwiczenie rozwija umysł dziecka - jest wiele takich metod - muzyka, śpiewanie dziecku, puszczanie piosenek obcojęzycznych. Dla mnie sikanie na nocnik nie jest ćwiczeniem rozwijającym umysł
Justaaa: widzisz a dla mnie to wlaśnie sadzanie na nocnik kilkumiesięcznego dziecka uważam za leczenie kompleksów własnych - uważam za zbyt wczesne i robione poto, by się pochwalić innym jaka jestem wspaniała mama i jakie zdolne mam dziecko, że moje dziecko samo siusia do nocnika ja również kompleksów żadnych nie mam na temat swojego dziecka, bo rozwija się naprawdę wspaniale, ale to dla mnie rzecz drugorzędna co umie i potrafi - dla mnei najważniejsze jest to, że jest zawsze pogodna, że ma oboje kochających rodziców, nie zna co to kłótnie i krzyki i jest szczęśliwa, co po prostu widać po niej - to jest dla mnie powodem dumy i radości. Siadanie, stanie, siusianie - matko, przyjdzie czas na wszystko, każde dziecko zacznie robić - każda nowa umiejętność cieszy mamę, tylko poco cokolwiek przyspieszać?
Kaja: znam o czym mówisz z czytaniem, tylko jeśli dobrze pamiętam była to metoda stworzona dla dzieci niepełnosprawnych głównie, albo przede wszystkim. Ale mniejsza o to - to ćwiczenie rozwija umysł dziecka - jest wiele takich metod - muzyka, śpiewanie dziecku, puszczanie piosenek obcojęzycznych. Dla mnie sikanie na nocnik nie jest ćwiczeniem rozwijającym umysł
Justaaa: widzisz a dla mnie to wlaśnie sadzanie na nocnik kilkumiesięcznego dziecka uważam za leczenie kompleksów własnych - uważam za zbyt wczesne i robione poto, by się pochwalić innym jaka jestem wspaniała mama i jakie zdolne mam dziecko, że moje dziecko samo siusia do nocnika ja również kompleksów żadnych nie mam na temat swojego dziecka, bo rozwija się naprawdę wspaniale, ale to dla mnie rzecz drugorzędna co umie i potrafi - dla mnei najważniejsze jest to, że jest zawsze pogodna, że ma oboje kochających rodziców, nie zna co to kłótnie i krzyki i jest szczęśliwa, co po prostu widać po niej - to jest dla mnie powodem dumy i radości. Siadanie, stanie, siusianie - matko, przyjdzie czas na wszystko, każde dziecko zacznie robić - każda nowa umiejętność cieszy mamę, tylko poco cokolwiek przyspieszać?
Ostatnio edytowane przez moderatora:
G
gość 574
Gość
Rox - ty winko, Pasi szampana - jak tak dalej pójdzie, to przed 12 będe na raucie hehe
widze, że twoje dni sa juz policzone - chałupę trzeba wysprzątać i usunąc wszystko do nadaje się do buzi - Boo ci zaraz wystartuję na zwiedzanko czego mamie się nei udało pochować
widze, że twoje dni sa juz policzone - chałupę trzeba wysprzątać i usunąc wszystko do nadaje się do buzi - Boo ci zaraz wystartuję na zwiedzanko czego mamie się nei udało pochować
P
patrysia*
Gość
ROX dawaj mnie tu kisiel muszę przetestować
Alanek wczoraj pokazał mi jak fajnie tańczyć można na siedząco hehe ma takie zabawki grające gdzie sobie tańczy jak muzyczkę sobie przełącza
Alanek wczoraj pokazał mi jak fajnie tańczyć można na siedząco hehe ma takie zabawki grające gdzie sobie tańczy jak muzyczkę sobie przełącza
ROX
Alanek wczoraj pokazał mi jak fajnie tańczyć można na siedząco hehe ma takie zabawki grające gdzie sobie tańczy jak muzyczkę sobie przełącza
Moja Natalka robi dokladnie to samo - wystarczy, ze ja albo moja mama na skypie zaczniemy jej spiewac to juz zaczyna tanczyc na siedzaco. Ostatnio szaleje na punkcie "Szla dzieweczka do lasececzka" ;-)
reklama
Kaja_10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2009
- Postów
- 5 582
Zarówno czytanie, jak i matematyka czuli pokazywanie kropek - to metoda Glenna Domana. Metoda początkowo (ponad 50 lat temu) stworzona dla dorosłych, potem dla niepełnosprawnych a już od wielu, wielu lat - w IAHP (Instytut Osiągania Ludzkich Możliwości) prowadzi się też program Better Baby i od dawna wiadomo, że te technikistosowane na małych dzieciach przynoszą fenomenalne efekty. agagsm - wysyłalam ci to na prowa bo prosiłaś ;-)
Po prostu okazało się, że skoro niepełnosprawne dziecko może się tego nauczyć to dlaczego nie zdrowe? Wiele rzeczy w metodzie Domana sie zazębia i uzupełnia - rozwoj fizyczny (bez chodzików, z naciskiem na pełzanie, raczkowanie), wczesna nauka pływania, wspaniały rozwoj; w rozwoju intelektualnym - bity inteligencji, czytanie, matematyka, nauka gry na instrumentach... itd... w ogole Mozart w rozwoju - w IAHP wprowadzono płyty kilkadziesiąt lat temu
W Polsce jest modne czytanie czy kropki, parę firm napisało poradniki, sprzedają kartony i zarabiaja.
My 15 lat temu pisalismy wszystko sami i działalo.
Przypomne, ze mam starsze niepełnosprawne i metodę opanowaną do perfekcji.
justaa - nie powinno sie zaczynac od kropek ani od bitów. Czytanie najpier. Poszukaj ksiazki "Jak nauczyc małe dziecko czytac", na BB tezj est wątek poświecony temu.
Ja się z Tymkiem świetnie bawie tym i robimy to sobie powoli, mam wszystko w domu wiec grzechem byłoby nie wykorzystać swej wiedzy.
Nie pisze o tym zbyt często bo nie widzę potrzeby ale jakby ktoras miała pytania to służe.
Po prostu okazało się, że skoro niepełnosprawne dziecko może się tego nauczyć to dlaczego nie zdrowe? Wiele rzeczy w metodzie Domana sie zazębia i uzupełnia - rozwoj fizyczny (bez chodzików, z naciskiem na pełzanie, raczkowanie), wczesna nauka pływania, wspaniały rozwoj; w rozwoju intelektualnym - bity inteligencji, czytanie, matematyka, nauka gry na instrumentach... itd... w ogole Mozart w rozwoju - w IAHP wprowadzono płyty kilkadziesiąt lat temu
W Polsce jest modne czytanie czy kropki, parę firm napisało poradniki, sprzedają kartony i zarabiaja.
My 15 lat temu pisalismy wszystko sami i działalo.
Przypomne, ze mam starsze niepełnosprawne i metodę opanowaną do perfekcji.
justaa - nie powinno sie zaczynac od kropek ani od bitów. Czytanie najpier. Poszukaj ksiazki "Jak nauczyc małe dziecko czytac", na BB tezj est wątek poświecony temu.
Ja się z Tymkiem świetnie bawie tym i robimy to sobie powoli, mam wszystko w domu wiec grzechem byłoby nie wykorzystać swej wiedzy.
Nie pisze o tym zbyt często bo nie widzę potrzeby ale jakby ktoras miała pytania to służe.
Ostatnia edycja:
Podziel się: