Kto tam pisał o emocjach i uczuciach?
Michasia tak jak u wiw: złości się i krzyczy - nie mylić z płączem, bo łzy jej nie lecą - jak coś jej się zabiera - np. szklankę, którą wali o podłogę, pilota, ect. - ewidentnie złość - moja w ciągu 15 sekund bo od razu podsuwam jej coś dla zmiany zainteresowania i działa prawie zawsze.
Całuje się i przytula duuuużo - bo ona jest taki mały piesczoch - lata ciągle i się śmieje i przybiega na buziaka - sama daje, wdrapuje się - przytulę, pocałuję i leci dalej, bo nie ma czasu i jej się zawsze spieszy dalej
Jak widzi, że z m się cąłujemy czy przytulamy to przybiega pędem i też chce z nami się przytulać - ale to raczej na zasadzie ja też chcę ja też niż zazdrości - bo my zawsze ze śmiechem czekamy aż przyleci do nas
Wstydzi się jeszce mało - jak ktoś obcy ją zaczepia to się uśmiecha i wtula we mnie, a potem ciekawie zerka czy ten ktoś dalej się nią interesuje, a jak nie to sama go zaczepia
Koliberek: no wazne jak poszło - bo potem chodzą po ulicy tacy co się zepchną z chodnika bo on idzie i klękajcie narody, to w zasadzie chciałąbym wiedzieć kto mnie zepchnie i z bara mi w autobusie przywali hehe
Morka: samopasienie częściej kończy się źle niż dobrze, nie każdy jest wybitną jednostką, choć każdy jest inny, nie każdy pozostawiony sam sobie dojdzie do czegoś - tym osobom tym większy podziw za samoorganizację
większość to zwykli przeciętniacy co potrzebuja miłości, wsparcia, zrozumienia itp.