reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

U lekarza

Ja sie nie boje, bo to wszystko malo realne jak dla mnie :-D poprostu do mnie to nie dociera. Ostatnio kumpela, ktora oczekuje drugiego dzieciatka powiedziala mi, ze sie chyba rozplacze jak sie zacznie :-p bo wie co ja czeka, a ja jeszcze zyje w blogiej nieswiadomosci :-D
Dziewczyny, a na ktg jezdzi sie po terminie do szpitala, czy do ginekolog?
 
reklama
Maron mój gin mi robi prywatnie, płacę 35 zł i położna mi robi, ale jak jest w opiece na nfz to nie wiem:/ u mnie na przykład, to już zostawiają w szpitalu pacjentkę jak minął jej termin, więc w szpitalu jej robią... to chyba zależy od szpitala :)
do mnie też nie dociera, że już niedługo ;p
 
Maron mój gin mi robi prywatnie, płacę 35 zł i położna mi robi, ale jak jest w opiece na nfz to nie wiem:/ u mnie na przykład, to już zostawiają w szpitalu pacjentkę jak minął jej termin, więc w szpitalu jej robią... to chyba zależy od szpitala :)
do mnie też nie dociera, że już niedługo ;p

ja chodze prywatnie i tak sie zastanawiam wlasnie czy trzeba bedzie jezdzic specjalnie do szpitala czy do ginki i jej za to placic. U nas na pewno jest tak, ze szpital dopiero rowny tydzien po terminie
 
Jestem po wizycie. Mały ma już 3,5kg i jest dość szeroki w ramionach, gin zapisał mnie na cesarkę. Będzie najprawdopodobniej 14 lutego, więc wyjdzie mi walentynkowy maluszek. CC z powodu wielkości dziecka i cukrzycy (ostatnio cukry skaczą jak chcą mimo insuliny). Na dodatek wykrył na usg zwężenie prawej miedniczki nerkowej u Jasia. Teraz to już się boję. Byłam nastawiona na SN i o cesarce w ogóle nic nie wiem.
 
Jestem po wizycie. Mały ma już 3,5kg i jest dość szeroki w ramionach, gin zapisał mnie na cesarkę. Będzie najprawdopodobniej 14 lutego, więc wyjdzie mi walentynkowy maluszek. CC z powodu wielkości dziecka i cukrzycy (ostatnio cukry skaczą jak chcą mimo insuliny). Na dodatek wykrył na usg zwężenie prawej miedniczki nerkowej u Jasia. Teraz to już się boję. Byłam nastawiona na SN i o cesarce w ogóle nic nie wiem.

spory maluszek :-) moja niewiele mniejsza ( w 37 tc+1 d miala 3442g) ale lekarz nic nie mowil o cc :baffled: to znaczy kiedys tam w grudniu na wizycie mowila, ze mala moze dobic 4 kg i jesli tyle bedzie to moze byc cc, a ostatnio powiedziala, ze na jej oko, ok terminu nie bedzie miala wiecej niz 3700 g
 
Maron zależy czy ta ginka ma w swoich gabinetach urządzenie ktg, mój gin ma swój gabinet w miejscu gdzie są jeszcze inni lekarze i tam położna na recepcji pracuje i można tam robić także właśnie ktg, tyle, że odpłatnie:)

Eg16 ale fajny prezencik by był na walentynki:)
 
ja też chodzę prywatnie i tam mi robią ktg ale wydaje mi się, ze w każdej chwili możesz jechać na szpital na ktg

eg - nie martw się, jak widzisz kilka już Dziewczyn nagle musiało się przestawić na cc, skoro lekarz tak zaleca dla Waszego dobra to trzeba to wziąść jakoś na klatę byle było dla zdrowia dzieciaczka, na pewno będzie dobrze ale wierzę, że się zestresowałaś bo ja też nic nie wiem o cc i też bym na początku spanikowała jakby mi nagle cc wyszło. To normalne ale masz jeszcze czas żeby się psychicznie nastawić a jakie walentynki będę wyjątkowe w tym roku:);-)

maron - Twoja też się zapowiada na konkretnego bobaska;)

moja Nadia urodziła się w 38 t +6 i ważyła 3430 ale była długa 58 cm i wydawała mi się taka drobniutka:)
 
Ja dziś po ktg w szpitalu, gdzie będę rodzić. Młodej nadzwyczaj się nie podobało, kręciła się, wierciła i kopała. Dopiero po 5 min się uspokoiła i można zrobić było badanie. Wyszło ok. Skurcze ledwie 20%, a więc nic.
Pytałam się położnej czym okrywaja maluszka po urodzeniu, bo niestety zanik pomaięci ppo oksytocynie sprawił, że kompletnie tego nie pamiętam w przypadku Maćka. A ona mi na to, że wszystko zależy ode mnie, uwzględnią wszystkie moje życzenia, tylko muszę wcześniej powiedzieć. Tak samo z kąpaniem, jak chcę to umyją, jak nie to nie. Nie ma to jak prywatna służba zdrowia ;-)
A po drodze do domu jeszcze wpadłam do sklepów i obkupiłam dzieciaki na przyszła zimę :zawstydzona/y:
 
reklama
maron ktg już w szpitalu robią, bo jak zapiszą się jakies skurcze (czasem kobiety nie czują tych pierwszych) to Cie na oddziale zostawiają. Z resztą jak ukończyłaś 38tc to lepiej już sie zgłosic do szpitala w którym rodzisz żeby sie jakoś już z myślą oswoić i uświadomic że tam chcesz rodzić.

eg16 do 14 jeszcze trochę czasu więc zdążysz się doedukować nt cesarki, chociaż chyba czasem lepiej za duzo nie wiedzieć. W końcu to lekarz przeprowadza operacje, a Ty tylko musisz wiedzieć jak potem do siebie dochodzić. Z resztą jeśli wolisz rodzić sn to może warto żeby zmierzyli Twoją miednicę i odnieśli to do wielkości dziecka, a nóż uda się naturalnie - co moim zdaniem i dla dziecka i dla Ciebie jest lepsze. Przy takim duzym dziecku i tak usg tuż przed porodem robią, zeby ocenić masę płodu.

trina
tez jakos nie pamiętam czym maluszka przykryli po porodzie, w kazdym razie golutki nie był. Dopiero po kąpieli ubrali go w "jego" ubranka.
 
Do góry