reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Mama u mnie ze zdrowym odżywianiem nie ma problemu, bo ja od lat jem ciemne pieczywo, czasem mam smaka na białe to jem ale nie za często, bardzo rzadko też jem wieprzowinę, u nas królują piersi z kurczaka, pochłaniamy je tonami:-), często jem gotowane mięso, bez żadnych skórek, le gubią mnie słodycze, z nimi mam największy problem, ale na razie nie jest źle, wczoraj jak M. wyciągnął czekoladę z orzechami to ślinka mi pociekła, Kamile przyszedł z kostką w ręku i mówi "proszę mamusia" a ja nie Kamilku nie lubię czekoladki a on na to "lubisz" i uśmiech, nawet małe dziecko wie, że co słodkie to kocham:-) ale dam radę.

A co do kawy, to wiecie, że ja w ogóle nie piję kawy, tylko zbożówkę:-) nie raz jak jesteśmy w gościach to się wszyscy dziwią jak można nie pić kawy a ja nie lubię i już tak jak piwa.

Śniadanko zaliczone, jeszcze trening i na dworek. Już od dłuższego czasu ćwiczę z Ewą Chodakowską, próbowałam tego hula hop z wypustkami, ale siniaki miałam takie, że szok. Mama Ty kiedyś pisałaś, że chyba po dwóch tygodniach przechodzą? Dobrze pamiętam?

Joaś mnie rachunki też rozwalają, zwłaszcza za prąd, zimą mam co miesiąc od 200zł w górę, w domu większość żarówek ledowych, a rachunki kosmiczne, ale wiadomo, pralka, zmywarka, lodówka, i już masa kilowatów nie wspominając o tych wszystkich pompach od ogrzewania.

A jeśli chodzi o ciuchy, to poza tym, że dla Piotrusia wszystko muszę kupować, to dla Kamilka nadają się tylko rzeczy wyjściowe, dresy, bluzy i inne rzeczy zakładane do przedszkola są tak zczochrane, że nadają się tylko do piasku.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny.
Taką masę musze rzeczy spakowac, że nie wiem jak ja z Antosiem w foteliku, walizką i torbą zabiorę się do tego szpitala.Pani doktor radziła wziać łózeczko turystyczne jak mamy.Wrzuce do bagaznika w razie potrzeby.Polska rzeczywistość. Ogólnie jestem strasznie rozbita i zestresowana.Nie moge się na niczym skupić:-(Miłego dnia kochane
 
Kochana, a moze ktoś Ci pomoc zanieść te klamoty? Może Maciek? Wiem, ze ma szkołę, ale wątpię by nie wiedział o co chodzi. Ja miałam z Artim zarezerwowane miejsce w CZD a jak przyjechałam to on musiał leżeć w takiej "mydelniczce" dla nowowrodków, a ja siedziałam całe dnie na skłądanym, lekko zdezelowanym krześle przy nim, On miał 3 tygodnie a ja nawet wody nie miałam przy sobie, a karmiłam piersią. Dopiero pielęgniarki zauważyły, ze jestem odwodniona i kazały mi pić w sali. Na początku powiedziano mi, ze nie wolno a ja karna jestem. Tylko, że nie wolno herbaty pić a wodę w butelce mozna było mieć. Ech życie. Nawet nie miał mnie kto zastąpić w tym szpitalu więc wiem co to znaczy być samej...
 
Też znam tą Polską szpitalną rzeczywistość :-( wisienka trzymaj się kochana. Napewno będzie dobrze.

Joaś mój mąż nie jest człowiekiem ani odrobinę spontaniczny i okropny dusigrosz więc nie ma co liczyć na takie niezaplanowane niespodzianki:crazy::crazy::crazy:
 
Wisienka, jak masz to weź sobie karimatę, jak byłam z Kamilkiem w szpitalu to zmieniałam się na noc z M. bo musiałam karmić Dawidka i M. pierwszej nocy spał na krześle a później na gołej podłodze. A może jakaś znajoma by pomogła, chociaż się spakować i rozpakować w szpitalu. Jak najszybszego powrotu do zdrowia.
 
i ja sie pokazuje ;)
od rana bylo natchnienie to sobie ogarnelam chatke ,jeszcze zostalo mi odkurzanie i mopa przytulic ,no i obiad ale dzisiaj mam na szybko to moze poczekac ;)
na temat prania i prasowania to nic nie mowie,bo u mnie wiecznie tego pelno :tak:..chyba sasiedzi mi podrzucaja swoje :-D
suszarka do prania to u mnie jak mebel,stoi caly czas,chowam ja tylko na swieta :-D
wisienka sily zycze !
zuza ach faceci :-D
mamita i prawidlowe podejscie ,ja tez tak mam,ze jak cos musze to od razu jestem na nie ,a jak cos chce to od razu lepiej :tak:;-)
joas wrzuc linka z twoim expressem,bo mi tez cos takiego sie marzy ale nie mam doswiadczenia ,ktory dobry a na rynku jest tego tyle,ze nie wiadomo co kupic :confused:..a skoro ty twoj tak zachwalasz to musi byc dobry !
pawimi syn sie odezwal ?
 
Oj, dziś zasuwam tak że mi gały wychodzą :szok::eek::eek::eek::eek: Wzięłam się za zimowe ciuchy. Trzeba obejrzeć, przemierzyć etc. Tego jest tak strasznie dużo że łzy mam w oczach: jak ja to wszystko teraz posprzątam???????
Nasz de longhi. Kupiłam tej firmy bo u kumpeli 10 lat chodził :-)
Natkaa, karimata dobry sposób, serio. U nas nie można było spać, trzeba było wychodzić do takiego pomieszczenia w którym mogły spać tylko matki karmiące - pokotem na podłodze jak śledzie a pielęgniarka przychodziła po matkę jak dziecko płakało...
 
Hello z rana!!
Matko jestem pierwsza???? Sączę kawkę z ekspresu!!!!!!!!!!! Rany jak to człowiek się rozpuścił. Normalnie jak dziadowski bicz! Gdy urodziłam 4 dziecko (5 lat temu) zakupiliśmy z tej okazji ekspres do kawy z młynkiem, ciśnieniowy, ze spieniaczem do mleka. Cud miód. No, ale cosik mu jakaś właśnie cześć poszła i czekaliśmy na sprowadzenie 3 tygodnie. I od wczoraj moge sobie kawunię zapodać. Naprawdę człowiek się tak przyzwyczaja, że rozpuszczałka to mu ledwo przez gardło przechodzi.
też mam takie cudeńko - SAECO Primea Cappuccino Ring


Majqa co do prania, to mamy pralkę 7kg, jak przyjdzie zmienić pościel - u alergików często, nawet kołdry piorę w 60 stopni to bywa że chodzi 4 a nawet 5 razy dziennie!!!! Normalnie czuję się jakbym jakiś zakład otworzyła :tak::-D A z prasowaniem to owszem lubię i relaksuję się przy tym, ale koszule mój małż sobie sam prasuje - chyba, ze mnie najdzie dzień dobroci ;-)

Ja też piorę kołdry i pokrowce na materace itp. I lubię prasować tylko, że u mnie jest tego za dużo a u Ciebie jeszcze więcej.

Majqa
gratki ząbka ;))


Jeszcze nie mamy ząbka ;-)
 
Witam i ja!
Przegladnelam szafke z butami, teraz wybieram sie do garderoby kurtki przegladnac. Wpadam miedzy czasie bo trzeba bylo obiad nastawic.

Jak ja bylam w szpitalu z Marysia jak miala 6 tygodni to ona spala w mydelniczce a ja na taborecie, karmilam tez tak. Karimate moglam miec ale rozlozyc ja moglam 0 22 i skladac o 5 rano...doliczjac 3-4 karmienia na taborecie w nocy to praktycznie sie nie kladlam. Horror!!!
Mam nadzieje Wisienka ze bedziecie mieli lepsze warunki bo nie dosc ze stres i strach o dziecko to dochodzi jeszcze zmeczenie i niewyspanie

Sposob z cola na zoladek znam i tez mam wyprobowany

Pozdrawiam i znikam sprzatac...a @ nie ma...:szok:
 
reklama
Do góry