reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

witajcie

Dorota - nie wiem czy się przywitałam, jesli nie, to przepraszam i witaj!!

Joaś - tydzień temu byliśmy u mojego brata i wywieźliśmy ok. 60kg ciuszków po Kubusiu (oni rodzina rozwojowa, to moga się jeszcze przydać), a od niego dostaliśmy ze 3 torby ciuszków, które zaraz będą dobre na Kubusia (po ich synku), ale teraz muszę przegladnąć te ubrania, które właśnie zrobiły się już za małe.

Dzis kupilismy jeszcze ostatnie (prawie ostatnie) rzeczy do szkoły - koszule do mundurka i adidasy, zostały nam jeszcze podkolanówki, ale chwilowo nie ma.

Mama, Zuzia - ja kiedys słyszałam, że w skupiskach kobiet stale czy często przebywajacych w swoim towarzystwie, hormony tak oddziaływuja, że po jakimś czasie cykle się zaczynaja zgrywać, ale, że to na forum tak tez działa, to nie wiedziałam, ja też się spodziewam @.
 
reklama
Pisze z telefonu więc odrazu przepraszam za błędy,mój gra na kompie więc ja relaksuje sie na bb z tel :-) .

Wisienka no to ja składam wielki pokłon dla syna ,w dzisiejszym świecie zadko żeby 18 latkowi zakon był w glowie ,super ,a jak ty sie czujesz z ta myślą ? .

Mama supe ze zakupy udane,mam nadzieję ze dol do ciebie szybko nie wróci :-), a co do cierpliwości to nie mam jej wcale,nie radzę sobie już psychicznie z tymi ich wiecznie awanturami :-( .

Dziękuję wam wszystkim za przywitanie ,bardzo jest mi milo :-) .

Ja to dziś wykończona jestem tym dniem ,prawie cały dzień latalam załatwiać sprawy,a do tego dzieci miały dziś gorszy dzień i naprawdę myślałam ze sfiksuje :-( .
 
Ja także dziewczyny próbuję odpieluchować mojego syncia, więc dołączam się w bólu do Was. Mój przez dwa tygodnie pięknie wołał, a teraz niestety coś mu się cofnęło...
 
Hana powiadasz zes w Egipcie baraszkowala a moje stare dzieci wybiera sie na "wakacje" w okolice Syrii, bo przeciez wladze tego swietnego kraju musze wszedzie sie wepchac gdzie nie ich miejsce :no: Cieplo, cieplo ci u nas, wrzesien juz prawie a tu 35 stopni i wyzej, niektore szkoly u nas te nieklimatyzowane (w starych budynkach) byly ten tydzien pozamykane bo upal taki ze dzieciarnia nie mogla wysiedziec.

Joas mam nadzieje ze juz wrocialas do nas tak bardziej na stale ;-)
Wisienka a widzis nie wiedzialam ze Twoj synalek o zakonie mysli...Maly wplyw mamy na decyzje naszych doroslych dzieci niestety. Mo bawi sie w wojny, Twoj chce do zakonu a nam pozostaje akceptacja.

Mamusiu a coz to za doly znowu? takie nielegalne w dodatku!

A my dzis pierwszy dzien szkoly zaliczony, moje baki przeszczesliwe ze w koncu nudy lata przerwane i rutyna wraca :-D Ja spalam jakies 3 godziny z tego wszystkiego a teraz jeszcze w tym upale wypilam dwa piwa i lece nosem w klawiature, doslownie piszac haha. Dzis pewnie padne jak przecinek. No nic, ide szykowac jakies zarelko na jutro, moze tez wskoczymy na chwilke do jeziora dla ochlody skoro natura daje taka mozliwosc. Dlugi weekend przed nami....plany sa, oj bedzie sie dzialo :tak:

Pozdrawiam i lece...
 
Witajcie kochane . My pobudka o 6.30 tzn. ja bo dzieciaki spały. Ubrałam się i umyłam , wypiłam wiadro wody bo z laktacją u mnie ostatnio straszne problemy i po kolei szykowałam dzieci. Najpierw nakarmiłam Antka i on spał dalej, potem obudziłam Milę i kiedy ją wyszykowałam obudziłam Antka zmieniłam mu pampersa, ubrałam pajaca i zawinęłam chustę a potem to do przedszkola w rannym żeśkim powietrzu. Tak teraz będą wyglądac nasze poranki. Mila idzie pieknie do przedszkola i nie płacze wcale. Mało tego, jakieś dziecko płakało a ona podeszła i powiedziała do niego: Nie płacz, twoja mama po ciebie po pracy przyjdzie i pogłaskała po głowie. TAKA byłam dumna!!! Co do nocy to Mila spała spokojnie ale co się dziwić już jej nie przeniosłam i spała ze mną a o 24 dołaczył do nas Antoni, który przez laktacyjny problem wisiał całą noc na cycu. Już mu prawie mm zrobiłam ale stwierdziłąm, ze niech wisi może rozdmucha laktację. Teraz on śpi a ja z kawką i laktacyjną już zakupioną z wami. Laktator czeka opodal i zaraz popracuje nad większą ilością mleka. Czasem czuję sie jak krowa
d050.gif

Maciek dzwonił, ze dalej mu dokuczają od[parzone od mokrych butów stopy a cały dzień w nich chodził/ Już nie wiem co mu poradzić. Mówił, ze biała skóra mu się zrobiła. Co to znaczy ? Będzie schodzić? Kazałam wymoczyć w wodzie z solą, posypać mąką ziemniaczaną i wietrzyć.W domu to mu może pantenolem poleczę???
Miałam wczoraj scysję telefoniczną z Polem a on rano smsa jakby nic się nie stało...No jak dziś przyjedzie to chyba go nie powitam z uśmiechem:-D:-D:-D
Hana witaj zadroszczę słonka i egiptu. Jak ja dawno na prawdziwych wczasach nie byłam. Abo jesienią albo w górach u taty...A chciałoby się stare kości wygrzać:-D
Pawimi tak masz zupełną rację, nam zostaje akceptacja. Trudne to i czasem chce się tupnąc noga ale nie można bo my wybrałyśmy juz swoją ściezkę i teraz czas dla nich.Ja czekam na decyzję Macka ze strachem ale zaakceptuję jaka by nie była:tak:
misiarska to tak jak u nas ale Mila kupę już od poczatku lipca wołała a siku z tydzień póżniej i ostatnio nie było żadnych wpadek:wściekła/y:
dorota Maciek w sumie jest normalnym nastolatkiem, tylko modli się, chodzi do kościoła i myśli trochę inaczej niż rówieśnicy. Nie ejst taki "stąpający powoli". Słucha RHCP i Queenu, chodzi ubrany po młodzieżowemu, chadza na imprezy itp. ale od jakiś 3 lat jeździ do zakonu na dni rozpoznawania powołania albo tak tylko z wizytą bo mówi, że go cos strasznie tam ciągnie. U nas też gorsze dni z dzieciakami. Dobrze, ze mój małż na weekend będzie to zamknę się w szafie i odpocznę:-D
mama o fajne zakupki!!Z dołków proszę wyłazić ale już. A jaki ty masz teraz kolor włosków??/
Joaś cudne dzieciaki masz. U Mili to jak mówisz chyba cofka zazdoszczo-butowa:-D, mam nadzieję, ze szybko jej przejdzie. Staram sie jak mogę spędzac z nią duzo czasu, ale pewnie jest go mniej niż gdy była 1 maluchem. A może to też brak taty tak wpływa bo coraz gorzej reaguje na jego wyjazdy. Ja tez tęsknie za bobaskiem ale u mnie to zakazane i ...płakac czasem się aż chce
weroniczka powodzenia dla małż w szukaniu pracy, niełatwe czasy nastały:baffled:
zuz inka ja też po powrocie pranie, pranie i pranie
katrinka ekstra,że już zakupy porobione
 
Wisienka fajnie ze ten Twój syn taki uduchowiony,oby tylko wybrał dobra drogę :-).
Ja z alankiem też miałam kryzysy laktacyjne ale daliśmy radę i w sumie cycolilismy sie 2 lata i 2 miesiące :-).

Twoja mała to super dzielna dziewczynka,taka malutka a tak dzielnie do przedszkola chodzi :-) .

Witam piatkowo ,dzieci bajki oglądają,ja ogarnelam idę dokończyć sprzątanie i obiad jakiś zrobić .
 
dorota po urodzeniu Mili zaraz po macierzyńskim wróciłam do pracy więc Mila musiała iśc do żłobka a u nas jest tylko grupa żłobkowa więc ją zapisałam do przedszkola. To był strzał w 10 bo slicznie się rozwija przedszkole kocha i na razie obeszło się bez płaczu. Zobaczymy jak bedzie teraz bo od poniedziałku idzie do publicznego a więc większe grupy, inne panie.No zobaczymy

A mi zapachniało jesienią więc korzystając z dyni ukrytej na balkonie zrobiłam zupkę krem dyniową z grzankami albo groszkiem do wyboru a na drugie makaron z sosem ze świezych pomidorów, cukini, papryki i cebulki. Mniam
 
Wisienka, córka mojej przyjaciółki - moja ukochana Magdzia, właśnie od poniedziałku będzie u Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny. Zaczyna nowicjat. Od 3 lat czuła, ze to jej droga. Też normalna nastolatka, miała nawet burzliwe lata 15-16 lat. Nigdy bym wtedy nie powiedziała, że obierze taką drogę. Ale jak się na nią teraz patrzy to widać spójność. Zdawała nawet na studia w tym roku, ale nie udało się jej i stwierdziła, ze nie ma co czekać i udawać, ze jej powołanie jest gdzie indziej.
Piję kawkę i lecę kupić jeszcze kilka rzeczy dla uczniów. Jestem w zasadzie między zakupami. Pomysłu za bardzo na obiad nie mam, ale trudno. Dla nas tarta z cukinią będzie a co dzieci? sama nie wiem. MASAKRA w głowie.
Wisieńka - wszystko minie, zazdrość też. moja metoda była taka, ze nigdy nie mówiłam do dziecka: jesteś starsza, jesteś starszy, to powinieneś, musisz etc. Dawałam czas.
Pawimi no może na dłużej
Katrina jeśli chodzi o ciuszki, to u mnie było tak: Cała dumna zapakowałam dwa kartony ciuchów i butów i pojechałam do Azile. Byłam cała szczęśliwa, że zrobi mi się powietrze w domu, że przestrzeń etc. Że jej Malutka (moja chrześnica!!!!!- takie cuda się zdarzają forumowe po latach znajomości) będzie miała ciuszki. Tak. Owszem udało się. Tylko że przywiozłam do domu dużo więcej :-D Poza tym spędziłam rewelacyjnie czas. Nic szczególnego w sensie rozrywek. Żyliśmy sobie razem dwa dni łącznie mając 9 dzieci :szok::szok::szok: I było ok. Bardzo OK.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry