reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Iza no własnie...tak to w domu jest ,że zawsze się znajdzie coś do zrobienia innego niż praca;/
dlatego jak sie wychodzi do pracy to fakycznie zajmuje sie tylko pracą ..a jak nie mam klientki to popijam kawę i delektuję się nic nierobieniem ;)
ale z drugiej str.odchodzi Ci czas na szykowanie się rano i dojazdy:)

no a z przedszkolem jest tak jak piszesz;/;/;/
fak-jak zobaczyłam ta kwote o aż kilka razy zamrugałam!! za 3 godziny dziennie placę bo nicy reszta za frii a wyszło drożej niż w tamtym "systemie" opłat!
teraz rozumiem dlaczego tyle się mówi o strajkach w przedszkolach-rodzice nie chcą płacić takiej forsy!!

dla mnie trudniejsza byłaby sytuacja gdyby mąż mi mówi co trzeba w domu zrobić (WRRRR)
Ty wiesz ,że nie pomyślałam o tym....też dla mnie było by gorzej gdyby mi Tom mówił co trzeba zrobić....
 
reklama
Witajcie.
Milusia dziś ma spanie az miło. W nocy wstawała raz o 4.30 potem o 8.30 pojadła i spi dalej. Rozkoszna tak, ze chce ją całować i całowac ale nie moge bo się zbudzi:-DTaka tkliwośc na jej widok bieże, ze az łzy w oczach. Coś myślę, że przez tą rehabilitacje i problemy z napięciem mięśni strasznie ją rozpuscimy.
Wczoraj przyszła nasza chusta, zachustowaliśmy się Mila od razu zasnęła:-)Pytałam neurologa czy może być w chuście bo dla niej nie wszystkie ułożenia sa kozystne i moge ja nosić na fasolkę a przodem do siebie malo . Właśnie niestety taka pozycja jest niekorzystna, nosimy ja na kołyskę tyłaem do nas , twarzą do pokoju. Nawet odbijanie w tej pozycji. Przemyślałam tez rehabilitację, jeśli będzie bardzo bolesna to zmienimy na bobath i będziemy jeździć do ośrodka specjalistycznego we Wro. Nawet jakbyśmy musieli kupić drugie auto zanim wróce do pracy bo wtedy dostanę słuzbowe. Kupilibyśmy jakiegoś gracika, żeby tylko jeździł i się nie psuł.
IzaBk masz racje obowiązki same wyciągają do nas rękę, ja czasem też siedzę wieczorem z Polem i idę zrobic herbatke to jeszcze przetrę blaty to umyje zgubiony widelec w zlewozmywaku, to zmienię ściereczki. Obłed:-)
mama wszystko drożeje a pensje w miejscu. jak patrze na mój portfel przed wypłata to mnie dreszcz przechodzi, rok temu z tych samych pieniędzy można było oszczedzić. Macka szkoła przynajmniej w porządku, ksiązki niecał 200 zł bo częśc od szkoły a częśc uzywane z giełdy uczniowskiej tylko do języków musimy dokupić.

Jutro mamy gości. W końcu to standard nic nowego:-DPrzyjadą w sobote około południa i w niedzielę około południa wyjadą. Niekłopotliwi goście.Kolezanka , której chrzciłam córkę z mężem i dwójką dzieci. Niedawno byli u nas pare godzin jak byli z synem u lekarza we Wro i umówiliśmy się na ten weekend bo dzieciaki chcą na basen i do zoo.
Musze naszykowac jakies jedzonko i upiec placuszek.
Pogoda u nas słoneczna, jutro ma wrocic lato na weekend. Calkiem fajnie bo mamy niedaleczko wielki plac zabaw to sobie dzieciaki polatają.

Staram się już nie panikować , tłumacze sobie, ze Milusia wyćwiczy się i nie jest to tragedia. Trzeba cieszyć się z tego co się ma:-)
 
cieszę się siostra ,że Twoje nastawienie juz jest lepsze :)) brawo-tak trzymaj bedzie si!!!!

a co do kasy to po prostu brak słów!

no i przyjemnego weekendu :) a pogoda faktycznie ma być rewelka na week:)
 
Ty wiesz ,że nie pomyślałam o tym....też dla mnie było by gorzej gdyby mi Tom mówił co trzeba zrobić....

a potem jeszcze by kręcił nosem, że niedokładnie zrobione i że on by to zrobił lepiej :-D hehehe /zabiłabym ;-)/

Wisieńka - a jaką masz chustę?
wiesz, możesz sobie pomóc w noszeniu przodem do świata chustą.. jest takie wiązanie któe nazywa się " budda", dziecko jest przodem do świata i opiera się o rodzica, nóżki ma schowane w chuście i skrzyżowane, jakby siedziało po turecku, dzieki czemu miednica idzie ku przodowi i plecki się zaokrąglają, co jest najważniejsze dla zmniejszenia w nich napięcia .. spróbuję dla Ciebie wyszukać instrukcję. CHyba jest pokazana w książeczce do Babylonii.. jak ją znajdę to zeskanuję i podrzucę. Mogłabyś zamotać tak małą i pokazać się rehabilitantowi, niech się wypowie czy taka pozycja będzie dla małej korzystna. Ulżyłoby Ci to w noszeniu, bo przeniesie środek ciężkości bliżej Ciebie i odciąży nadgarstki :-)
 
Iza :))) czyli musimy sie troche wczuć w tych naszych chłopów :))

Wisieńka- o widzisz...popróbuj z taką "pozycją" w chuście-może akurat;) i taka "rechabilitacja" nie bedzie dla Małej bolesna :)
 
Iza bardzo bym była wdzięczna , ja mam chustę elastyczną bo czytałam, ze taka lepsza dla maluchów ale chcę tez kupić tkaną na potem. Nie mogłam znależc takiego motania. My własnie w takiej pozycji kołyski mamy ją nosić bo wtedy naciągają sie te mięśnie na pleckach które ona ma napiete:-):tak:
mama dzięki za info

My się szykujemy na spacer. :-)
 
Hah Mila zasneła zanim się ubrałam, biorę się za mieszkanko , chociaż jest oki ale dopieszczę.

Umówiłam się z terapeutą od bobathu na lekcję opieki nad dzieckiem z wzmozonym napięciem mięśniowym
 
Wisieńka ja tez często tak miałam z Zuzą:tak::-Dzanim sie ubrałam Ona już zasnęła i wtedy wystawiałam Ją na balkon a ja do zajęć domowych-jak się obudziła-miałam czas dla Niej bo w domu było wszystko zrobione ;)

ja ułożyłam włosy,zupka warzywna dochodzi..maluję oko i za pól h jadę te kociaki nakarmić i po spożywkę ,potem o 13.20 odbieram dziewczynki ze szkoły.
 
reklama
Wisieńka - w necie nie znalazłam żadnego poprawnego instruktażu do buddy. Jak tylko znajdę instrukcję o której pisałąm, to zeskanuję i prześlę :-)
pamiętaj tylko, żeby nigdy nie nosić dziecka w chuście ani z nosidle przodem do świata z nóżkami zwisającymi luźno - to bardzo nienaturalna pozycja, szkodliwa dla dzieci nie tylko z WNM..
Chusta elastyczna wg mojej wiedzy nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlatego, że w takiej chuście nie da się osiągnąć prawidłowego ułożenia kręgosłupa a także prawidłowego odwiedzenia i zgięcia nóżek. A to dlatego, że w jedynym wiązaniu jakie jest możliwe w chuście elastycznej, chusta krzyżuje się między nózkami dziecka, nadmiernie je odwodząc - dziecko jest "rozkraczone" na rodzicu, w takiej pozycji nie może podwinąć miednicy do przodu, więc nie zaokrąglają się plecy. To sprawia, że kręgosłup maluszka nie jest niestety odciążony, a mięśnie się nie rozluźniają... Natomiast w chuście tkanej można osiągnąć całkowite odciążenie kręgosłupa na dziecku "brzuszek do brzuszka" - w wiązaniu "kangurek". W tym wiązaniu nosi się nawet wcześniaki :-) /przy czym oczywiście wczesniaki mają zwykle obniżone napięcie/

no to się nawymądrzałam ;-)
spróbuj pogadac o tym z rehabilitantem, moze akurat będzie się znać na chustowaniu..
 
Do góry