reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

reklama
Zuz-Inka ja mam podobnie
30+ tylko nie maz a JA!!!!
zawsze sie smieje,ze maz o mnie dba az za bardzo:-D
no,ale musze sie wziasc za siebie,bo juz wygladam okropnie (to wg mnie delikatnie powiedziane)
 
jedni chcili by schudnac a inni utyc... ja w ciazach przybywalam okolo9 kg...z tego 4 kg to dzidzius bo duuuze mialam. caly czas oscyluje w granicy 50 kg
 
ja w ciazach tylam zawsze 9 kg:happy: nie moglam sobie pozwolic na wiecej,bo w moim przypadku karmienie pisrsia niestety nie oznaczalo tracenia kg,a jadlam bardzo rozsadnie i nic,a wage juz mialam wysoka jak zachodzilam w ciaze,wiec nie chcialam sie dobijac..
 
I gdzie tu sprawiedliwość?????? Tzn. u mnie - mąż konia z kopytami by zjadł i nic nie widać po nim (mimo, że juz dobrze po 40-stce), a ja niestety już muszę zacząć zwracać uwagę na to co jem i niestety będę musiała sobie wymyślić jakąś dodatkową formę ruchu, bo niestety.... latka lecą i dupka rośnie.
 
dzień doberek:-)
zuz inka pomimo tych dolegliwości to i tak wspaniały okres z początków ciąży, ja pamiętam jak już wiedziałam ze pod serduchem mam fasolkę to cała w euforii i te cudowne odczucie, właśnei wczoraj pomyślałam czy podejmiemy w przyszłości starania o czwarte i póki co jestem przyblokowana bo mieszkanko małe, liczę że kiedyś będziemy mieć domek to wtedy nie będę się wachać a dzisiaj ciebie czytam i czuje że to dobry znak i za kilka lat my się postaramy o czwarte:-)
lilka ja waże o ponad 20 kilo więcej i tyłam po drugiej ciąży tzn. po porodzie już 10 kilo ( w ciąży 5 kilo) i mam nadzieje że tym razem uda mi się zrzucić choć 10-12 kilo tyle mi wystarczy yyhh...

mama jak tam w nowym roku szkolnym?

pawimi oj pewnie tulisz synka ;-)

a my noc spokojna, Michaś do karmienia się budzi tylko, zaczął się rok szkolny i zaczęły się problemy yyhh wczoraj pierwsze odrabianie lekcji i co? nie dość że w książkach lekcyjnych nie podokończone zadania to jeszcze w domowniczku do odrobienia w sumie dużo nie było ale nam zajęło to prawie 4 godziny:szok:, myślałam ze wyjde z siebie, Alek tak nie lubi szkoły to ciężko zmobilizować go do odrabiania a jak usiądzie to ciężko i mozolnie mu idzie tzn. zamiast pisać to stęka jęczy marudzi eehhh juz mialam dosc wczoraj i nie mam pomysłu na lepsze chyba wszystko wykorzystałam, myśle ze przyczyna lezy w szkole, wczoraj kolezanka byla pod klasą około 15 minut w czasie lekcji i mówiła ze tylko krzyki i wrzaski pani nauczyciel słychać było na okrągło yyyhhh..
Julka z kolei jest zadowolona i bardzo się jej podoba w zerówce
a my z mężem wypełniamy wnioski o dotacje i przygotowujemy biznes plan jest miło wieczorkiem to jak zadanie domowe włącza się wena i pomysły które na ,papier przelewamy i szykujemy warsztat choć do otwarcia daleko


ewunia
co u ciebie ?


miłego dzionka
 
anna s-przywitaj mame cieplutko od maja pracowala pewnie na zastepstwie za kogos czy jezdzi rzgularnie?my wyjechalismy z Polski mowiac,ze na rok i tak juz minelo kilkanascie.
wisienko -moze razem bedziemy przezywaly kolejna ciaze ja mam 34 lata skonczone i tez marze o kolejnym malenstwie.czytajac ciebie czuje sie,ze jestes szczesliwa:-)
ja powoli wchodze w rytm szkola praca szkola dom lekcje kolacja spac itd.....
mezunia znowu nie ma w domku,ale zato jak wraca to tak kocha hohoho.dobra taka rozlaka.mam nadzieje,ze beda tego efekty.
teraz mamy lokatora na jakis czas mieszka u nas meza siostrzeniec przyjechal ,zeby zarobic troszeczke i wlasnie pomaga nam przy remoncie .
jest fajny,ale szczerze to juz sie robi troszke uciazliwe(mam nadzieje,ze wytrzymam).nie jest latwo mieszkac z kims jak dla mnie obcym.
W srode Mati idzie pierwszy raz do polskiej szkoly,ale postaram sie zmienic mu klase,bo w tym roku ma zajecia od 16h do 20h15 wiec nie wiem jak we czwartek bedzie dawal rade wstawac o 6h45.
uff ogolnie nie mam czasu na nic dzisiaj mialam isc na aerobik ,ale nici.Jest tak,ze place co miesiac abonament a nie korzystam.szkoda kaski.
mamo katrinka dzialacie???

Chciałabym jak najszybciej, jak szybko się da może uda mi się ziścić marzenia o dużej rodzince. Oby udało nam się razem))) I masz rację jestem szczęśliwa jak patrze na mojego starego konia , który apropo mówi do mnie "mamusiu":-D i mała kruszynkę coraz częściej uśmiechającą się do mamy to serce mi podskakuje z uciechy.
Kiedyś mieszkał z nami Pola brat, miał pół roku a mieszkał 2:sorry2:Miałam go tak dośc, ze już prawie wariowałam. Przeszkadzało mi wszystko. Od kiedy się wyprowadził zauwazyłąm, ze to fajny chłopak:-p:-D

I gdzie tu sprawiedliwość?????? Tzn. u mnie - mąż konia z kopytami by zjadł i nic nie widać po nim (mimo, że juz dobrze po 40-stce), a ja niestety już muszę zacząć zwracać uwagę na to co jem i niestety będę musiała sobie wymyślić jakąś dodatkową formę ruchu, bo niestety.... latka lecą i dupka rośnie.

U nas to samo. Muszę sobie racjonowac porcje a ten zjada ilości nieziemskie

Zuz inka jak wymiotowałam przez całą ciąże to myślałam, fak nigdy więcej a teraz myslę a może by tak jeszcze raz:-D. Współczuję mdłości i mam nadzieję, ze ci miną szybko

Przeglądam sukienki do chrztu i nie mam pojęcia co kupić , jaka bedzie pogoda tego 9 października. Na razie sa upały ale przeciez może byc zimno. Miałam koncepcję stylu Ani z zielonego wzgórza ale musiałabym chyba szyć bo nic takiego nie ma i ja nie mam wybranego modelu. Więc zmieniłam plany i-
Pokaże o czym myslę a wy doradźcie
wersja bardzo ciepła mi się wydaje, ze za ciepła ale z drugiej strony to polarek tylko
Polarkowy komplecik do Chrztu z futerkiem - Malinka Zaczarowane Sny

wersja len

Lniana sukieneczka do Chrztu - Zosia, r.74 Wyprzedaż kolekcji!!!!! Zaczarowane Sny

jeszcze jeden polarek

Polarowy komplecik do Chrztu - Aniołek Zaczarowane Sny

czy może cos w stylu Panna młoda w którym jest największy wybór

Sukienka do Chrztu - Natalia Zaczarowane Sny


Ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!pomózcie

Pozdrawiam wtorkowo i lecę umyć okno póki Miluśka spi
 
reklama
Do góry