Hej kobietki,
dziekuje, ze o mnie pamietacie i pytacie, jestescie kochane
Ja mialam trywialny problem z internetem, z serii pojawia sie i znika i tak przez 3 dni prawie, wrrr.. A do tego czasu tez nie za wiele, tak jak Wam wspominalam, mialam pewna wazna dla mnie sprawe do zalatwienia. Otoz postanowilam otworzyc wlasna dzialalnosc, konkretniej cleaning service, czyli firme sprzatajaca ;-) Nie uwierzylybyscie jakie jest tutaj zapotrzebowanie na takie uslugi, Angielki najprosciej rzecz ujmujac sa leniwe i wola placic nieraz ciezkie pieniadze niz umyc kuchenke czy podloge
Na razie mam 2 dziewczyny, ktorym bede dawac zlecenia, zreszta zobaczymy jak to w praniu wyjdzie z klientami, bo konkurencja jest duza, nie da sie ukryc.
Fajne w Uk jest to, ze jak zakladasz dzialalnosc z mysla o jednej branzy i cos nie wychodzi, albo nie chcesz sie tym zajmowac, to mozesz w kazdej chwili sie przebranzowic i nawet nigdzie tego nie zglaszasz, naprawde jesli chodzi o swoj interes to wszystko tutaj upraszczaja, aby bylo jak najmniej komplikacji, odwrotnie do tego jak jest w PL. Prowadzilam dzialalnosc w Polsce, wiec wiem jaka jest roznica - kolosalna !!
Jesli wszystko ulozy sie po mojej mysli, to bede dzialac w 2 branzach rownoczesnie na poczatku, a potem sie zobaczy. ta druga wyszla przez zupelny przypadek... Bylismy w Parku centralnym z dziecmi, po dlugiej zabawie postanowilismy wstapic do kawiarenki, ktora miesci sie wlasnie w tym parku. Prowadzi ja wloskie malzenstwo, bywalismy tam nieraz. Zamowilismy lody dla dzieci, my po kawce i kawalku ciasta. Przy czym zaczelismy z M. dyskutowac, jaki jest maly wybor, jablecznik, tarta z orzechami, pakowane, sklepowe muffinki, ciasto marchewkowe i chyba jeszcze jeden rodzaj, nie pamietam. Cos mnie podkusilo i... zapytalam sie wlasciciela, czy nie potrzebuje domowych ciast na sprzedaz, bo ja pieke i moge piec dla niego
Od slowa do slowa umowilismy sie, ze przyniose mu jakies ciasto do degustacji. Upieklam sernik krolewski, chlebek bananowy i biszkopt z kremem, truskawkami, malinami i galaretka ;-) M. zaniosl ( bo ja musialam zostac z dzieciakami) i Vincent ( wlasciciel ) powiedzial, ze mam do niego zadzwonic na drugi dzien. Zadzwonilam, pochwalil ciasta, zapytal o ceny, ja podalam, troche podyskutowalismy o szczegolach technicznych pieczenia :-). Na ostateczne negocjowanie umowieni jestesmy na poniedzialek, bo ma bardzo zajety weekend. Planuje wziac go troche podstepem i przygotowac kolejne probki do degustacji - tym razem to bedzie czterokolorowa babka i rolada z masa z serka mascarpone ;-) Jak starczy mi czasu, to jeszcze kilka babeczek kruchych z owocami. Uff.. to juz wiecie wszystko, teraz bardzo prosze o trzymanie kciukow w poniedzialek !! Kurde, sama w to nie wierze, ze tak sie odwazylam wypalic do obcego faceta, ale jak widac takie spontaniczne akcje sa najlepsze
I co Wy na to ??
Musze teraz zmykac, bo lece na play grupe z dzieciakami, przepraszam, ze nie odniose sie personalnie do waszych postow, nadrobie wszystko po poludniu, jak mala pojdzie spac
Zloze tylko zyczenia solenizantce :
Martynko - wszystkiego co najpiekniejsze, bajkowego dziecinstwa, spelnienia marzen schowanych gleboko w dzieciecym serduszku i wiele, wiele radosci !!!