my mielismy innego rodzaju, o takie..Hotslings Baby Slings Reversible Ingrid i takie Peanut Shell ...mam ich kilka wlasciwie do sprzedania i nie moge sie zabrac za to, u nas nie jest popularne odsprzedawanie zbytnio, ludzie wola nowe, myslalam ze moze w PL wystawic albo wyslac jakiejs kolezance zeby sie tym zajela ;-)
reklama
ładne te chusty - takie wkładane, nie wiązane.. pouch się nazywają zdaje się na allegro się pojawiają używane, ale nie są szczególnie popularne.. mocno śledzę temat poluję na okazje jak już się ma chustę, to chce się ich mieć więcej i więcej
szkoda, że nic nie wiedziałąm o chustach przy starszych dzieciach... a teraz córka sobie littlesy szalikiem przywiązuje :-) i domaga się żebym ją wiązała na plecach, uff
szkoda, że nic nie wiedziałąm o chustach przy starszych dzieciach... a teraz córka sobie littlesy szalikiem przywiązuje :-) i domaga się żebym ją wiązała na plecach, uff
tak, to pouch albo sling - zreszta nazwa firmy hot slings od tego wlasnie ;-)
ja jak bylam w ciazy z najmlodszym to sporo wlasnie tego kupilam pod wplywem hormonow chyba , mialam rozne wzorki i kolorki, jak maly byl calkiem malenki, pamietam chyba z 10 dni mial to bylismy na dosc hucznej imprezie i on sobie przespal cala zabawe jakby nigdy nic wlasnie caly schowany w tym slingu a ja czulam sie jakbym nadal w ciazy byla, jak kwilil do dyskretnie cyca dostal i razem swietnie sie bawilismy. Super sprawa, tylko jak skonczyl 4 miesiace to mu sie odechcialo wspolpracowac, no coz, dziecko dziecku nierowne...ja ubolewalam ale mysle ze duzy wplyw mialy nasze ciezkie upaly, mlodemu bylo po prostu wygodnie rozwalonemu w gondoli bo sie lekko chlodzil niz zgniecionemu na spoconej piersi matki ktora sama ledwo dychala z goraca :-)
ja jak bylam w ciazy z najmlodszym to sporo wlasnie tego kupilam pod wplywem hormonow chyba , mialam rozne wzorki i kolorki, jak maly byl calkiem malenki, pamietam chyba z 10 dni mial to bylismy na dosc hucznej imprezie i on sobie przespal cala zabawe jakby nigdy nic wlasnie caly schowany w tym slingu a ja czulam sie jakbym nadal w ciazy byla, jak kwilil do dyskretnie cyca dostal i razem swietnie sie bawilismy. Super sprawa, tylko jak skonczyl 4 miesiace to mu sie odechcialo wspolpracowac, no coz, dziecko dziecku nierowne...ja ubolewalam ale mysle ze duzy wplyw mialy nasze ciezkie upaly, mlodemu bylo po prostu wygodnie rozwalonemu w gondoli bo sie lekko chlodzil niz zgniecionemu na spoconej piersi matki ktora sama ledwo dychala z goraca :-)
no właśnie, też jestem ciekawa, jak to będzie w upały.. ale jak się przyjrzeć to noszenie dzieci w chustach praktykowane jest na codzień w krajach, w których właśnie gorąco jest, to chyba da sie wytrzymać
ja początkowo nosiłam gaję w bebelulu lulu
trochę do poucha podobne, tylko regulowane.. dopiero w wiązanej doceniłyśmy smak noszenia..
ide spać, rano dzieci do szkoły i przedszkola rozwieźć trzeba..
ja początkowo nosiłam gaję w bebelulu lulu
trochę do poucha podobne, tylko regulowane.. dopiero w wiązanej doceniłyśmy smak noszenia..
ide spać, rano dzieci do szkoły i przedszkola rozwieźć trzeba..
mama05
prrrryy szaaaalona :))
witam -widze,ze wczoraj nam sie kobietki rozpisaly na temay chust-ja osobiscie zadnego nie nosilam w chusciea jesli chodzi o homeopatie-to jak najbardzie jestem zatez podaje moim jak zaczyna Je cos lapac-czasem szybko zazegnamy chorobe-natomiast czesto zdazylo sie,ze wychodzac od padiatry wyzucalam recepte do kosza-bo zaraz antybiotykja mam prawie 31 lat i w zyciu nie mialam zadnego antybiotyku;-)nie wiem co ci lekarze teraz-antybiotyk i ...nastepny prosze MAUREEN co tam u Ciebie taka ciszasciskamANIA- jak tam Twoje karmienie slonko-poczytaj co tam Ci napisalysmy i przemysl sobie,zebys sie nie wykonczyla. ZUZKUS- rozumiem ,ze ciezko Wam przyjac propozycje pracy daleko bo znow rodzina rozdzielona i wciaz czekacie na propozycje pracy na miejscu-zycze zeby szybko sie sprawa wyjasnila bo tylko stres:-(pozdrawiam Was moje drogie mamusie-u nmie nadal wieje i zimno,ale co jakis czas slonko sie na chwile przebije-wiec moze sie rozpogodzioby...
Weroniczka
Klub grudniówek'07
Witam wtorkowa wściekła jak cholera. Normalnie Tadek przeszedł sam siebie rano. Wspiął się po szefce i wziął sobie mój pisak benzynowy czarny i popisał mi nową wykładzinę ( jasnego koloru ) w przedpokoju. Piękne wielkie bazgroły na samym środku wykładziny. Normalnie myślałm że zatłukę smarkacza. Dzięki Bogu udało mi się powstrzymać moje nerwy na wodzy. Na szczęście całkiem dobrze ta plama zeszła za pomocą zmywacza do paznokci. Ale i tak jest troszkę widoczna szara plama. Szczęście miał że zrobił to jak nie był R w domu bo by mu sprał tyłek. Potem spieszyliśmy się do przedszkola to wyciągną sznurówki z adidasa. A te sznurówki są takie że jak wyciągnął to już ich nie założe i muszę kupić nowe sznurowadła. No i musiał iść w zimowcach. A na koniec przytrzasnęłam sobie palec zapięciem wózka i mam maleńkiego krwiaka który boli jak cholera A to dopiero początek dnia...
Majka 1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2009
- Postów
- 202
witam przy porannej kawce
co ja miałam pisać ....
odnośnie karmienia ja mam miesięczne dziewczynki i karmię ja butelką, chłopców też zbyt dlugo nie karmiłam i jest ok. nie wiem jaki Ania ma problem ale popieram Pawini że karmienie zaczyna sie w głowie
Weronika patrze po twoich suwaczkach i widze ze tez masz co robic bo same maluchy masz
co ja miałam pisać ....
odnośnie karmienia ja mam miesięczne dziewczynki i karmię ja butelką, chłopców też zbyt dlugo nie karmiłam i jest ok. nie wiem jaki Ania ma problem ale popieram Pawini że karmienie zaczyna sie w głowie
Weronika patrze po twoich suwaczkach i widze ze tez masz co robic bo same maluchy masz
Weroniczka
Klub grudniówek'07
Iza nie pomyślałam o tym w ten sposób ale podoba mi się to No i obyś rację miała.
reklama
mama05
prrrryy szaaaalona :))
WERONICZKA-napisze Ci tak-moja Zuzia(a jest starsza od Tadeuszka)2 tyg.temu jak wszyscy spalismy po 7 rano to bylo ,zeszla na dol na siusiu,ale juz nie wrocila na gore lecz poszla do pomieszczenie gospodarczego a tam jak nawa mowi-wszystko mozna zanlezc-znalazla gladz szpachlowa biala i rozmazalo to na wykladzinie,zalatwila mi 3 pary moich butow,rozmazalo to na zlozonej spacerowce,cale drzwi od pomieszczenia-no dlugo by jeszcze wymieniacszlag trafil mojego meza jak zszedl na dol...pyta wiec corke-CO TO JEST!!!!!!!!!!! pokazujac na wykladzine-a Ona na to- FONTANNA;-)NO RECA OPADAJA!!!TAKIE etapy dzieciaki maja,choc ciezko nerwy na wodzy utrzymac-szorowania mielismy na pol dnia...wytlumaczylam Jej ja i maz i teraz juz jak schodzi na dol do wc to wraca na gore-jak juz nie zasnie to bawi sie w pokoju az po Nia nie przyjdziemy.takze trzymaj sie i wypij kawke-pozdrawiam
Podobne tematy
Podziel się: