reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Weroniczka poprostu trafilas na nieodpowiednich ludzi:)
skoro pomaga i krzywdy dzieciom nie robi to wszystko ok
lekarze sie przyzwyczaili ze najlepiej to od razu antybiotyk na byle co i pacjent z glowy
u mnie w przychodni jest taka jedna bylam zmuszona pojsc z corka bo strasznie dlugo i brzydko kaszlala i tyle temperatura normalna kataru brak
pani dr zbadala i stwierdzila ze osluchowo jest czysta ale ten kaszel faktycznie brzydki i moze duomox przepiszemy....
rece mi opadly:) antybiotyku nie podalam oczywiscie i wiecej do tej pani dr nie poszlam:)
 
reklama
Pawimi witam:) pieknie synek spal tzn dlugo:-)
wiesz co to wynika wylacznie z faktu ze moje dziecie od wielu lat chodzi do szkoly montessori (caly czas tej samej odkad skonczyl 3 lata) ktorej charakterystyka sa zajecia w grupach wiekowo laczonych dzieci w wieku 3-6, pozniej podstawowka 6-9 i 9-12 lat i wszystkie dzieciaki (te przedszkolne oczywiscie) o stalej porze udaja sie na drzemke albo maja cichy czas, a ze moj spioch w ogole z natury to pewnie korzystal z tego ze spac pozwalali ;-) Nauczycielka mi mowila ze zawsze solidne 2 godziny przesypal i musiala go budzic nie mniej jednak jak zaczal program zerowkowy to te dzieciaki juz raczej nie zasypialy jak maluchy a spokojnie lezaly na swoich matach, zreszta duzo krocej mialy tego czasu na relaks bo jak reszta jeszcze spala to one wstawaly, sprzataly swoje maty i w kaciku klasy przerabialy swoj zerowkowy program. I jeszcze jedno, on mial 5 lat jak przeszedl do zerowkowej grupy wg. tutejszych zwyczajow nie 6 tak jak do tej pory w Polsce bywalo bo wiem ze to teraz ma sie zmienic, wiec w sumie sypial troche ponad 5 lat.
Weroniczka pediatra moich dzieci czesto przy lekkim kaszlu czy katarku zaleca leki homeopatyczne i nikt sie z tego nie smieje.moje zdanie na ten temat jest takie ze jesli pomaga to czemu nie podac?
Pawimi a powiedz mi czy ty leczysz swoje dzieci homeopatycznie? A jeśli tak to czy u was nie jesteście z tego powodu jakoś szykanowani czy wyśmiewani? Bo u nas w kraju bardzo często trzeba się kryć z takim leczeniem. A w przychodni to już lepiej w ogóle nie wspominać nic o homeopatii.
kochane ja w ogole nie lecze w zasadzie dzieci bo one nigdy nie choruja, moj najmlodszy nie byl NIGDY jeszcze chory poza trzydniowka ktora przeszedl w wieku 7 miesiecy i jednego poltoradniowego katarku. Oliver mial raz krotka angine leczona domowymi sposobami i ze dwa razy w zyciu powazniejszy kaszel wyniesiony ze szkoly. Najstarszy w dziecinstwie mial problemy z migrena (po swoim ojcu) i przejsciowe klopoty z sercem oraz ospe, odre i rozyczke - ale to jak byl maluchem. Teraz tez w ogole nie choruje, cos pamietam ze poprzedniej chyba zimy byl chwile przeziebiony ale teraz kompletnie nic. Jak bylam w ciazy z Vincentem to zarazil sie grypa zoladkowa i zanim dojechalam do szkoly zeby go odebrac bo zaslabl z bolu zoladka uzywajac jakis durnych przepisow odeslali go karetka do szpitala.....
Leczenie naturalne jest bardzo modne w USA, moda na eko dociera wszedzie we wszystkie dziedziny zycia tutaj. Nie spotkalam sie z wysmiewaniem kogokolwiek. Raczej ludzie uwazaja sie za "wyzszych" jesli siegaja po niekonwencjonalne metody. Sklepy sie szczyca ze maja naturalne produkty w swoim asortymencie, amerykanie dostali naprawde bzika ekologicznego.

zuskus ty nas tu nie pozdrawiaj tylko opowiadaj co maz zdecydowal w koncu z ta praca? No i co moja droga u ciebie???
Odnosnie leczenia to dodam tylko ze moje pociechy nie mialy antybiotykow jeszcze. A powiem wam historie sprzed kilku lat, jednej zimy to bylo zaraz po smierci mojej mamusi, spadla mi chyba odpornosc po calym tym stresie, nieprzespanych nocach no i zlapalo mnie okropne przeziebienie, bylam chora od pazdziernika non stop do lutego chyba stosujac wszystko co mozliwe lacznie z antybiotykiem i nic nie pomagalo, az w koncu znajomy chinczyk ktory mial gabinet w tym samym budynku co moja praca zaciagnal mnie sila na zabiegi akupuntury...bardzo sceptycznie poszlam, wlasciwie z grzecznosci tylko bo juz nic mi nie pomagalo...sluchajcie po pierwszym 45 minutowym zabiegu cale zawalone od kilku miesiecy zatoki poluznily jak reka odjal. Nie powiem zeby to bylo przyjemne...oj nie, raczej dosc bolesne ale biegiem polecialam na jeszcze dwie sesje, od tego czasu nie bylam chora....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Nasza pediatra często przepisuje leki homeopatyczne, a co jesień każe nam stosowac kurację wzmacniającą preparatem echinacei. Chyba jakaś nietypowa jest...
 
Pawim! Poki maz pracowal na delegacji to wieczorkiem od 21.00 bylam na BB, tylko dzieci polozylam i hyc. Moglam spokojnie przegladnac watki, poodpisywac...a teraz myk i juz musze kompa opuscic. Co do pracy to oferty posypaly sie jak z worka...ale glownie slask. Ehh juz mam dosc, gdyby nie to ze mamy wlasny dom to poprostu bym sie przeprowadzila, bo M i tak od 5 lat na slasku
Mam nadzieje ze jednak sie odezwa z tej pracy blisko. jutro maja sie chlopcy spotkac brygada i zrobic burze mozgow. Zobaczymy co uradza...byle tylko do domow dali rade dotrzec spowrotem
 
ja wiem czy modna ... jak nas w chuście zobaczyła, to nie wyglądała na jakoś szczegolnie zadowoloną ;)
to znaczy co, jakies glupie komentarze robila czy jak? ja uwielbialam mlodego nosic, niestety on niekoniecznie podzielal ta milosc :-D

zuskus - ja bym chyba wolala zeby po takiej naradzie spal sobie w hotelu hahaha ;-)
 
powiedziała - "w wózku wygodniej by wam było, a tak to jakoś tak"... nie wiem co miało znaczyć to "jakoś tak", ale nie brzmiało to na entuzjazm wobec tej formy noszenia dzieci ;)
 
reklama
DSC00588.jpgbabylonia :) cuudna DSC00594.jpg zdjęcia z telefonu, nienajlepsza jakość..
chustą jestem zachwycona.Gaja też, na sam jej widok się glośno śmieje. gdbyby nie to, że wózkiem też jestem zachwycona, to wcale bym go nie używala, bo chusta i po domu i na spacerach świetnie się sprawdza :-)
 
Do góry