Witam moje kochane w deszczowy dzień
Dzieciaki się wyciszają tzn Antonio śpi ,Julka z Adamem w domino grają więc póki się nie kłócą to mam błogi spokój i zasiadłam do was z kawką i delicjami a miałam się diecić
Obiad podszykowany chałpka ogarnięta to mamusia ma prawo dla chwili dla siebie
Bodzio witaj bo my się chyba jeszcze nie znamy
Poród ja wspominam super i to każdy
Adama rodziłam 2 tygodnie przed terminem będąc w szpitalu (gestoza) o 23 coś się zaczęło dziać więc poszłam spać
obudziły mnie o 4 bóle ale nie chciałam robić nikomu problemu to pochodziłam po korytarzu koło 6 siostry mnie dojrzały zbadały i o 7 wysłały na porodówkę
a o 13.54 był Adam
Julka to ciągłe pobyty w szpitalu bo ciąża od poczęcia zagrożona :-(i tak urodziła się za wcześnie bo w 33 tygodniu rano chlusneły mi wody w domu ale spokojnie założyłam sobie "pampersa" zaprowadziłam Adama do przedszkola ugotowałam obiad wsiadłam w smochód i pojechałam do szpitala(34km) byłam na miejscu w IP o godzinie 11.30 na porodówke trafiłam o 12.10 bez bóli a o 12.54 Julka była z nami
maleńka ale silna
a Antoni to uparciuch i miał termin na 1 listopada ale ani mi ta data nie odpowiadała ani jemu
więc 12 poszłam z moim Pietruszką do lekarza ten stwierdził że jest już 5 cm rozwarcia więc spokojnie do domu tam dopakowanie torby kąpiel załatwienie opieki nad dziećmi na czs naszego rodzenia...gotowanie obiadu i o 17 decyzja no to jedziemy..pojechaliśmy sobie tramwajem potem autobusem w szpitalu na IP tłok(pełnia) zbadali stwierdzili 7 cm rozwarcia i kazali szukać innego szpitala bo tu nie ma miejsc nawet na korytarzu a że wody nie odeszły to siup pani sobie stąd idzie
Pietruszka w panice toż to 3 poród może być szybko a ja luz powietrze rześkie listopadowe jedziemy do innego szpitala
Pietruszka dzwoni po taxi ja w płacz że ja nie chcę taxi ja chcę tramwaj autobus
i tak sobie wróciliśmy do innego szpitala (najbliższego domu
) i po drodze przygody bo się torowisko rozsypało więc spacerkiem
w szpitalu na IP byliśmy o 21 o 22 trafiłam na porodówkę tam już ból na maxa ale mój kochany dzielnie mnie wspierał noc cisza ...super położna spacery po korytarzu wesoło nam mamy głupawkę położna się śmieje że jak nam tak dobrze to nie będzie przeszkadzała
śmieje się z nami ale widzi że mnie coś za często ból wygina zaprasza na fotel jest 24.o5 fik mik przebija pęcherz i cwał bo główkę widzi
no i 24.15 jest Antoni
więc ja porody wspominam super bolało bo to boli ale tak jakoś nie najgorzej
Ale się rozpisałam