reklama
Dzień doberek.
Nadrabiałam czytanie na raty, bo w kółko coś do zrobienia.
W poniedziałek miałam wizytę u gina, wsio ok. Chłopak rośnie, waży już 1650g. Gin powiedział, że na ból kości łonowej nic nie poradzi, rozchodzi się wszystko powoli do porodu i trzeba to przetrzymać.Następna wizyta za trzy tygodnie, później dzień babci, dzień dziadka i nie było kiedy zajrzeć. M. ma urlop cały tydzień i walczy na górze, łazienka wycekolowana i do końca przygotowana, nic tylko kłaść płytki, ale troche jesteśmy wstrzymani, bo listwy będą dopiero za tydzień a dodatkowo już dwa razy przyszedł uszkodzony brodzik, pewnie następny przyślą dopiero w poniedziałek, ale w tym czasie cekoluje duży pokój a dziś robi półeczki z kartongipsu. Tata już ma drewno na schody więc też może działać, mam nadzieję, że zdążymy przed porodem z tym całym bałaganem.
Bedi gratulacje:-) super, że z dzidzia wszystko dobrze,przynajmniej jesteś spokojna. Niezła sąsiadka,ja bym następnym razem nie została,tym bardziej, że masz mnóstwo swoich spraw.
Mama śliczna torebeczka:-) ja ostatnio ograniczam sie z takimi zakupami, bo mam masę torebek w szafie,a jak kupię nową to noszę ją później kilka miesięcy a tamte leżą.
Pawimi mogę sie uśmiechnąć o jakiś fajny lekki przepis na obiadek? Najlepiej z piersi kurczaczka:-)
Weroniczka dawno Cię nie było, jak już zajrzysz to bardzo bym Cię prosiła o instrukcje wykonania tej pięknej dekoracji na torcie:-)
Majqa w Twoich okolicach też bym się nie ruszała z domu przy takiej pogodzie, kiedyś często byłam w Gorlicach i jak miałam jechać do Tarnowa,Nowego Sącza czy do Limanowej to byłą dla mnie katastrofa, wykończyłabym się nerwowo, te zakręty, z górki, pod górkę masakra, ja się naszych nizinnych drogach boję jeździć jak lód na trasie także podziwiam wszystkich jeżdżących w takich górskich warunkach.
Madlen a może ten ból ręki to od kręgosłupa?
Dużo jeszcze miałam napisać, ale umknęło mi, wybaczcie proszę:-)
Lecimy na spacerek, u nas śniegu po pachy, wózkiem ledwo da sie jechać, ale jak się w ciepłym domku siedzi to piękne widoczki za oknem:-)
Nadrabiałam czytanie na raty, bo w kółko coś do zrobienia.
W poniedziałek miałam wizytę u gina, wsio ok. Chłopak rośnie, waży już 1650g. Gin powiedział, że na ból kości łonowej nic nie poradzi, rozchodzi się wszystko powoli do porodu i trzeba to przetrzymać.Następna wizyta za trzy tygodnie, później dzień babci, dzień dziadka i nie było kiedy zajrzeć. M. ma urlop cały tydzień i walczy na górze, łazienka wycekolowana i do końca przygotowana, nic tylko kłaść płytki, ale troche jesteśmy wstrzymani, bo listwy będą dopiero za tydzień a dodatkowo już dwa razy przyszedł uszkodzony brodzik, pewnie następny przyślą dopiero w poniedziałek, ale w tym czasie cekoluje duży pokój a dziś robi półeczki z kartongipsu. Tata już ma drewno na schody więc też może działać, mam nadzieję, że zdążymy przed porodem z tym całym bałaganem.
Bedi gratulacje:-) super, że z dzidzia wszystko dobrze,przynajmniej jesteś spokojna. Niezła sąsiadka,ja bym następnym razem nie została,tym bardziej, że masz mnóstwo swoich spraw.
Mama śliczna torebeczka:-) ja ostatnio ograniczam sie z takimi zakupami, bo mam masę torebek w szafie,a jak kupię nową to noszę ją później kilka miesięcy a tamte leżą.
Pawimi mogę sie uśmiechnąć o jakiś fajny lekki przepis na obiadek? Najlepiej z piersi kurczaczka:-)
Weroniczka dawno Cię nie było, jak już zajrzysz to bardzo bym Cię prosiła o instrukcje wykonania tej pięknej dekoracji na torcie:-)
Majqa w Twoich okolicach też bym się nie ruszała z domu przy takiej pogodzie, kiedyś często byłam w Gorlicach i jak miałam jechać do Tarnowa,Nowego Sącza czy do Limanowej to byłą dla mnie katastrofa, wykończyłabym się nerwowo, te zakręty, z górki, pod górkę masakra, ja się naszych nizinnych drogach boję jeździć jak lód na trasie także podziwiam wszystkich jeżdżących w takich górskich warunkach.
Madlen a może ten ból ręki to od kręgosłupa?
Dużo jeszcze miałam napisać, ale umknęło mi, wybaczcie proszę:-)
Lecimy na spacerek, u nas śniegu po pachy, wózkiem ledwo da sie jechać, ale jak się w ciepłym domku siedzi to piękne widoczki za oknem:-)
majqa1
mama 2+2 :-)
natka - no u nas góry i pagórki
W sumie to kwestia przyzwyczajenia
Jednak spokojniejsza jestem bo mam 4x4 a to ułatwia w takim terenie życie.
Byłam z Markiem na saneczkach. Buzia mu się śmiała cały czas. Jak wstanie jedziemy na zakupy i po dziewczynki. A wieczorem przyjeżdża do nich kuzynka na nockę.

Byłam z Markiem na saneczkach. Buzia mu się śmiała cały czas. Jak wstanie jedziemy na zakupy i po dziewczynki. A wieczorem przyjeżdża do nich kuzynka na nockę.
hejka dziewuszki
Zlość mi jeszcze dziś nie przeszła
No nic, jakoś przeżyję - ale powiem ci Natkaa że ciężko mi odmówić choć nawet z blachego powodu ktoś chce abym popilnowała...taka jestem
Mamo -No to spóźnione życzenia ale od serca - Najlepszego Wam życzę - Aby zawsze wasze życie było pełne miłości i Aby zawsze Wam było tak słodko jak teraz -Żyjcie sto lat!!
Majqa - To teraz masz Mondeo 4x4? A co potem? Myślisz już o kupnie większego?
My na razie plan oszczędnościowy - samochód poszedł na złom - a my oszczędzamy na koncie - nieźle nam idzie
Buziaczki!
Zlość mi jeszcze dziś nie przeszła

Mamo -No to spóźnione życzenia ale od serca - Najlepszego Wam życzę - Aby zawsze wasze życie było pełne miłości i Aby zawsze Wam było tak słodko jak teraz -Żyjcie sto lat!!
Majqa - To teraz masz Mondeo 4x4? A co potem? Myślisz już o kupnie większego?
My na razie plan oszczędnościowy - samochód poszedł na złom - a my oszczędzamy na koncie - nieźle nam idzie

wpadam sie pokazac 
Bedi tez bym sie wkurzyla
,ale najwazniejsze ze twoj dzidziolek ladnie rosnie
))
suwaczek zasuwa do przodu ,
majqa u ciebie tez,
natka juz prawie na wylocie..wow i gratki udanej wizyty
)
nie dlugo nam na watku nowe smyki przybeda..a moze nawet ktos zaciazy....
Mama jak wczorajszy wieczor ??
Katrina pogoda dobijajaca,za bardzo sie zmienia..ale co zrobic..fajnie tak isc na zakupy i do fryzjera...od razu czlek lepiej sie czuje
bylam w szpit.na wizycie i oby okazalo sie,ze cukrzycy nie ma
)) teraz czekam na list jak sie sprawy maja 
mialm miec z Mala pierwsze szczep.ale nie wyrobilam sie w czasie,w dwoch miejscach jednoczesnie nie dam rady byc..przesunelam szczep.na za tydzien..
Bedi tez bym sie wkurzyla

suwaczek zasuwa do przodu ,
majqa u ciebie tez,
natka juz prawie na wylocie..wow i gratki udanej wizyty
nie dlugo nam na watku nowe smyki przybeda..a moze nawet ktos zaciazy....

Mama jak wczorajszy wieczor ??
Katrina pogoda dobijajaca,za bardzo sie zmienia..ale co zrobic..fajnie tak isc na zakupy i do fryzjera...od razu czlek lepiej sie czuje
bylam w szpit.na wizycie i oby okazalo sie,ze cukrzycy nie ma
mialm miec z Mala pierwsze szczep.ale nie wyrobilam sie w czasie,w dwoch miejscach jednoczesnie nie dam rady byc..przesunelam szczep.na za tydzien..
Joaś też o tym czytałam, ale ja jem bardzo dużo nabiału, mleko, biały ser praktycznie codziennie, jogurty dodatkowo, może pomyślę o dodatkowych wiatminkach, ale ogólnie wszystkie wyniki mam w normie. Kiedyś miałam tam swoją "miłość":-)
Madlen super, że nie ma cukrzycy. Ja tam też się zawsze tym stresowałam.
Majqa dzieciaczki poza domem to wykorzystaj ten czas na przyjemności z M.:-)
Bedi my auto wyremontowaliśmy ale jakoś ciągle jest masa innych rzeczy do załatwienia i jeszcze nie jest wystawiony na sprzedaż a wcześniej innego nie kupimy dopóki ten nie pójdzie. Super, że udaje sie Wam oszczędzanie, u nas z tym kiepsko bo przy remoncie to tylko brakuje kasy. A co do pilnowania, to pewnie te osoby trochę za bardzo wykorzystują twoją dobrą wolę.
My też już po spacerku, pranie powieszone, podłoga umyta, obiadek zjedzony i teraz troszkę wolnego:-) Wstawiam na kawkę,chce ktoś?
Madlen super, że nie ma cukrzycy. Ja tam też się zawsze tym stresowałam.
Majqa dzieciaczki poza domem to wykorzystaj ten czas na przyjemności z M.:-)
Bedi my auto wyremontowaliśmy ale jakoś ciągle jest masa innych rzeczy do załatwienia i jeszcze nie jest wystawiony na sprzedaż a wcześniej innego nie kupimy dopóki ten nie pójdzie. Super, że udaje sie Wam oszczędzanie, u nas z tym kiepsko bo przy remoncie to tylko brakuje kasy. A co do pilnowania, to pewnie te osoby trochę za bardzo wykorzystują twoją dobrą wolę.
My też już po spacerku, pranie powieszone, podłoga umyta, obiadek zjedzony i teraz troszkę wolnego:-) Wstawiam na kawkę,chce ktoś?
Natka tego jeszcze nie wiem...dzisiaj dopiero pilam glukoze i pobierali mi krew...a tyle mi jej wzieli,ze 


czekam teraz na wynik,przyjdzie poczta,ale bladego pojecia nie mam kiedy,ale pewnie jakos szybko
uciekam z Mala na dwor
milego dnia



czekam teraz na wynik,przyjdzie poczta,ale bladego pojecia nie mam kiedy,ale pewnie jakos szybko
uciekam z Mala na dwor
milego dnia
Madlen - ja na wyniki syndromu Downa czekałam chyba ze 2 tygodnie, jakoś długo....
Ja dzisiaj nic nie robię - m poszpachlował listwy, pośćągał mi zasłony i karnisze i rozpierducha w domu na całego a nic nie jest skończone. Nie mam co sprzątać bo szpachla się sypie na podłogę i tak
U nas topniejący śnieg - wczoraj z marznącym deszczem - także pięknie na drogach
Odśnieżyłam dziś chociaż kawałek koło domu, całego lodu nie dam rady skruszyć
Dzwonili ze sklepu że wózek przyjechał z serwisu. Ciekawe czy cokolwiek w nim naprawili. Chyba z nudów pojadę dzisiaj po niego to jutro przynajmniej nie będę się męczyła w drodze do szkoły.
Idę na barszczyk
Ja dzisiaj nic nie robię - m poszpachlował listwy, pośćągał mi zasłony i karnisze i rozpierducha w domu na całego a nic nie jest skończone. Nie mam co sprzątać bo szpachla się sypie na podłogę i tak

U nas topniejący śnieg - wczoraj z marznącym deszczem - także pięknie na drogach


Dzwonili ze sklepu że wózek przyjechał z serwisu. Ciekawe czy cokolwiek w nim naprawili. Chyba z nudów pojadę dzisiaj po niego to jutro przynajmniej nie będę się męczyła w drodze do szkoły.
Idę na barszczyk
reklama
katrina115
Potrójna Mama
witajcie
Madlen - te zakupy, to tylko dlatego, że... musieliśmy pojechać do polskiego sklepu po kaszki dla Kubusia (40 km od nas). A skoro juz taka wyprawa, to zaglądnęliśmy do Dunnes, bo ostatnie kapcie mam na wykończeniu. No i tak z kapci zrobiły się niezłe zakupy - tylko dlatego, że są wyprzedaże i bardzo dobre ceny. sam,a wiesz - za buty, za które nie dałabym normalnie 40 Euro - za 10 Euro kupiłam, za rajstopy 3 Euro (normalnie 8 E) itd.
Ostatni tak się jakoś fatalnie czuję... nie wiem czy to jakieś przesilenie przedwiosenne. Niech już będzie wiosna!!!!!!!
Madlen - te zakupy, to tylko dlatego, że... musieliśmy pojechać do polskiego sklepu po kaszki dla Kubusia (40 km od nas). A skoro juz taka wyprawa, to zaglądnęliśmy do Dunnes, bo ostatnie kapcie mam na wykończeniu. No i tak z kapci zrobiły się niezłe zakupy - tylko dlatego, że są wyprzedaże i bardzo dobre ceny. sam,a wiesz - za buty, za które nie dałabym normalnie 40 Euro - za 10 Euro kupiłam, za rajstopy 3 Euro (normalnie 8 E) itd.
Ostatni tak się jakoś fatalnie czuję... nie wiem czy to jakieś przesilenie przedwiosenne. Niech już będzie wiosna!!!!!!!
Podobne tematy
Podziel się: