reklama
lenka to sklep spalony może trzeba jakiś bojkot tam urządzić?
wiecie co? zrobiłam sernik, ale ostatnio się sparzyłam bo mi nie wychodzą żadne ciasta z pianką na wierzchu typu pleśniaki, robiłam złotą rosę i ostatnio sernik z brzoskwiniami i zawsze totalna klapa. Wkurzyłam się i zrobiłam mój popisowy wiedeński tyle żę zmodyfikowałam przepis, znam go na pamięć. Dodałam kruchy czekoladowy spód, zrobiłam bez bakalii i polałam czekoladą białą i gorzką, wyszło super..........
wiecie co? zrobiłam sernik, ale ostatnio się sparzyłam bo mi nie wychodzą żadne ciasta z pianką na wierzchu typu pleśniaki, robiłam złotą rosę i ostatnio sernik z brzoskwiniami i zawsze totalna klapa. Wkurzyłam się i zrobiłam mój popisowy wiedeński tyle żę zmodyfikowałam przepis, znam go na pamięć. Dodałam kruchy czekoladowy spód, zrobiłam bez bakalii i polałam czekoladą białą i gorzką, wyszło super..........
Weroniczka
Klub grudniówek'07
Mniami. Jak ja lubię serniki. Zwłaszcza czekoladą gorzką.
katrina115
Potrójna Mama
Mamusia - nie jest źle, mały tylko troszkę popłakał, nawet bardziej żalił się niż płakał. Przez chwilę po południu taki był niewyraźny, ale na noc znów czopek i ładnie śpi od 21-wszej. Po pierwszym szczepieniu tez było OK, tylko dużo spał.
Lenka - w ciąży zawsze węch jest bardziej wyczulony. Na szczęście mnie żadne zapachy nie muliły i nie tuliłam porcelanki, ale każdy zapach wyłapałam.
Jeśli czułaś "zapach" zepsutej ryby, to pewnie taka była.
Ostatnio tak sobie rozmawialiśmy z moim szefem i użyłam określenia - "w ciąży" na co usłyszałam, że jest tyle pięknych określeń tego stanu, np. brzemienność, stan błogosławiony... na co przerwałam mu - tak, kobiecie, która cały dzień ma mdłości i nie może odejść za daleko od toalety, boli ja brzuch, ma plemienia, itd. - powiedz, że to stan błogosławiony! uśmiechnął się tylko
Lenka - w ciąży zawsze węch jest bardziej wyczulony. Na szczęście mnie żadne zapachy nie muliły i nie tuliłam porcelanki, ale każdy zapach wyłapałam.
Jeśli czułaś "zapach" zepsutej ryby, to pewnie taka była.
Ostatnio tak sobie rozmawialiśmy z moim szefem i użyłam określenia - "w ciąży" na co usłyszałam, że jest tyle pięknych określeń tego stanu, np. brzemienność, stan błogosławiony... na co przerwałam mu - tak, kobiecie, która cały dzień ma mdłości i nie może odejść za daleko od toalety, boli ja brzuch, ma plemienia, itd. - powiedz, że to stan błogosławiony! uśmiechnął się tylko
majqa1
mama 2+2 :-)
Witam Was
Czasu mi brak Dziewczyny poszły z tatusiem do lasu a Marek śpi - więc wpadam
Objawów ciążowych brak - i nawet zapominam, że w ciąży jestem. Tylko już dość duży brzuch mi przypomina ...
Też szczepiłam Marka 2 tyg temu. Ważył 12800g i mierzył 87 cm. Zniósł dzielnie, nie miał ani temp. ani obrzęku a kłuty był w rączkę i nóżkę.
Miłej niedzieli
Czasu mi brak Dziewczyny poszły z tatusiem do lasu a Marek śpi - więc wpadam
Objawów ciążowych brak - i nawet zapominam, że w ciąży jestem. Tylko już dość duży brzuch mi przypomina ...
Też szczepiłam Marka 2 tyg temu. Ważył 12800g i mierzył 87 cm. Zniósł dzielnie, nie miał ani temp. ani obrzęku a kłuty był w rączkę i nóżkę.
Miłej niedzieli
Weroniczka super, że mieszkanie poszło, problem z głowy.
Bedismall świetnie wyglądasz:-) i kurteczka też fajna.
Katrina mnie rozwala jak ktoś mówi, ze ciąża to piękny czas. Chyba nie ma gorszego okresu w życiu kobiety, przynajmniej z mojego punktu widzenia, całe szczęście że po wszystkich przeciwnościach otrzymuje się małego Skarba:-)
Wczoraj byliśmy na 18stce, nie chciało mi się tej imprezy, bo akurat wczoraj czułam sie wyjątkowo tragicznie, pomijając fakt, że od 21 przysypiałam przy stole a M.ciągle chciał zostać jeszcze chwilkę i tak do pierwszej w nocy. Cały weekend była u mnie córka siostry, także miałam dodatkowego szkraba który dał mi popalić, także po weekendzie jestem wykończona, jutro zamierzam wziąć się za buraczki, ale już sobie obiecałam odpoczynek podczas popołudniowej drzemki Kamilka. Wtorkowe szczepienie pewnie znów się nam przesunie bo Kamilek nadal pokasłuje:-(. Byłam w czwartek na pobraniu krwi na AFP i zapisałąm sie na kasę chorych do mojego lekarza do którego chodziłam do tej pory prywatnie. Jak nie sprawdzę to nie będę wiedziała czy inaczej traktuje pacjentki czy nie, w czwartek mam wizytę. Nie wiem co jeszcze miałam naskrobać, czytałam na raty i pewnie coś mi uciekło:-(
Bedismall świetnie wyglądasz:-) i kurteczka też fajna.
Katrina mnie rozwala jak ktoś mówi, ze ciąża to piękny czas. Chyba nie ma gorszego okresu w życiu kobiety, przynajmniej z mojego punktu widzenia, całe szczęście że po wszystkich przeciwnościach otrzymuje się małego Skarba:-)
Wczoraj byliśmy na 18stce, nie chciało mi się tej imprezy, bo akurat wczoraj czułam sie wyjątkowo tragicznie, pomijając fakt, że od 21 przysypiałam przy stole a M.ciągle chciał zostać jeszcze chwilkę i tak do pierwszej w nocy. Cały weekend była u mnie córka siostry, także miałam dodatkowego szkraba który dał mi popalić, także po weekendzie jestem wykończona, jutro zamierzam wziąć się za buraczki, ale już sobie obiecałam odpoczynek podczas popołudniowej drzemki Kamilka. Wtorkowe szczepienie pewnie znów się nam przesunie bo Kamilek nadal pokasłuje:-(. Byłam w czwartek na pobraniu krwi na AFP i zapisałąm sie na kasę chorych do mojego lekarza do którego chodziłam do tej pory prywatnie. Jak nie sprawdzę to nie będę wiedziała czy inaczej traktuje pacjentki czy nie, w czwartek mam wizytę. Nie wiem co jeszcze miałam naskrobać, czytałam na raty i pewnie coś mi uciekło:-(
Wisieńka
Fanka BB :)
Hej kochane
U nas weekend pod znakiem choroby i gosci. Mila na antybiotykach, ja przeziębiona. Gości mieliśmy całkiem miłych i przynajmniej Mila się pobawiła z koleżanką.Jutro wracam do pracy. Ech..pewnie mało będę....
pozdrawiam
U nas weekend pod znakiem choroby i gosci. Mila na antybiotykach, ja przeziębiona. Gości mieliśmy całkiem miłych i przynajmniej Mila się pobawiła z koleżanką.Jutro wracam do pracy. Ech..pewnie mało będę....
pozdrawiam
cześć dziewczyny, ja dopiero usiadłam w ten weekend....u mnie niestety mąż pracuje a ja mam weekend zapchany zajęciami w polskiej szkole, rozwożeniem dzieci autobusami po mieście, totalna porażka. Prawka nie posiadam i się nie zanosi. Nie mam tego we krwi, nigdy mnie nie ciągnęło, a jak raz spróbowałam to po paru takich próbach mało domu nie skosiłam i ze strachu puściłam wszystko, rozwaliłam płot i drzwi w samochodzie...
dzięki za komplementy, nie powiem, miło mi
mi brzuch wywaliło sąsiadka się połapała bo na razie nic nie mówie.W końcu mąż taki niezadowolony. Ja dla odmiany lubię być w ciąży mimo mdłości, i innych takich to lubię ten stan, a zwłaszcza spojrzenia facetów. Mnie to kręci i ich też
Byłam wczoraj na babskim wieczorze - jedyna biała kobieta w całym domu, haha. Przewaga Tanzanek, dwie Somalijki i moja Egipcjanka zza ściany. Pojadłam ostrego jedzonka, ostatnio mi w smak akurat...
Mam nadzieję że dziewczynka będzie bo przy kolejnym chłopcu będę uciekać chyba z krzykiem!!!
Natkaa, Katrina u was widzę szczepienia....ja nie lubię i stałam się zwolenniczką nie szczepienia jak nasza pawimi. Każdy ma wybór. Ja za dużo już wiem. Boję się cholerstwa i tyle. Upiekłam chleb na jutro, pizza była na obiad, bo moje dzieci grochówką plują...sernika nie tykam, bo mi po nim dziwnie jakoś. Buziaki przesyłam i do jutra. Śpijcie babeczki
dzięki za komplementy, nie powiem, miło mi
mi brzuch wywaliło sąsiadka się połapała bo na razie nic nie mówie.W końcu mąż taki niezadowolony. Ja dla odmiany lubię być w ciąży mimo mdłości, i innych takich to lubię ten stan, a zwłaszcza spojrzenia facetów. Mnie to kręci i ich też
Byłam wczoraj na babskim wieczorze - jedyna biała kobieta w całym domu, haha. Przewaga Tanzanek, dwie Somalijki i moja Egipcjanka zza ściany. Pojadłam ostrego jedzonka, ostatnio mi w smak akurat...
Mam nadzieję że dziewczynka będzie bo przy kolejnym chłopcu będę uciekać chyba z krzykiem!!!
Natkaa, Katrina u was widzę szczepienia....ja nie lubię i stałam się zwolenniczką nie szczepienia jak nasza pawimi. Każdy ma wybór. Ja za dużo już wiem. Boję się cholerstwa i tyle. Upiekłam chleb na jutro, pizza była na obiad, bo moje dzieci grochówką plują...sernika nie tykam, bo mi po nim dziwnie jakoś. Buziaki przesyłam i do jutra. Śpijcie babeczki
reklama
katrina115
Potrójna Mama
Natkaa - ja narzekać nie mogę, w żadnej ciąży nie miałam nieprzyjemnych jej objawów. Tzn. w pierwszej (wieki temu) miewałam czasami "ciągnięcia do wc" ale tylko kilka razy po zapachu wędzonej wędliny i tylko tyle. W drugiej przez I trymestr nie mogłam jeść słodyczy, bo mnie brzuch po nich pobolewał, a w trzeciej do końca ciąży słodycze nie bardzo, bo brzuch pobolewał. Tak poza tym, że oprócz brzucha rosło mi dooopsko, ale ogólnie to było OK - czego wszystkim ciężarnym - obecnym i przyszłym - życzę.
Bedi - szczepię. Mam trochę wątpliwości, ale co do nie szczepienia mam jeszcze więcej wątpliwości.
Bedi - szczepię. Mam trochę wątpliwości, ale co do nie szczepienia mam jeszcze więcej wątpliwości.
Podobne tematy
Podziel się: