reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

hej
Majqa problem jest większy, bo większość ludzi decyduje się uwaga na max 1 dziecko. Mnóstwo z własnego wyboru jest bezdzietnych.... W moim otoczeniu 2+2 to prawie minimum. Moja przyjaciółka ma 1 ale juz 3 razy poroniła, zaczyna się bać starać o kolejne dziecko i ją rozumiem, ale warunki wcale mają nie takie znów super finansowe. Natomiast znam ludzi jeżdżących porche i którzy "korzystają z życia", bo kiedy jak nie teraz ;-) Poza tym pamietam dziewczynę, która mając 24 lata powiedziała, że bedzie miałą 1 dziecko, bo jej nie stać na drugie :szok:, oczywiście minęło 6 lat i urodziła kolejne, ale kwestia nie stać była taka, ze jej 4latek jeździł akumulatorowym samochodzikiem po osiedlu zamiast rowerem. Wszystko zależy jak określimy "stać czy nie stać". To zależy co uważamy za minimum, czy wystarczą ciuchy po dzieciach koleżanek (cały czas z takich korzystam i nieustannie proszę) czy muszą być nówki sztuki. Nowy trend, nowa m oda, nowy sezon, to wszystko ma być "top" "trendy" Moje dzieci nie mają swoich komputerów, swoich gier psb. Mają za to rowery, sprzęt sportowy, dużo zabawek z gatunku "niemowlęce". Są twórczy, wycinają z papieru, tworzą niesamowite rzeczy. I to jest piękne.
Rozpisałam się a tu Arti już płacze... Pa!
 
reklama
Ja nawet w rodzinie mam ludzi ktorzy twierdza ze dwoje dzieci to max bo trzeba im zapewnic byt...czyli kompa kazdemu, rower, super ciuchy, w przyszlosci studia itd...coz moze dziwna jestem ale ich nie rozumiem...oni mnie tez...trudno.
 
jestem -nadaj się Was z ogrodu:-D
siedzę sobie pod wierzbą,słonko swieci,dzieciaki latają tu i tam...

Majqa gratki kolejnego ząbka:))

Joaś zgadza się kochana ,tak właśnie jest-zależ co dla kogo jest minimum i kto co uważa za ważniejsze...
ja mam u rodziców w miejscowości taki sklep z urzywaną londyńską odzieża i zawsze jak tam jesteśmy to kupimy ze 2 kg:-Dbo tam nie są wycenione ubrania tylko z h&m,next i inne na wagę:tak:
także moim dzieciom raz po raz oczywiście kupuję w skoelie ,ale raczej staram się w tym sklepie :)
i jest git-czasem nawet (jak ostatnio) trafiły mi się 3 pary spodni z metkami czyli nowe a sprzedane za dosłownie parę złoty:-)


Zuz Inka nie da się zrozumieć wszystkich-jak dobrze,że my tu sie rozumiemy i wiemy o co nam się rozchodzi:tak:


Stjarna czekam na info po wizycie....

Iwosz jak tam u Was???zdrowi?
 
wiecie co kobitki...ja mam w swoim najbliższym kręgu dziewczyny w moim wieku,po 30stce,które są bezdzietne,nawet dobrze sytuowane,atrakcyjne,baaardzo by chciały...a nie mają z kim,albo samotne,albo w związkach na odległość,albo te związki jakoś dziwnie funkcjonują...szkoda mi ich,bo w końcubędzie za późno

mama,nie byłam u połoznej,musiałam,ale do pediatry-gastroenterologa,bo moje dziecko zarobaczone,że heeej!:szok:
dzisiaj zaczynamy zatruwanie robala,ręce opadają,to już kolejne zakażenie

azile,weszłam na bloga,chyba też szczuplizna jesteś:wściekła/y:
tylko ja wieloryb:confused:
po porodzie szukam grupy wsparcia dla grubasów i odchudzam się


i jeszcze jedno,najważniejsze-dając dziecku wszystko(co jest fizycznie niemożliwe),odbieramy mu marzenia:nerd:
 
Ja też moim dzieciakom kupuję w ciucholandach i szczerze jest to rewelacja!!! I też często kupuję z metkami rzeczy więc jestem na tak:tak:

stjarna- współczuję robali ale zatrujesz i pójdą w cholerę

jestem zmachana że hej

dobrej nocy kochane
 
ja tez musze sie pochwalic,ze kupuje z glowa. u nas jest sklep na ktory mowimy stodola,bo faktycznie wnetrze tak wyglada.ciuchy wisza bardzo ciasno trzeba przesuwac,zeby cokolwiek zobaczyc,zabiera to mase czasu,bo nie ma porzadku szukasz na oslep,ale warto ,bo markowe ubrania(z poprzedniego sezonu co mi akurat nie przeszkadza)mozna dostac za pare groszy.ceny hurtowe:-)
kiedy tam ide to biore ze soba cos do przegryzienia a wode,bo nigdy nie wyszlam po godzinie hihi.
dziewczyny myslcie o mnie ,bo w nastepna sobote jedziemy na tygodniowy urlop i wtedy akurat mam ogromne szanse,,mam nadzieje,ze sie wreszcie uda zaciskac kciuki.
 
witam się niedzielnie ;))bez kalendarza widać po ruchu ,że niedziela:-D:-D


Iwet no to za Wasze działania na wyjeździe już zaciskam kciuki...a to dla Ciebie :
&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&
:):):):):):):):):):):):):):)



Stjarna-ło ,żesz!!ubijcie robala
,mam nadzieję ,że walka bedzie owocna i szybko się go pozbędziecie!!
kurcze zawsze się coś na głowe zwali!
wytrwałości zyczę ..

Sempe-sercem z Tobą!!


u nas dzis słonko ,ale wichry walą wiec nie za przyjemnie..ale spacerek zaliczony-a jakże;)
pozdrawiam -jutro wlecę koło 19.oo dopiero-juz tęsknię:tak:
 
witajcie wieczornie

W pierwszy dzień lata tej wiosny rozpoczęliśmy sezon grillowy. Dziecię przez cały dzień hasało w ogródku.
Teraz juz wykąpana (po umyciu okazało się, ze umyliśmy swoje dziecko), śpi w łóżku jak suseł. Lubię takie wieczory.
 
Dzień dobry!

Mój Bartuś "chrumczy" ;-) A to znaczy, ze ma świnkę - mimo szczepienia. Pewnie choruje słabo, ale zawsze choruje i jestem UZIEMIONA. Cholerka jakiś zwariowany czas nastał...
W związku z tym nie myślę znów o świętach chociaż pragnę ich bardzo.
Musze ruszyć doopsko i zając się sprawami domowymi ostro i swoim zdrowiem też... Ale jakoś nie idzie...
 
reklama
Do góry