Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
hej
Majqa problem jest większy, bo większość ludzi decyduje się uwaga na max 1 dziecko. Mnóstwo z własnego wyboru jest bezdzietnych.... W moim otoczeniu 2+2 to prawie minimum. Moja przyjaciółka ma 1 ale juz 3 razy poroniła, zaczyna się bać starać o kolejne dziecko i ją rozumiem, ale warunki wcale mają nie takie znów super finansowe. Natomiast znam ludzi jeżdżących porche i którzy "korzystają z życia", bo kiedy jak nie teraz ;-) Poza tym pamietam dziewczynę, która mając 24 lata powiedziała, że bedzie miałą 1 dziecko, bo jej nie stać na drugie , oczywiście minęło 6 lat i urodziła kolejne, ale kwestia nie stać była taka, ze jej 4latek jeździł akumulatorowym samochodzikiem po osiedlu zamiast rowerem. Wszystko zależy jak określimy "stać czy nie stać". To zależy co uważamy za minimum, czy wystarczą ciuchy po dzieciach koleżanek (cały czas z takich korzystam i nieustannie proszę) czy muszą być nówki sztuki. Nowy trend, nowa m oda, nowy sezon, to wszystko ma być "top" "trendy" Moje dzieci nie mają swoich komputerów, swoich gier psb. Mają za to rowery, sprzęt sportowy, dużo zabawek z gatunku "niemowlęce". Są twórczy, wycinają z papieru, tworzą niesamowite rzeczy. I to jest piękne.
Rozpisałam się a tu Arti już płacze... Pa!
Majqa problem jest większy, bo większość ludzi decyduje się uwaga na max 1 dziecko. Mnóstwo z własnego wyboru jest bezdzietnych.... W moim otoczeniu 2+2 to prawie minimum. Moja przyjaciółka ma 1 ale juz 3 razy poroniła, zaczyna się bać starać o kolejne dziecko i ją rozumiem, ale warunki wcale mają nie takie znów super finansowe. Natomiast znam ludzi jeżdżących porche i którzy "korzystają z życia", bo kiedy jak nie teraz ;-) Poza tym pamietam dziewczynę, która mając 24 lata powiedziała, że bedzie miałą 1 dziecko, bo jej nie stać na drugie , oczywiście minęło 6 lat i urodziła kolejne, ale kwestia nie stać była taka, ze jej 4latek jeździł akumulatorowym samochodzikiem po osiedlu zamiast rowerem. Wszystko zależy jak określimy "stać czy nie stać". To zależy co uważamy za minimum, czy wystarczą ciuchy po dzieciach koleżanek (cały czas z takich korzystam i nieustannie proszę) czy muszą być nówki sztuki. Nowy trend, nowa m oda, nowy sezon, to wszystko ma być "top" "trendy" Moje dzieci nie mają swoich komputerów, swoich gier psb. Mają za to rowery, sprzęt sportowy, dużo zabawek z gatunku "niemowlęce". Są twórczy, wycinają z papieru, tworzą niesamowite rzeczy. I to jest piękne.
Rozpisałam się a tu Arti już płacze... Pa!