reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Toruń

Hej dziewczyny! A jak na spacerku było??? Gdzie pochodziłyście? Ja w tym tygodniu nerwowa jestem, powód wiadomy, w dodatku Maciuś dziś np. cztery razy mnie w nocy obudził, z czego dwa razy krzyczał "mleczko, mleczko" i musiałam mu w nocy dwie pełne butle dać, bo inaczej miałabym histerie, a na to nie mam teraz siły. Co się dzieje?? On już całe noce spał, ma prawie dwa lata i co się teraz robi?? Jak skończyć to karmienie w nocy??? Załamana jestem.

A co do testowania to pozwolę sobie wkleić swojego posta z czerwca 2011, bo tam się rozpisałam. Zresztą same przeczytajcie:

"Hej kochane ciężaróweczki!

Chciałam Wam powiedzieć papa....Niestety jednak się wygłupiłam z tą ciąża :( Oczywiście głupio mi strasznie, ale liczę, że mnie zrozumiecie, bo to chyba jeden z najbardziej delikatnych tematów w życiu kobiety.

A teraz wyjaśniam. Wczoraj wieczorem zauważyłam gęsty brązowy śluz - wielkości główki zapałki, ale jednak coś zabarwionego. W nocy Maciuś obudził mnie ze cztery razy dziś, co mnie dodatkowo z równowagi jakoś wytrąciło, bo przez te wszystkie nerwy mam mniej cierpliwości. Obudziłam się z podbrzuszem bardziej bolącym niż w ciągu ostatnich dwóch tygodni, na papierze zauważyłam różowe plamienie. Tego było już za wiele na moje niedospane nerwy. Oczywiście zrobiłam test, tylko po to, żeby znowu zobaczyć jedną kreseczkę. Potem byłam znowu w toalecie, znowu plamienie, czyli @ się rozkręca. No i wszystko jasne...W pierwszej chwili się mocno zdenerwowałam, ale pogadałam z mężem, który mnie mocno przytulił i postanowiłam wziąć się w garść. Mam w końcu Maciusia, który już niestety przez te moje nerwy ucierpiał, bo ostatnio nie umiałam się na nim skupić.

Wnioski:
1. moja intuicja to żadna intuicja - chyba nie ma co liczyć na intuicję, kiedy człowiek czegoś bardzo chce (może zadziałał pustynny efekt fatamorgany???)
2. nawet jak ma się super regularne, krótkie cykle, to potem jak się @ spóźnia to wcale jednak nic nie oznacza - może siłą umysłu wywołałam to tygodniowe opóźnienie????
3. mdłości (takie, które miałam tylko podczas pierwszej ciąży i mocno je zapamiętałam, bo mi dokuczały 4 miesiące) też wcale nie muszą być pewnym objawem i chyba też można sobie je wmówić
4. tępe ciągnięcie brzucha (które czułam od 2 tygodni) też można sobie wmówić.

Kurcze jakoś chciałam się wytłumaczyć i stąd te wnioski moje.

Szkoda, że nie będę czerwcówką - bo to taki piękny miesiąc.

Ale dziewczyny za Was wszystkie trzymam kciuki! W weekend podejrzę to forum, żeby zobaczyć jak wyszły testy dziewczynom, które dopiero będą testować. I wiem, że tak się łatwo mówi - ale NIE STRESUJCIE SIĘ. Cieszcie się każdą chwilą. Ostatecznie i tak wszystko będzie dobrze!

Ściskam Was mocno mocno mocno! I Wasze cudne fasolki!

Ja zacznę za parę dni takie prawdziwe starania, minus jest tylko taki, że teraz to już w ogóle nie będę wiedziała kiedy będzie owulacja. Metody samoobserwacji nie stosuję. Zawsze patrzyłam na kalendarzyk tylko. A teraz ten kalendarzyk diabli wzięli. Musiałabym czekać jeszcze na następną @, żeby stwierdzić czy mi się cykle tak drastycznie wydłużyły, czy to tylko jednorazowy wybryk. No ale to chyba temat na inne forum :)"
 
reklama
Oj kochana przykro mi, że jednak nic nie wyszło, ale nie łam się! Postaracie się teraz! Chyba takiej różnicy to Ci nie zrobi?;-) A i nie odchodź od czerwcówek ;-) Jak zajdziesz w ciążę w następnym cyklu to powrócisz tam pełna życia (ba nawet podwójnego życia:)
Uda się Wam tylko nie myśl o tym tak desperacko, bo psychicznie się zablokujesz ;-) Na luuuzie :-)
 
Dzięki luuuzna za posta! Oczywiście nie ma tragedii, że nie jestem w ciąży. Tragedia jest, że ja tak sobie wszystko wkręciłam i tak przeżywam jak małolata. Mam 32 lata i myślałam, że już jestem stateczna starsza pani (oczywiście żartuję), a tu proszę - panika jak w podstawówce :) I przeżywam jakbym pierwszy @ dostała :) No i na to forum wchodzę nonstop, już mąż na mnie patrzy z politowaniem, bo ja nigdy tak dużo na necie nie siedziałam.

Buziaki!
 
hey lasencje my zakatarzeni nadal ja chora na maxa wróciłam do pracy na 4h wiec na spacery po 13 jestem chętna

a odnośnie Aqua baby to ja chodze z Tomem i jestem zadowolona bo on jest przeszcześliwy jak jakieś pytania coś doradze coś podpowiem

musimy sie spotkac kuki jest pogoda przed tym atakiem BUKKI ha ha ha

to co lejdis - spacerkos w piatek o 13:00 pod kopcem lub cos?????????
 
Dzięki luuuzna za posta! Oczywiście nie ma tragedii, że nie jestem w ciąży. Tragedia jest, że ja tak sobie wszystko wkręciłam i tak przeżywam jak małolata. Mam 32 lata i myślałam, że już jestem stateczna starsza pani (oczywiście żartuję), a tu proszę - panika jak w podstawówce :) I przeżywam jakbym pierwszy @ dostała :) No i na to forum wchodzę nonstop, już mąż na mnie patrzy z politowaniem, bo ja nigdy tak dużo na necie nie siedziałam.

Buziaki!

LIl_maja nie załamuj się następny miesiąc będzie na pewno owocny, tylko nie myśl o tym bo to tak zawsze jest, że nie wychodzi. Ja im dłużej myślałam tym nie wychodziło jak przestałam myśleć to niespodziewanie wyszło.
Olej te kalendarzyki i działaj. Chociaż wiem,że tak łatwo mówić sama sprawdzałam i liczyłam tak bardzo chciałam mieć synka bo córcia już była. Wynalazłam jakąś stronę z netu w które dni się robi chłopaka, w które dziewczynkę i działaliśmy :-)) oczywiście tak aby wyszedł chłopak i udało się ale czy ja wiem, że to ta metoda podziałała:-) Haha
 
reklama
rechot spotkanie w piątek bardzo chętnie :-)) w sobotę nie zabardzo mam już inne plany. Mówisz, że pasuje Ci 13.00?? to też jestem za. Kto jeszcze musimy korzystać z pogody bo zima niedługo brrrr.
 
Do góry