reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Toruń

luuuzna ja tez za chwilę organizuje roczek dla synka :) Trochę się stresuje czy wszystko sie uda. Tez nie robie nic wielkiego najblizsza rodzina, torcik troche miesa na kolacje jakas salatka. Mam małe mieszkanie i troche bedzie zamieszania, dostawianie stołow, krzeseł, ciasno :) No i tort chce zrobic sama! a co tam! :))) Jaki wyjdzie taki zjedzą o ile oczywiście będzie zjadliwy :p

hej ja tez bede robic tort sama, w ksztalcie pilki:D
 
reklama
Pati ja miała cięcie cesarskie więc nie przeżyłam tego co Ty. Ale przed porodem leżałam bardzo dłuo w szpitalu, na patologii ciąży. Napatrzyłam się, nasłuchałam. Kobiety które zaczynały rodzić a nie miały tak jak ty rozwarcia, zabyt rzadkie bóle, zostały kierowane na oddział m.in. do mojej sali. Było zbyt wcześnie na porodówkę. Tam zabierają kobiety z bólami co 2 minuty, z rozwarcie, po odejściu wód itd. na odziale słózyli tylko ktg. Tak jak mówsz mężowie nie mają tam wstępu, tylko jak kobieta leży długo i nie wolno jej wstawac bo ma zagrożoną ciążę to połozne pozwalaja wchodzić facetom i rodzinie, na krótko. Z tego co wiem, czytałam słyszałam na bielanach jest dwóch anastezjologów. Jeden do operacji a drugi na oddziały ginekologiczne położnicze. Jak rodziła moja siostra to właśnie ten gościu stał w korku..
Znieczulenie tez z tego co wiem tylko dają jak są wskazania albo jak zapłacisz, ale musi być znastezjolog, jak jest nieobecny to nic Ci nie pomoże, nawet dolary! O tym nacinaniu krocza też słyszałam, niby lekarze mają racje, wiedza ze to ostateczność, że sama kobieta nie urodi bez nacięcia, pęknie i będzie się gorzej goić, dłużej itd. Ale w większości robią to żeby przyspieszyć i poród i odesłać kobiete na oddział, mieć z głowy.. Szczerze nie słyszałam żeby nasz szpital był objęty programem "rodzić po ludzku" ten w Chełmży to tak wiem. A co do krzyku prz porodzie to mama zawsze mi tłumaczyła ze jak bede krzyczec to pogorsze sytuacje, bo przeciez wszystko zalezy od położnej czy pomoze czy oleje.. łatwo mowic nie krzyczec ja jak zakladali mi cewnik myslalam ze wyjde z siebie. Nigdy wiecej..
 
he w kształcie piłki fajnie :) ja myślałam zeby kupić tą masę cukrową plastyczna i zrobić w kształcie prezentu ale boję sie tej masy bo podobno okrutnie słodka..

tort_prezent-vert.jpg
 
Trochę mi się humor poprawił i już myślę o tym kochaniu się....

to może pojedźcie pod namiot <hahaha> i niech wam ktoś w tajemnicy podziurawi gumy
1267206389_by_sirjammid_500.jpg

Hmm pod namiot fajna sprawa, ale w taką pogodę to bym musiała sobie chyba ten namiot u siebie w pokoju rozstawić, bo ja ciepełko lubię :)) A gumki przedziurawione może któraś z Was mi podaruje? :)) Bo jak sama sobie podziurawię, to już znowu przeginka będzie no nie??

Przecież to wszystko bierze się z mózgu, hormonów. Jak się za bardzo chce to nie wychodzi.. Przez stres.. Niby co ma wspólnego jedno z drugim ale właśnie przez hormony jest owulacja itd. A może tak po lampce winka..? Odstresowuje, relaksuje :)

No to wino to na pewno się przyda. Ale odstresować się i nie myśleć cholerka nie da rady. Przy Maciusiu intensywnie myślałam i udało się po jednym przytulanku...

lil_maja myśleć o tym że nie chcesz raczej nie dasz rady skoro bardzo chcesz:-)
moja rada zapomnij o dniach płodnych i nie płodnych o owulacjach itp w ogóle o tym nie myśl nie licz tych dni po prostu moi drodzy kochajcie się co dziennie i czerpcie z tego radość a nawet się nie spostrzeżesz jak będziesz w ciąży:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

A jak tak codziennie się przytulać to rycerzyki nie zasłabną??? Słyszałam, że wtedy nie są najlepszej jakości...No i tak na serio - przy małym dziecku codzienne przytulanie, u której z Was występuje?? :)) Ja tam nie będę już pisać ze szczegółami jak to jest u mnie - ale codziennie to siebie w tym nie widzę :))

o tak lil kochajcie się ....w kuchni, na stole byle nie w sypialni :p

Kurcze ja taka wygodnicka jestem, stół taki twardy, podłoga w kuchni zimna, wanna za mała...Hmm to może jednak ten namiot rozstawię... :)


No to taki mój esej o przytulanku........
 
he w kształcie piłki fajnie :) ja myślałam zeby kupić tą masę cukrową plastyczna i zrobić w kształcie prezentu ale boję sie tej masy bo podobno okrutnie słodka..

Zobacz załącznik 298913
fajny, aj tam troche slodkosci nie zaszkodzi. ez myslalam lo tej masie, ale zrezygnowalam. z reszta K wspominal ze cs planuje na sylwestra wic nie wiem czy moje przyjecie wypali....
 
reklama
luuuzna ja tez za chwilę organizuje roczek dla synka :) Trochę się stresuje czy wszystko sie uda. Tez nie robie nic wielkiego najblizsza rodzina, torcik troche miesa na kolacje jakas salatka. Mam małe mieszkanie i troche bedzie zamieszania, dostawianie stołow, krzeseł, ciasno :) No i tort chce zrobic sama! a co tam! :))) Jaki wyjdzie taki zjedzą o ile oczywiście będzie zjadliwy :p

wiem wiem :-) nasze chłopaki mają podobnie urodziny pamiętam :) Trzeba się kiedyś spotkać :-)
Ja chciałam zamówić tort z Sowy w kształcie sera, ale na grudniu mi dziewczyny odradzały, bo to bo tamto...ale i tak chyba zamówię :-D Jak się na coś uprę, to nie ma bata :-D Chyba że macie ciekawsze pomysły?
Piłka odpada...T jakoś nie przepada za piłką :-D

Anita gratuluję zęba :-)

Ej My też będziemy dziś w CSW :p
Pal licho pogodę :-D
 
Do góry