Torba do szpitala!

[debiutantka]

A czemu?? Skoro przy naturalnym porodzie na życzenie, to czemu przy cc "obowiązkowo"??

Malaga to chyba dlatego, że w naszym przypadku to będzie jakby nie było operacja a przy operacji chyba się robi lewatywę, podobnie jak też zakłada cewnik... To się poczujemy jak zwykły pacjent pod nożem ;-) . No ale damy radę, no nie ??

 

[malaga]

Jak dla mnie nielogiczne Przy porodzie naturalnym skurcze macicy, parcie mogą wywołać wzmożone skurcze jelit i można się chcąc niechcąc "porobić" A mimo to lewatywa na życzenie. A przy cc i tak trzeba być prawie na czczo, dzień wcześniej się można zaczopkować i "oczyścić" organizm ;-) Więc po co jeszcze lewatywa??

 

[debiutantka]

Ja tam głowy nie dam czy lewatywa jest obowiazkowa przy CC ale jeśli będzie to trudno. Chyba da sie to przeżyć.

 

[malaga]

No jak będzie trzeba, to przecież nie powiem, że się nie zgadzam Ale wolałabym nie mieć.. Wolę się w domu przygotować - czopki glicerynowe są bardzo skuteczne )

 

[Melanie]

a słuchajcie... po jakim czasie działają te czopki ?
ile czeka sie na efekt :-)

 

[malaga]

Pewnie wszystko zaleźy od organizmu, w "instrukcji" pisze, żeby sobie zaaplikować na noc.. no i rano do kibelka ;-) U mnie to działa błyskawicznie - minuta, dwie po "aplikacji" i już muszę pędzić na klopik

 

[Tycia]

Ja przy cc mialam obowiazkowa lewatywe... .Efekt piorunujacy...

 

[Agutek]

Też z tego co się orientuję to wiem, że przed każdą operacją trzeba być totalnie wypróżnionym, więc być może dlatego lewatywa jest wtedy obowiązkowa. A lekarze mogą nie mieć pewności czy na pewno wcześniej się kobita wypróźniła, a ryzykować nie mogą...
Ja tam nie mam nic przeciwko niej, będę ją chciała mieć

 

[miloku]

ja to w sumie ni ewiem czy tutaj cos takeigo jak lewatywa wogule istnieje

wiem ze kolezanki nie mialy

tylko nie iwem czy ni emilay bo nie chcialy czy nie milay bo nikt nie proponowal

hmmm musze zaciagnac jezyka

 

[malaga]

Wracając do tematu - już jestem spakowana :-) W czwartek dorzucę tylko kosmetyki i mogę jechać ;-)
Nawet mężowi przygotowałam ubranka dla małego, które ma przywieźć, jak będziemy wychodzić ze szpitala