A
Agutek
Gość
Moja koleżanka jakoś tak pokombinowała, że dzidziuś był w rożku i włożony do fotelika Akurat było bardzo zimno, pewie dlatego wolała mieć maleństwo zawinięte w rożek..
Ja mam kombinezon zimowy więc nie ma problemu ;-) o rożku to właśnie bardziej myślałam w szpitalu, żeby łatwiej mi się trzymało na rękach czy do karmienia maluszka, no ale wtedy pojawia się problem gdzie go zapakować..także chyba sobie odpuszczę, a gdyby okazał się bardzo potrzebny to mąż dowiezie :-)