reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Torba do szpitala!

Baska, moja torba wcale nie jest mała i jest juz pełna, a jeszcze muszę dopakowac kosmetyki swoje, szlafrok, papcie, dokumenty i rożek. U mnie 1/3 torby zajęły wkłady poporodowe 2 opakowania, no i ręczniki, koszule, pampersy, chusteczki, tak się zdaje, ale jest tego trochę. ;)
 
reklama
Krem F18 to jest taki kremik pielęgnacyjny i kosztuje moim zdaniem niewiele bo jakieś 7zł,dostepny tylko w aptekach.
 
Krem F18
pielęgnacyjno-ochronny
działa łagodząco na skórę niemowląt,skutecznie likwiduje odparzenia,chroni przed mrozem,wilgocia i wiatrem

czyli nie tylko do dupci ;D
 
kurczę, zaczynam myśleć , że chyba za mało spakowałam, bo wszystkie moje i Emilki rzeczy zmieściły sie do jednej torby... hmmm.... tylko, że starałam się ograniczyć i np. nie brałam całej paczki pampersów tylko z 20 sztuk itp
 
Reene29, dobrze mnie ostatnio zrozumialas! U nas trzeba miec swoje zyletki! To brzmi jak zart!

Ale to jeszcze nic, troszke zmienie temat, ale powiem, ze jak bylam raz na pierwszej wizycie u nowego ginekologa(z funduszu zdrowia rzecz jasna) gdy jeszcze mieszkalam nad morzem, to on na wejsciu spytal mnie czy mam swoj wziernik!!! A mnie zamurowalo! Mowie, ze nie, na to on, ze on wprawdzie ma tu na stanie ale lepiej miec swoj, i ze mam zejsc pietro nizej do apteki i kupic za kilka zl(kosztowal chyba niecale 5zl), taki plastikowy, jednorazowy!!! Ja nawet nie wiedzialam, ze takie rzeczy mozna bez problemu kupic! I ze trzeba miec z soba! Ale to zdarzylo mi sie tylko raz, choc czesto zmienialam miejsca zamieszkania a w zwiazku z tym i lekarzy! I za co my(albo nasze rodziny) placimy skladki!!!

Thea, nie martw sie, ja tez sie zmiescilam do jednej torby! A jak czegos nam braknie, to rodzina doniesie!
 
reklama
No to teraz Royanno już mnie zamurowało!!!! :o :o :o To jest po prostu żenujące i zakrawa na kpinę!!! Ja to w ogóle nie znoszę badania z użyciem wziernika, to jest okropne! :mad: Na szczęście moja gin używa tylko paluszków ;) ;D

A wracając do tych żyletek (ale się uczepiłam! ;D), to ja jeszcze rozumiem maszynkę jednorazówkę, ale żyletkę???? ??? To czym one tam golą.??? Dobrze, że brzytwy Ci nie kazali przynieść!! ;D ;)
 
Do góry