reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

torba do szpitala

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
iwi, a nie masz RMUA?
Ja sobie w pracy wydrukowałam właśnie z marca, ale jeśli w kwietniu się nie rozdwoję, to muszę się jeszcze pofatygować tam w maju żeby druknąć za kwiecień.

Legitymacji ubezpieczeniowej nie mam, a ostatni za marzec RMUA został wyprany razem ze spodniami niechcący oczywiście i troszeczkę mało czytelny ten świstek:baffled:
Może dotrwam do następnej wypłaty i będę mieć kwietniowy:-D???
 
reklama
Wczoraj spakowałam torbę do szpitala według takiego spisu (ułożony przeze mnie), jakbym o czymś zapomniała to proszę o podpowiedzi :)
TORBA DO SZPITALA:
DOKUMENTY:
- wyniki badań: grupa krwi, mocz, morfologia, HBSAg, WR, USG (I,II,III trymestr), posiew w
kierunku GBS
- dowód osobisty
- ubezpieczenie RMUA (w razie czego, choć ogólnie nie jest potrzebne)
- karta przebiegu ciąży (książeczka)
DLA MNIE:
- koszula do porodu - 1 szt.
- koszule do karmienia - 2 szt.
- szlafrok - 1 szt.
- kapcie - 1 szt.
- klapki pod prysznic - 1 szt.
- ręczniki (duży i mały) - 2 szt.
- podkłady poporodowe - 2 op.
- podkłady na łóżko (dla mnie i dziecka) - 2 op.
- majtki siateczkowe - 6 szt.
- skarpetki - 2 pary (choć pewnie jedna wystarczy, bo to do porodu - podobno stopy marzną
bardzo :p)
- staniki do karmienia - 2 szt.
- wkładki laktacyjne - 1 op. (20 szt. początkowo, w razie czego mąż dowiezie z domu więcej)
- papier toaletowy, ręcznik papierowy
- chusteczki higieniczne
- kosmetyki (szampon, żel do mycia, golarka, antyperspirant (jak najmniej zapachowy, żeby
dzidziuś czuł zapach mamy a nie np. Rexony ;), szczoteczka + pasta, grzebień, lactacyd (płyn i
chusteczki do higieny intymnej), gumka do włosów, octenisept, pomadka, maść do brodawek)
- woda z dziubkiem do picia - 2 butelki 0,7l
- sztućce, kubek
- aparat + baterie
- telefon + ładowarka
DLA DZIECKA:
- pampers 1 - 1 op. (43 szt.)
- chusteczki nawilżane
- pieluchy tetrowe - 4 szt.
- pieluchy flanelowe - 2 szt.
- sudocrem, linomag
- smoczki (2 szt.)
- szczotka do włosków
- kocyk
- ubranka:
body - 3 szt.
pajace - 3 szt.
czapeczki - 2 szt.
śpiochy - 2 szt.
kaftaniki - 2 szt.
łapki-niedrapki - 2 pary
(może za dużo tych ubranek ale wolę wziąć więcej i się potem nie stresować, że czegoś nie
mam bo ja zielona jestem jeszcze w tych sprawach)
DLA TATY:
- jedzenie (kanapki, słodycze)
- woda do picia
- klapki na zmianę
- wygodne spodnie na zmianę (czyt. dresy ;))
- t-shirt na zmianę
- gazety, książka, ew. laptop (mąż się uparł)
 
Alis wg mnie niczego nie brakuje. Ja mam jeszcze dodatkowo czekoladę - zgodnie z wytycznymi, które dostałam ze swojego szpitala :-) Ale tych kanapek dla taty, to chyba jeszcze nie spakowałaś? ;-)
 
Alis moja lista jest bardzo podobna, oprócz ciuszków dla dzidzi, bo biorę na razie tylko na wyjście, bo dają szpitalne, no i zamiast czekolady mam lizaki:)
 
Alis wg mnie niczego nie brakuje. Ja mam jeszcze dodatkowo czekoladę - zgodnie z wytycznymi, które dostałam ze swojego szpitala :-) Ale tych kanapek dla taty, to chyba jeszcze nie spakowałaś? ;-)

Hehe, nie kanapek jeszcze nie spakowałam :) Kanapki narazie są jedynie na papierze, bo mąż ciągle żyje w przeświadczeniu że on sobie pizze do szpitala zamówi :D
 
Hehe, nie kanapek jeszcze nie spakowałam :) Kanapki narazie są jedynie na papierze, bo mąż ciągle żyje w przeświadczeniu że on sobie pizze do szpitala zamówi :D

...my wczoraj, czekając na KTG, widzieliśmy jak dostawca z KFC jedzie na któreś piętro i zastanawialiśmy się, czy to dostawa dla pacjentek, czy dla lekarzy:-)
 
Alis duuuzo tego ;-).Ja bym zrezygnowała z tej listy np z pieluch flanelowych,wystarcza tatrowe,kocyk moim zdaniem tez zbędny,bo w szpitalu ciepło i rożek wystarczy.Ja nie zabieram tez jedzenia dla męża,bo u nas w szpitalu zapewniaja posiłek dla taty,no chyba ze poród w nocy ;-).

JustMe pewnie dla lekarzy.Chyba że jakaś mama jest hardkorem ;-),bo ja bym się bała.A ja ostatnio jak czekałam na ktg to facet niósł na oddział jogurciki truskawkowe ;-).
 
Ja kanapek dla meza nie bede brala. W szpitalu niedaleko porodowki sa 2 kafeterie, w ktorych mozna kupic, napoje, pizze, tosty, kanapki, ciasta, lody, jogurty kawe, herbate i inne zarcie, a takze automaty z napojami, kawa, herbata i zarciem chipsami, ciastkami, czekoladkami i kanapkami. To jak bedzie glodny to zejdzie i sobie cos kupi. Sobie i mi jakbym byla glodna, w co watpie. Wezme tylko z soba butelke wody mineralnej, zeby miec zawsze pod reka i wode mineralna w spraju dla ochlody. Te w spraju juz spakowalam w plecak na porodowke.
 
Alis duuuzo tego ;-).Ja bym zrezygnowała z tej listy np z pieluch flanelowych,wystarcza tatrowe,kocyk moim zdaniem tez zbędny,bo w szpitalu ciepło i rożek wystarczy.Ja nie zabieram tez jedzenia dla męża,bo u nas w szpitalu zapewniaja posiłek dla taty,no chyba ze poród w nocy ;-).

Jak już pisałam wolę mieć więcej niż za mało, to moje pierwsze dziecię i liczę się z tym że część rzeczy będzie zbędna albo będzie ich za dużo (jak tych pieluch) ale ja już tak mam i nikt mnie nie przekona :)
Z kocyka nie zrezygnuję bo ja go biorę zamiast rożka. Rożka mam zamiar wogóle nie używać tylko właśnie kocyk.
Co do jedzenia dla męża to owszem mój szpital też zapewnia posiłek dla osoby towarzyszącej ale jakoś mój mąż nie wyobraża sobie zostawiać mnie na sali porodowej i iść na stołówkę czy gdzieś tam jeść obiad, podczas gdy ja w bólach rodzę jego dziecko...a tak zje na szybko kanapeczkę gdzieś na boku i już :)
 
reklama
Alis weźmiesz co chcesz,ja tak piszę tylko z własnego doświadczenia ;-).A u nas mąż dostaje jedzenie na porodówce i nie musi nigdzie wychodzic ;-),na rodzinnej są fotele i stolik,taki mały pokoik nie liczac ze stoi łóźko do porodu ;-):-D.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry