reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Torba do szpitala

ja nadal nie mam spakowanych kosmetyków .. no i aparat który powinien być w okolicach torby się tam nie znajduje .. a znajac życie jak przeyjdzie co do czego to zapomne połowy potrzebnych rzeczy ... ale tez pocieszam się myślą że do szpitala jedzie sie od nas jakieś 3min .. oczywiście to wersja nocna .. bo w dzień jak się trafią korki .. oj to lepiej nie myśleć..
 
reklama
Ja sie dzis zmobilizowalam i spakowalam torbe, nie wiem tylko czy wszystko, ale kosmetyki i aparat mam;-)
 
Ja tam nic nie pakuję do dnia porodu, jakoś się spakuje przecież i tak w 15 min. Za to małżonek mi znosi dziwne produkty, ostatnio wkładki laktacyjne.

Heh i rozśmieszyły mnie mikropampersy - paczka ma rozmiar 1/4 paczki pieluch dla demona. Mówię że taka mała a taka droga strasznie... a D. na to, żebym popatrzyła, że tam jest ponad 40 sztuk. A ja oczywiście wielki zdziw :szok: Oj, zapomniało się zapomniało... :-D
 
kasiaz - Twój przynajmniej coś wie .. bo ja jak wsadziłam do koszyka wkładki laktacyjne , to dostałam pytanie co to i po co mi to .. pieluch jakby kupił to nie wiem jak by to było .. cóż nauczy się chłopak
 
cholerka po ostatnim pobycie w szpitalu idę przepakować torbę bo nie zabrałam bielizny osobistej i rzeczy na wyjście do domu hahaha.....
 
reklama
Aniam, wyrobi się, wyrobi... :tak:

hehe mój do tej pory sie nie wyrobił:dry:
nie odróżnia śpiochów od pajacyków i bodzików:dry: rozmiar pieluch (dla obu dziewuch) muszę mu na kartce zapisywać, to samo tyczy się mleka dla julci i innych bajerów... masakra:szok:
ale swoją "ułomność" w tej dziedzinie nadrabia pomagając mi w domu:-) więc... luzik:)
 
Do góry