reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Toksoplazmoza

reklama
Katarina-tak niestety wygląda u nas służba zdrowia.Zdrówka życzę ,trzymaj się:))))

Ja mam dziś wizytę u gina,jak ja się wgramolę na ten fotel:-)

no wlasnie... u dentysty fotel ruchomy a u gina??? nie moga wymyslic takiego ustrojstwa co wystarczy usiasc a potem guziczkami siup siup i znajdujemy sie w pozycji do badania i siup siup mozemy zejsc???
ja mam wieksze problemy zeby z tego fotela zejsc...:baffled: jutro mam wizyte...
 
No wiec...chcialam cos napisac.Mianowicie,ze boje sie porodu.Tak,wszyscy mowia czego sie boisz? przeciez nie wiesz co Cie czeka...(to moja pierwsza ciaza)ale chyba wystarczy sobie wyobrazic jak przez taka mala szpare ma przejsc takie male a jednak duze dziecko ;-) W sumie to rozumiem,wiem,ze trzeba to przezyc,nie bede panikowac i uciekac z porodowki,twierdzac,ze nie chce...rezygnuje :) nie ja jedna przeciez...i po drugie jest to rowniez cos pieknego,wyjatkowego...ale i tak sie boje.A moj strach mysle spowodowany jest tym,ze mieszkam w Niemczech i jak narazie slabo sie tutaj dogaduje...boje sie,ze czegos nie zrozumiem.I tak sobie obmyslilam,ze bede robic to co podpowie mi natura a nie lekarz czy polozna hihi :)Gorzej gdy wynikna jakies komplikacje,boje sie,ze nie bede miala na nic wplywu bo nie bede wiedziec co sie dzieje...Ale z drugiej strony bede przeciez w szpitalu,a tam sie mna odpowiednio zajmna...Coz,bedzie co ma byc.Chce by maz byl ze mna ale z drugiej strony tez sie tego obawiam.Bardziej bede sie chyba nim przejmowac i tym,ze patrzy na moje cierpienie,widzi mnie w takich a nie innych okolicznosciach...czy to sie pozniej nie odbije na naszym zyciu seksualnym...ale z drugiej strony to jego tez dotyczy....przeciez to jego dziecko bedzie sie rodzic...no wiec pelno watpliwosci i mieszanych uczuc we mnie.Sama nie wiem czego chce,bo fajnie by byl obok z tego wzgledu,ze dobrze zna jezyk ale znowu nie wiem jak bede sie zachowywac...Moze bede sie darla w nieboglosy...bedzie krew,pot i lzy...chyba nie chce by mnie wtedy ogladal.A moze i chce?? dlaczego ma rece umyc i tylko czekac w poczekalni na gotowe...niech patrzy ile kobieta musi sie nacierpiec by jego potomka na swiat wydac :) Czy macie jakies doswiadczenia z tym zwiazane? Jak Wasi mezowie reagowali? i jak Wy reagowalyscie? Moze w tym momencie nie mysli sie o tym wszystkim co ja wypisuje,wazne jest tylko by przestalo bolec,by sie skonczylo? :eek:
 
Ostatnia edycja:
jolu.ja doswiadczenia tez jeszcze nie mam.ja bariera jezykowa sie nie martwie.angielski co prawda mam dobry ale nie rewelacyjny-a z doswiadczenia wiem ze w momentach stresu zawsze znajduje sposob zeby sie dogadac i zrozumiec.meza biore na porodowke-nawet sam chce bo chce mnie wspierac i brac udzial w tym niesamowitym dniu.a nie mysle o porodzie jak o bolu pocie krwi itd itp bo to zawsze wyglada inaczej u roznych kobiet.tym sobie glowy nie zaprzatam.a jak sie tym bedziesz tak stresowac to nic dobrego z tego nie wyjdzie-raczej zacznij sie uczyc oddychania i pocwicz troszke w domciu po 10-15 min dziennie cwiczenia rozciagajace do porodu.pozdrawiam
 
nie wiem czy ten temat był gdzieś u nas poruszany czy nie, w każdym razie nie moge znależć odpowiedzi na moje pytanie :-( Czy wiecie jak odróżnić jakąś tam zwykłą wydzieline od wód płodowych? Czy to możliwe żeby już teraz zaczęły wyciekać? :crazy: Czy da sie to jakos sprawdzic czy z kazdym "wyciekiem" lepiej jechac do szpitala/ginekologa? Napiszcie mi prosze, co myslicie/wiecie na ten temat...
 
Tak Aga Mju ma racje w aptece mozna dostac takie testy. Wody plodowe sa bezbarwne i jesli sie sacza to czasem ciezko je odroznic od uplawow czy nawet czasem nieswiadomym popuszczaniem moczu. Mysle ze taki test bylby najlepszym rozwiazaniem.:tak::tak:
 
reklama
Ja wlasnie wrocilam ze szpitala z podejrzeniem saczenia sie wod...Mialam cala bielizne, spodnie mokre...Gin jak dzwonilam zapytal czy jest tego ok pol szklanki bo jesli tak to moga byc wody...Powiedzial mi ze tego absolutnie nie wolno bagatelizowac i od razu na IP zadne testy czy papierki lakmusowe...Ja mam grzybice i zapalenie i biore Natamycyne i przy niej woda sie saczy i ciazko odroznic od wod plodowych, tylko gin stwierdzi po badaniu czy w pochwie sa wody i u mnie na usg poziom sprawdzal...Dodal ze przy takich grzybicach i zapaleniach czesto peka pecherz i sie sacza po czym nastepuje porod i nie ma znaczenia tydzien moga sie juz saczyc w 22 tyg a moga i 35...nie cche straszyc ale radze sprawdzic, u mnie wkladka nie daje rady wiec sie wystraszylam bardzo..Mam nakaz lezenia i antybiotyk cd...Zadzwon do gina i zapytaj co i jak :-) wiem tez ze jak sie sacza kobiety musza na wyciagac lezec w szpitalu czasem. U nas byla jedna ktorej odeszly w 28 tyg wody i po 40 h urodzila
 
Do góry