reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Testy owulacyjne

reklama
Marcia no to dół ale jak sama pisalaś - jak kobieta chce to nie jest już takie chop siup:-( wiem coś o tym, my z mężem już od listopada walczymy i tez z kazdą@ czuję się wiesz jak...to dopiero drugi cykl Twoich staranek- będzie dobrze;). Teraz zbieraj siły do rundy trzeciej :)
 
Zanim cykle mi się rozregulowały ( do lutego tego roku) okres spóźnił mi się kilkanaście dni-zamiast 29 dnia okresu dostałam 42 dnia. Byłam pewna, że to jest to a jednak mój organizm zpłatał mi paskudnego figla... Pewnego dnia znajoma teściowej, którą spotkałyśmy na cmentarzu na wszystkich świętych kiedy dowiedziała się ze jeszcze nie jestem w ciąży powiedziała " a to pewnie w niebie dopiero wymyślają imię" :-). Także na wszystko przyjdzie czas
 
To bardzo fajnie ci powiedziała tylko ze ja miałam odwrotnie u mnie cykle to zawsze były jak w zegarku. Jak w tamtym roku miałam lyzeczkowania to cykl mi sie wydłużył i wogle pozmienialo mi sie pare rzeczy. Będzie dobrze :-)
 
Teraz jak sobie to przypomniałam to śmiech mnie ogarnia - taka dziwna mentalność ludzi pokolenia naszych mam, babć, pobralismy się 15 października, jeszcze porządnie nie zdążyliśmy się postarać a na wszystkich świętych już słyszy się zapytania typu " no i co zmajstrowaliscie już bobaska?" :eek: :laugh2: Teść do mnie pare dni temu zadzwonił i stwierdził, że jak tam bedziemy działac to on życzy sobie wnuka(chłopca) ... Co to ja wróżka?:-D A może mam moce o których nie wiem ;-) Trochę ten post może nie na temat ale co mi tam:-)
 
O i zapomnialabym fajną masz córę, wbrew pozorom większa różnica wieku między rodzeństwem to fajna sprawa-ja mam brata o 9 lat starszego, do dzisiaj łączy nas bardzo silna więź a ja w nim czuję niesamowite oparcie :-). Same pozytywy:-)
 
Dzięki ,ja tez uważam że duża różnica wieku nie jest zła. Moja Patrycja tak bardzo chce rodzeństwo że czasami śmieje się ze ona chce bardziej dzidzię niż ja. I wiem na pewno że bardzo mi pomoże jak będzie trzeba i jak się już uda to bedę mogła w razie czego przeleżeć całą ciąże nie martwiąc się o to że muszę zając się dzieckiem, zrobić śniadanie zawieźć do szkoły itd. Tak jak to jest teraz w przypadku mojej siostry ciotecznej , jest w 34 tc i ma 2-letniego brzdaca w domu, mąż wyjeżdża w delegacje a u niej ciagle się coś dzieje, to na początku miała plamienia, potem coś jej wyciekało a teraz ma ataki kolki nerkowej i wczoraj zawiozłam ja do szpitala i w każdej tej sytuacji trzeba leżeć i nic nie robić a weź tu poleż jak trzeba wszystko przy tym małym zrobić. Ja przy poprzedniej ciązy opiekowałam się swoją babcią która była chora na Altzhaimera, była leżąca trzeba było ją przewijać , zmieniać opatrunki, nosić do wanny kąpać i jak zaczęłam plamić to trzeba było leżeć plackiem a ja musiałam wstać i zrobić swoje bo nie było komu mnie wyręczyć , mąż starał mi się pomagać jak się dało ale niestety ....Ale się rozpisałm, jak widzisz nie tylko ty zboczyłaś z tematu ale dobrze czasami tak sie "wygadać". A rodzinką się nie przejmuj, ludzie nie rozumieja ze takim gadaniem mogą zrobić dużo przykrości, anie zdawałam sobie z tego sprawy dopóki sama nie zaczęłam się strać o dzidzię. Ja dla odmiany mam takiego wujka który przy kazdej okazji klepie mnie po brzuchu i pyta czy już .
 
Teść to jeszcze nic...niedawno przy spotkaniu rodzinnym brat męża przywiózł swoją ciężarną dziewczynę - dowiedzieli się ze chłopiec i już mówią do brzuszka Andrzej to Andrzej tamto wiedząc że my w przyszłości chcieliśmy tak nazwać synka, ale nie w tym żecz: no więc podczas spotkania podchodzi do mnie ten męża brat, poklepuje mnie po brzuszku i pyta "a wy kiedy?" mówiąc mi jednocześnie ze " nie wiem bratowa czy wiesz ze Twój mąż nie chce mieć dzieci i pewnie dlategoWy jeszcze nie" :wściekła/y: A mój po prostu pytany tak mówił ze jeszcze nie jest zdecydowany na bobo bo nie chciał żeby ten jego brat( nie przepadają za sobą)rozpowiadał za jego plecami ze coś z nami nie tak...ja niestety nie wiedziałam ze mąż tak się asekurował... Wyobrażasz sobie zapewne jak się wtedy poczułam ( zaniemówiłam)
 
reklama
Jak to się mówi " z rodziną to najlepiej na zdjęciu i to w środku żeby cię nie wycieli":-) Nie przejmuj się takim gadaniem ale fakt to jest strasznie wkurzające. Ja z tym wujkiem to chciałam kiedyś mu powiedzieć "wiesz wujku na razie muszę się pozbierać bo moja dzidzia umarła we mnie i teraz jest aniołkiem" i chciałabym wtedy zobaczyć jego minę ale nie chce mi się potem słuchać tych pytań i udzielać odpowiedzi
 
Do góry