reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Testy owulacyjne

Henryka a powiedz mi jak mierzysz ta temperaturę, tzn gdzie o której i jakim termometrem? Moze i ja zacznę tylkom ze ja mam taki termometr jak maja w przychodniach taki "pistolet" i on mierzy temperaturę na skroni i nie wiem czy taki sie nada.
Miłego dnia
 
reklama
Marcia30 - myslę, że się nada taki też do skroni (choć idealnie żeby był owulacyjny), ja przez długi czas mierzyłam takim zwykłym termometrem (na dodatek pod pachą!) i widziałam skoki i ovufriend zaznaczał mi owulacje (sprawdzałam też to z monitoringiem cyklu) Najlepiej to sprawdź jeden cykl, sama zobaczysz czy w Twoim przypadku to się sprawdzi- to znaczy czy mierząc takim zwykłym termometrem będzie widoczna dwufazowość cyklu (faza temperatur niższych i faza temperatur wyższych występujących po owulacji). Jesli nie, to wtedy lepiej niż się zamartwiać czy owulka faktycznie była, po prostu zmień termometr na owulacyjny i mierz temp np. w ustach.
 
Jeśli chodzi o mikroskop owulacyjny to faktycznie dość ciężko się go używa. Mam takowy o nazwie Julia. Wszystko fajnie, ale największy problem to odpowiednio nanieść odpowiednią ilości śliny.... albo dam za mało, albo za dużo. Owszem, udało mi się kilka razy dostrzec te "paprotki". Wydaje mi się, że najlepszy efekt jest jak się nałoży kropelkę śliny palcem z buzi na sam środek szkiełka i podsuszy ok 3 min. Taką płaską kropelkę. Mikroskop rzuciłam do szuflady, ale natchniona tym postem chyba go wyciągnę i protestuję, bo akurat mam mieć niedługo owulację. Tylko starać się nie mogę chwilowo:baffled: poki tarczycy nie unormuję... ehhh szkoda
 
Zainwestowalam w termometr i będę używać ovufriend zobaczymy moze sie uda. Kurcze jakie to jest frustrujące :no: jak nie chcesz zajść w ciążę to moment zatrybisz a jak chcesz to guzik z petelka:no:
 
Hej dziewczyny !
Trochę mnie nie było, oczekiwałam na te paprotki i...ani widu ani słychu.:-(
Cholerka jednak miałam nadzieję, że coś się pojawi, to już 13dc....
Ale zauważyłam, że mi w tym mikroskopie najlepsza widoczność wychodzi, kiedy nakładam ślinę bezpośrednio językiem nie palcem, może (tak na chłopski rozum) na palcu mogą pozostawać jakieś bakterie lub resztki mydła i to zaburza obraz:crazy:
Co o tym myślicie?
Aplikatorów jeszcze nie używałam bo mąż mi zaniemógł, mam nadzieję, że jutro je wypróbujemy nawet na przekór Donnie. Osobiście nie lubię wszelkiego rodzaju lubrykantów, trochę nie swojo się z nimi czuję ale czego się nie robi dla szczęścia ;-).
Fajnie, że piszecie:-)
Pozdrowionka
 
Hej kochana! Ja w ovufriend zaznaczam codziennie śluz i mierze temperaturę. Od około 10 dnia cyklu używam monitorka (paski owulacyjne, żeby sprawdzić poziom hormonów;). Czasami sprawdzam szyjke, ale nie zawsze ją wpisuje, bo często nie potrafie tego określić (tutaj jest całkiem ok instrukcja jak się to robi, ale sama sobie musisz to wyczuć - W jaki sposób dokonywać obserwacji szyjki macicy?). Ale tak na prawdę sam śluz i temperatura wystarczą żeby system wyznaczył owulację. Właściwie to zauważyłam że wyznaczy owulację (tlyko linią przerywaną - czyli tą owulację niepotwierdzoną) nawet jeśli robisz same testy i sprawdzasz śluz. Acha, ja sobie też wpisuje objawy, bo często mam podobne przed owulacją i wtedy wiem kiedy mogę zacząć robić testy. To tyle co ja wpisuje. A jak Tobie idzie? Już wiesz mniej więcej o co chodzi? Jeśli coś to pytaj.

Henryka czy ty zaznaczasz wszystkie parametry w tym ovufriend? Tzn. Czy badasz tez szyjke bo ja zaczęłam ale nie bardzo wiem o co chodzi
 
Dzięki za odpowiedz. Wczoraj przyszedł mi termometr owulacyjny i dzisiaj już mierzyłam temperaturę, tez staram się wpisywać objawy ale fakt faktem że z ta szyjką to najtrudniej. U mnie narazie cisza ni okresu ni pozytywnego testu ciążowego. Okres spóźnia mi się 5 dzień i nie wiem czy to wina zaburzeń hormonalnych czy po prostu może się udało;-) bo przecież mogłam mieć "krótką owulację" miedzy jednym testem owulacyjnym a drugim ( tak wyczytałam na ovufriend) Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jak do poniedziałku nic się nie ruszy to zasuwam do swego gina
 
reklama
A Wuka zapomniałam dodać , dla mnie żadna technika nakładania śliny nie była dobra i ja tam nic nie widziałam. jak użyjesz aplikatorów to daj znać jak wrażenia i bierz się do roboty z mężusiem:-D
 
Do góry