Testy są trzech rodzajów - paskowe, płytkowe lub strumieniowe.
Paskowe - takie jak Twój. Sikamy do pojemnika, zanurzamy pasek w pojemniku do wskaźnika MAX na ilość sekund wskazanych w instrukcji, wyjmujemy, kładziemy na płaskiej powierzchni i odczytujemy wynik we wskazanym czasie (np 3-5 minut).
Płytkowe - sikamy do pojemnika, dołączoną pipetą pobieramy z pojemnika mocz, kropimy wymaganą ilość kropel (zazwyczaj 2-3) w wyznaczone miejsce, czekamy. Nie lejemy więcej kropli, bo zalejemy test, nic nie wyjdzie i jest nieważny. Więcej nie znaczy lepiej.
Strumieniowe - jedyne testy, na które się sika bezpośrednio. Potem zatykamy zatyczką, kładziemy i czekamy.
Na testy paskowe i płytkowe NIE SIKAMY BEZPOŚREDNIO. Wykonałaś test niezgodnie z instrukcją. Czytałaś ją w ogóle???
A już na pewno nie wkładamy testu do muszli klozetowej, gdzie mocz jest masakrycznie rozcieńczony z wodą - bo nawet przy bardzo dużej becie, tak rozwodnionej, po prostu może wyjść negatyw.
Podejrzewam, że jakąś szkołę ukończyłaś, czytać potrafisz, to korzystaj z tej umiejętności i czytaj instrukcje...
Kup nowy test, zrób rano z porannego moczu, ZGODNIE Z INSTRUKCJĄ.
Dodatkowo: Do zagnieżdżenia dochodzi 6-12 dni po owulacji. 10 dni po owulacji może jeszcze nie być ciąży, bo nie było zagnieżdżenia i test może wyjść negatywny. A po kolejnych 4 dniach może już być pozytywny, bo do zagnieżdżenia dojdzie później, hormon się wytworzy i ciąża będzie.
Ja zalecałabym Ci odczekanie przynajmniej do terminu miesiączki z kolejnym testem, ale jak nie wytrzymasz, to zrób jutro rano, byle ZGODNIE Z INSTRUKCJĄ.