Sytuacja , wyglądała tak , że poszła do endokrynologa , z powodu zaburzeń hormonalnych, mimo swojego wieku , od pewnego czasu , miała problemy właśnie z miesiączkami, lekarz prywatnie zlecił jej badania , ona odrazu poszła do labo , aby już wiedzieć na czym stoi, no i były tak podstawowe badania hormonalne prolaktyna, tsh itp , zrobiła te badania czeka na wynik , wszytsko w normie , tsh piękne wszytsko cudownie , a nagle na samym końcu prolaktyna tak wysoka że się przeraziła ( widomo, prolaktyna może być wytwarzana skokowo ale nie aż tak ) wynik był tak wysoki , że z tego , co wiem zadzownila do labo zapytać , bBeczka jej tam powiedziała , że takie wartości mogą oznaczać gruczolaka przysadki mózgu, ona przerażona , poszła jeszcze raz zrobić badania , zaś to samo a nawet I wyżej, odrazu lekarz który wypisał jej pilne rezonans głowy, na którym nic nie wyszło, ona przerażona , że może lekarze coś pominęli a ona ma właśnie tego gruczolaka , pozniej poszła do syneyo , prolaktyna idelana , a tsh okazało się problem, i to był strzał w dziesiątkę, bo właśnie z tsh i cos tam jeszcze miała problem i dostał odpowiednie leczenie , miesiaczki się unormowały , ale co się nameczyła , stresu to mówi , że nigdy więcej...