reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Test ciążowy

reklama
Prześwituje druga kreska , skoro mialas tak w poprzedniej ciąży pewnie i tym razem się udało ;) ja w aptece też nie lubię kupować testów bo mam wrażenie ze farmaceuci nie wiedzą co oznacza dana czułość 10, 20. 25 . Kiedyś w aptece musialam babce pokazać gdzie się sprawdza czułość , a kiedy indziej poprpsilam o test czułości 10 a dostalam 25 🥴
 
Dziewczyny gdzie Wy widzicie dwie kreski? Test jest ewidentnie negatywny, nawet w mocnym przybliżeniu nic nie widać.
Widać delikatnie różowe przebarwienie w miejscu gdzie powinna być kreska. Wiadomo, taki wynik może oznaczać ciążę, ale nie musi - sporo dziewczyn pisze o jakichś kreskach fabrycznych, więc nie ma się co nakręcać. Ale "coś" rzeczywiście widać.
 
Mialam dzisiaj plamienie, w sumie to w łazience zobaczyłam na papierze różowa krew, czyli napewno świeża. Nie robiłam jeszcze testu, ale jutro "planowo" powinnam dostać okresu, zobaczymy czy się rozwinie czy nie :)
 
Że też jeszcze się nie nauczyłyście, że jak ktoś tu wrzuca negatywny test z pytaniem "co myślicie" to znaczy, że po prostu czeka na gratulacje [emoji2320]

Na pewno ktoś tak miał i na pewno to była ciąża.

Gratuluję
 
Że też jeszcze się nie nauczyłyście, że jak ktoś tu wrzuca negatywny test z pytaniem "co myślicie" to znaczy, że po prostu czeka na gratulacje [emoji2320]

Na pewno ktoś tak miał i na pewno to była ciąża.

Gratuluję
Nie mam co robić, tylko czekac na gratulacje.
Sama prawie 2 lata temu miałam taką sytuację i widzę jak dużo zmieniło się na tym forum. Nie mówię tu o tym, ze jedni widzą, kreskę drudzy nie. Chodzi o to w jaki sposób ludzie się odnoszą do siebie odpowiadając na pewne pytania.
Strach o cokolwiek zapytać, bo nie wiadomo, czy ktoś nie zostanie zjedzony.
Porazka.
Po to jest forum, żeby pytać się o co kto chce i kiedy chce. Wazna jest merytorycznosc odpowiedzi, a nie dogryzanie sobie nawzajem.
 
reklama
Bardzo bym chciała żeby ktokolwiek odczuwał strach przed dodaniem tutaj pytania [emoji16][emoji6]
Nie mam co robić, tylko czekac na gratulacje.
Sama prawie 2 lata temu miałam taką sytuację i widzę jak dużo zmieniło się na tym forum. Nie mówię tu o tym, ze jedni widzą, kreskę drudzy nie. Chodzi o to w jaki sposób ludzie się odnoszą do siebie odpowiadając na pewne pytania.
Strach o cokolwiek zapytać, bo nie wiadomo, czy ktoś nie zostanie zjedzony.
Porazka.
Po to jest forum, żeby pytać się o co kto chce i kiedy chce. Wazna jest merytorycznosc odpowiedzi, a nie dogryzanie sobie nawzajem.
 
Do góry