reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

reklama
Obawiam sie Kajunia ze twojej tesciowej to nawet za dopłata nikt normalny by nie wział :)....a tak powaznie.....ja z moja mam wytrzymyłam pół roku....przez 3 lata wynajmowalismy mieszkanie...dotarlismy i przede wszystkim nie wysiedlismy psychicznie...potem przez kolejne 3 lata mieszkałam u tesciów ...sa bardzo kochani,ale i tak postanowilismy sie dorzucac do rachunków i prowadzilismy własna kuchnie...a tak, zeby nigdy nie mieli nam nic do zarzucenia....mimo tego udało sie nam troche odłozyc na mieszkanie....teraz mieszkamy juz na własnych smieciach :)...tesciowa nie moze wyjsc spodziwu jaka jestem zaradna i gospodarna :).....teraz z prespektywy czasu moge napisac...kazde małzenstwo powinno mieszkac samo....
 
mnie bardzo brakuje naszego mieszkanka - ja jestem zmęczona mama, mama nami...

zbieramy na kawalerkę dla mamy - to wyjdzie taniej...
 
azik - trzymam kciuki - obyś jak najszybciej mamie mieszkanko kupiła
nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami/teściami...
u moich stoi pól pustego domu-cała góra-wykończona, ojciec miota się, że zbudował dom dla dzieci, a ja i tak nie sprowadzę się do nich ;) wolę swoje mini-mieszkanie z mężem 600km dalej ;)
na 100% wbiłybysmy sobie nawzajem z mama noże w plecy ;)
 
nie musicie, możecie wziąć wspólnie kredyt

albo Ty, albo Igor, a drugie z was może być współkredytobiorcą.

Mieszkania drożeją, a teraz jest najlepszy czas na kupno chatki
 
moja mama tez ma już tylko mnie, ale mamy za małe mieszkanki na nasza dużą (coraz większą) i głośna rodzinkę...

mama musi mieć własny pokój, a ja chcę spać nago ;)
 
reklama
Kajunia wyjscia masz 2- jedno to to, o ktorym dziewczyny wspomnialy- wyprowadzic sie. Jezeli wyprowadzka bedzie oznaczac, ze nie dacie rady pomagac finansowo tesciowi to trudno- on mial juz swoje zycie a wy dopiero zaczynacie - Czy chcesz sie poswiecic (siebie i swoje malzenstwo) dla niego? Zreszta skoro jakos do niego nie dociera, ze zle ci tam, to chyba tez nie jest taki idealem. Mimo ze pewnie jest spokojnym i milym czlowiekiem. Kolej zycia jest jedna- dzieci odchodza na swoje i zakladaja nowa rodzine. Nie mozna poswiecic swojego zycia dla rodzicow, dziadkow czy tesciow- moze to okrutne ale prawdziwe!
Drugie wyjscie (ale raczej tylko na pewien czas, a nie na zawsze) to dystans. Zapytaj siebie uczciwie- czemu wlasciwie przejmujesz sie tym co mowi tesciowa? A jakby ci powiedziala, ze jestes czarna, to tez bys sie tym denerwowala? Czy moze pomyslalabys, ze ona leczenia potrzebuje? Albo ma takie dziwne poczucie humoru ;)

A to, ze wstaje wczesnie i robi mezowi herbatke? Moja tez tak ma jak sie spotkamy- obiadek zrobi, buty mu umyje, kurze posciera (oczywiscie przy tym dogadujac jaka to ja jestem niezaradna, wrecz powiedziala mi, ze nieudacznik jestem). Najpierw sie denerwowalam, ale poszlam po rozum do glowy. Co mi z tych nerwow przychodzi? Absolutnie nic!!! A co w sumie trace to, ze ona posprzata, kupi dywan czy cos innego? Tez nic, wrecz przeciwnie- zyskuje wolny czas a czasem i kase
:laugh:
Jesli kupi mi cos co mi sie nie spodoba to przeciez "przypadkiem" moze sie to zniszczyc, prawda ;) A niektore rzeczy sa fajne :)
Wiec o co sie denerwowac? Ze moze maz sobie cos zlego pomysli o mnie? Alez powiem mu jakby co, ze mama po prostu lubi sie tak o niego starac. Bede przy tym mila i zrelaksowana (nie narobie sie przy sprzataniu, przestane sie wkurzac na tesciowa), zadbam o siebie- kazdy facet doceni spokojna, usmiechnieta i zadbana zonke :) A przeciez mamusia o inne jego potrzeby zadba, wiec bedzie w 7-mym niebie :laugh:

Dlatego poki mieszkacie razem- wykorzystaj swoja tesciowa! Naucz sie korzystac z tego ze ona mu pranko suszy czy herbatke robi. Malo tego, czasem sama ja popros zeby na przyklad pranie mu zrobila czy butki umyla :) (najlepiej tak zeby on ani nikt inny tego nie slyszal). Naucz sie cieszyc wolnym czasem a jej przygadywania puszczaj mimo uszu- traktuj ja tak jakby byla niespelna rozumu (przeciez chorym trzeba wybaczac). Czy konieczne ci zeby i inni to rozumieli? A po co? Wazne, zeby ci bylo dobrze z mezem. I tyle. Jak ty bedziesz ladnie wygladac, czesto sie usmiechac i nie bedziesz narzekac to on na pewno bedzie za toba- tacy juz sa nasi wspaniali prosci mezczyni (przynajmniej duza ich czesc) ;)
Badz madra, Kajunia.
Ale na dluzsza mete lepiej z tesciami nie mieszkac. Wiec tak czy inaczej mysl o przeprowadzce.
Glowa do gory :)
 
Do góry