A
azik
Gość
moje dziecko będze wychowywane tak, aby potrafiło przejśc przez życie, ale żeby nigdy nikomu nie muisłąo się przydpoboda.. to chyba nie o to chodzi by zakłądac jedną maskę dla meża, inną dla teściowej jeszcze inną w pracy - człowiek musi być sobą w kazdej sytuacji, co do znaczy przypodboać sie teściowi: przyklaskiwać mu, potakiwać, nie zaprzeczać, zgadzać sie non stop... no to chyba nie tędy droga...
Przecież zadna z nas przy pierwszej wizycie nie powiedizłą teściowej że jej zupa jest be - nawet jak jej nie lubi... chociaz sa takie teściowe co wczesniej wypytają synków co lubi jego dziewczyna - żeby nie trezba było się stresować...
Moja mam ma faja kolezankę... naprawe bardzo ją lubię, to taka przyszywana żona. Ona ma córkę i syna, obydwoje już po ślubie. obydowje mają swoich malutkich synków...
No i na przykłąd to co ja robie z dziećmi to wszystkoi jest ok, ale synowa lub żięć - oni wszystko robią źle (nawet jeśli robia to samo co ja) - ja nie wiem ale coś w tym jest nie tak...
Przecież zadna z nas przy pierwszej wizycie nie powiedizłą teściowej że jej zupa jest be - nawet jak jej nie lubi... chociaz sa takie teściowe co wczesniej wypytają synków co lubi jego dziewczyna - żeby nie trezba było się stresować...
Moja mam ma faja kolezankę... naprawe bardzo ją lubię, to taka przyszywana żona. Ona ma córkę i syna, obydwoje już po ślubie. obydowje mają swoich malutkich synków...
No i na przykłąd to co ja robie z dziećmi to wszystkoi jest ok, ale synowa lub żięć - oni wszystko robią źle (nawet jeśli robia to samo co ja) - ja nie wiem ale coś w tym jest nie tak...