reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowie

moje dziecko będze wychowywane tak, aby potrafiło przejśc przez życie, ale żeby nigdy nikomu nie muisłąo się przydpoboda.. to chyba nie o to chodzi by zakłądac jedną maskę dla meża, inną dla teściowej jeszcze inną w pracy - człowiek musi być sobą w kazdej sytuacji, co do znaczy przypodboać sie teściowi: przyklaskiwać mu, potakiwać, nie zaprzeczać, zgadzać sie non stop... no to chyba nie tędy droga...

Przecież zadna z nas przy pierwszej wizycie nie powiedizłą teściowej że jej zupa jest be - nawet jak jej nie lubi... chociaz sa takie teściowe co wczesniej wypytają synków co lubi jego dziewczyna - żeby nie trezba było się stresować...

Moja mam ma faja kolezankę... naprawe bardzo ją lubię, to taka przyszywana żona. Ona ma córkę i syna, obydwoje już po ślubie. obydowje mają swoich malutkich synków...

No i na przykłąd to co ja robie z dziećmi to wszystkoi jest ok, ale synowa lub żięć - oni wszystko robią źle (nawet jeśli robia to samo co ja) - ja nie wiem ale coś w tym jest nie tak...
 
reklama
moja teściowa - wielkie, otwarte dla wszystkich serce - zawsze znajdzie się kąt i coś do zjedzenia....
ale jak się z nią mieszka - nie pozwala mi nic zrobić (ugotować, pozmywać...), ciągle chce mi "podać"jedzenie (ale już ją "nauczyłam",że mam ręce i mogę sobie sama wziąć),ciągle chce mi pomóc, udziela dobrych rad co do wychowania, karmienie Krzymka...wychowała 3 synów - cały czas wszystko dla nich robiła, skakała wokół nich, teraz żyje ich życiem.... a ja już wymiękam, bo nie cierpię traktowania mnie jakbym miała 3 lata i nie mogła nic sama zrobić, planuję trochę inaczej wychować MOJEGO syna niż ona wychowała swoich,czasem zjadłabym coś innego niż jest ugotowane i wciąż słyszę,że jem za mało (a ja naprawdę nie potrzebuję 2 kotletów na obiad);
nie robię awantur - ostatnio jak uprała moje pranie to spokojnie poprosiłam aby tego więcej nie robiła....moi rodzice wychowali nas na samodzielne "istoty" dlatego nie cierpię usługiwania, nadgorliwości w pomaganiu - wiem,że to wszystko z troski i dobrego serca, ale na dłuższą metę jest krzywdzące dla mnie i obciążające okropnie...jak będę potrzebowała pomocy to powiem...
uff- oby do września...choć pewnie wtedy czasem będzie mi jej brakowało ...
 
iwosz zatesknisz zatesknisz,wiem to z wlanej autopsji;-),kochana ta twoja tesciowa,no ale masz racje tez bym nie chciala byc wyreczna ze wszystkiego
 
dziś byłam u mamuchny po list z tu sprawcy i mamuchna wykazała "wręcz przeogromne zanteresowanie wnukiem". nie byla uprzejma nawet się spytać, od razu przeszła do faktów - jaka to ona zmęczona i nieszczęsliwa po pracy, że ma tyyyyyyyyyyle problemów. po prostu wymiękam. kur... a ja to zrelaksowana po prayc przychodzę. a ona bedzie pier.... po osiedlu jaką to wielką PANIĄ BABCIĄ jest wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
Kaśka 76 wiesz ze zakilkanascie lat my tez bedziemy teściowymi i az sie boje tego momentu ze jakas baba zabierze mi syna ;) kurcze aletak niestety jest tez pewnie bedziemy narzekac jakie my zmeczone a teraz tylko musimy na nasze nieszczescie tego wysluchiwac
 
Viola - jak to zabierze ci syna??Przecież dzieci nie są naszą własnością. Ja nie wiem jaka będę teściową, boję się,że kiepską, ale nie zamierzam akceptować wszystkich zachowań mojej teściowej i chciałabym aby moja synowa (o ile kiedyś się pojawi) mówiła mi prawdę - jak trzeba opieprzała jak trzeba chwaliła - lubię szczerość....
A co do teściowej Kaśki to już było kilka takich sytuacji,że miała ona prawo się wkurzyć...
 
viola nie wszystkie tesciowe sa na medal,ja mam nadzieje bede na zloty;-) jesli Bozia mnie w corke nie obdarzy to bedzie wlasnie synowa-o ile nawiarzemy nic sympatii i poroumienia no ale to za jakies co najmniej 20 pare lat

kaska ty nerwusku szkoda nerwow na babe!!!

ja tu pojade po swojej mimo ze kobita dobra jak zobacze ja a lotnisku i kcper bez fotelika pojedzie.............
 
Sylwia, nie martw się na zapas. Jak przyjedzie, to postaw na swoim!!!

Ja miałam ostatnio rozmowe ze szwagierką... Nie wiem w kogo ona się wrodziła... tepa, nierozumna... ehhhh szkoda klepania w klawiaturę. A teściówka chce nas rozkochac w sobie na siłę...
Tyle czasu mnie tu nie było, że nie pisałam Wam, ale kiedyś poprosiłam mamę Rafała,zeby została z Karoliną, a ona zostawiła ją pod opieką szwagierki!!! Ależ sie wkurzyłam, bo miałam wrażenie, że to po to, żeby mi pokazać, jak ona świetnie się zajmie Karolcią...
 
Dziewczyny ratunku, szanowna babcia nie może się do na dodzwonić, to zakłada internet - póki co bronię swoich nicków jak mogę, żeby do niej nie dotarły - jeszcze tego brakowało, żebym sobie nie mogła spokojnie klikać np. na GG :wściekła/y: :szok: bo mnie namierzy...
 
reklama
My spędziliśmy weekend u znajomych. Przez jakiś czas byłam pod nieobecność gospodarzy z ich synkiem i teściową.
Jejku, jaka cudowna kobieta!!!!!!!!!!!!
Chciałabym żeby moja teściowa się od niej uczyła.
A jak się dzieckiem opiekuje . . . lepiej niż ja własnym.
Nie mam rodziców i zazdroszczę koleżance i jej rodziców i teściów.
Tak wspaniałych ludzi to jeszcze nie widziałam.
Ze świeczką szukać.
Powinni szkołe założyć i edukować innych.
 
Do góry