reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowa!

Sytuacja jest co raz gorsza, ania tu już nie chodzi i porządek, o twoje rzeczy co robisz co nie...
tu chodzi o twoją rodzinę ! O dziecko i męża bo on też jest rodziną... nie myśl o rozwodzie, chyba nie chcesz stracić rodziny przez taką kobietę ? Ty będziesz cierpieć, ona będzie się cieszyć... chcesz tak ? Nie:biggrin2:
Nie chce cię namawiać na nic, ale powinnaś podkulić ogon, pójść do swoich rodziców i poprosić o ten kąt dla was i wytłumaczyć że to wszystko dla waszego dobra bo "Ona" niszczy wasze życie... jak dojdziecie do siebie to na pewno wstaniecie na nogi i w końcu swoje cztery ściany będziecie mieli... a mężowi bym wytłumaczyła że w taki sposób walczysz o małżeństwo i rodzinę... albo pójdzie z tobą albo zostanie z mamą... ale w końcu zobaczy gdzie jest jego miejsce i jeszcze za to podziękuje...
 
reklama
po wielkiej awanturze maz mnie dzisiaj zawiozl do rodzicow... ja torba, dziecko, zaplakana, tata zdziwiony bo myslal ze wszystko ok u nas... powiedzialam im wszystko, mama myslalam ze zaraz pojedzie do tesciowej i zrobi z nia porzadek, a tata jak to moj tata zaczal wszystko lagodzic, mowil ze my jestesmy najwazniejsi ze sie mamy kochac i na nikogo i na nic nie patrzyc!oczywiscie ma racje.. wszyscy doszlismy do wniosku ze musimy sie wyprowadzic, skoro moj maz teraz po zlosci nie chce mieszkac u mnie to bedziemy wynajmowac. tata powiedzial ze to jedyna opcja aby uratowac nasze malzenstwo... rodzice chca jechac do tesciowej z nia pogadac ze zle robi ze nas poroznia.. to oczywiscie jej w weekend podobno ma nie byc a mysle ze po prostu sie boi konfrontacji! Moi rodzice mi nie mogli uwierzyc ze mnie straszyla ze mi dziecko zabierze ale odziwo moj maz pokazal ze ma jednak troche jaj i przyznal ze tak bylo.. rodzice lapali sie za glowe. a co do moich rzeczy zostawilam jej w kosmetyczce karteczke z "miłą" wiadomością :) a najlepsze jesst to ze w niej dzisiaj grzebala i jej mina bezcenna gdy na nia patrzylam dzisiaj bo oona wiedziala ze ja wiem i ja wiedzialam ze ona zna tresc wiadomosci haha super niezrecznie jej bylo:) maz mi obiecal ze sie wyprowadzimy najpozniej we wrzesniu:) trzymam go za slowo... dzieki dziewczyny za wsparcie:)
 
Az miło od Ciebie przeczytać taką wiadomość... że coś się już prostuje :-)
Dobrze jest mieć takich rodziców, to prawdziwy skarb :)
będziecie szukać mieszkanka do wynajęcia ?
 
Ja nie mam na szczęście problemów z teściową- od początku ciąży bardzo mnie wspierała i tak jest do dzisiaj, dobrze się dogadujemy. Bardzo ciesze się że na taką trafiłam bo inaczej ciężko byłoby mi przetrwać ten okres gdybym jeszcze miała z nią walczyć
 
Jestem ciekawa, jak teściowa (bardzo wierząca) zareaguje gdy jej powiemy że dzidziusia nie ochrzcimy... Chyba wyjdzie z siebie :D Niestety jestem osobą która kompletnie się nie przejmuje tym, co tacy ludzie uważają.
 
reklama
Do góry