Moj mąż lubi się z małym bawić i wygłupiać ale co do s"praw kosmetycznych" to musze go prosić by coś zrobił (a radzi sobie całkiem dobrze- nawet dziś sam wykąpał Olka). Wraca poźno z pracy i tez nie chce go męczyć obowiązkami z dzidziusiem, choć to chyba źle mi zaowocuje
Choć po porodzie to wydawało mi się, że on nic nie robi, że ja to taka męczennica i wszystko ja robiłam, ale to chyba moje samopoczucie mi zakrzywiało obraz
KUP też nie przebiera, bo Olek robi co 6 dni i kupki są okropnie śmierdzące... oj ci faceci, jakby ta kupa miała go zjeść.
Teraz opieka nad Olkiem sprawia mi przyjemność bo jestem tak jak MOniqa mowi, wypoczęta!
Choć po porodzie to wydawało mi się, że on nic nie robi, że ja to taka męczennica i wszystko ja robiłam, ale to chyba moje samopoczucie mi zakrzywiało obraz
KUP też nie przebiera, bo Olek robi co 6 dni i kupki są okropnie śmierdzące... oj ci faceci, jakby ta kupa miała go zjeść.
Teraz opieka nad Olkiem sprawia mi przyjemność bo jestem tak jak MOniqa mowi, wypoczęta!