reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szymonek - 27 tc. - 590 g

reklama
Madziu,
jestes silna kobieta, dasz rade i Twoj Szymus tez! Zycze Ci tego z calego serca.
Nareszcie trafiliscie na konkretnych lekarzy. teraz bedzie tylko lepiej.
Sciskam Was bardzo mocno.
 
Madzia, rzadko piszę na tym forum ale śledzę co tam u Was i często się modlę za Szymonka. dużo wytrwałości i siły Ci życzę...gorąco wierzę że w końcu do Was los się uśmiechnie i po tak cięzkich początkach zaczniecie wychodzić na prostą. trzymaj się kochana !
 
Podczytuje wątek Szymona i innych dzieci też jestem mamą wcześniaka który jest jeszcze w szpitalu.Mój synek ma dużą dysplazję jak zaszedł cpap to ponad miesiąc był na tlenie w inkubatorze 23-24%.Bez tlenu wytrzymywał bardzo krótko i miał wtedy kiepską saturację 83-85 z licznymi spadkami do 79 . Dr.zdecydowała o kuracji sterydami i efekt był natychmiastowy po dobie został odstawiony tlen a parametry poprawiały się z dnia na dzień.Mały dostawał celeston dożylnie przez 5 dni dwa razy na dobę a jego saturacja w tej chwili średnio 92 czasami ma 95,96.Zanim dostał celeston był ospały i nie miał sił,karmiony tylko sondą.Po kuracji wszystko się zmieniło,smoka tak głośno ssał że wszyscy na sali słyszeli,oczy szeroko otwarte i wielkie zainteresowanie światem,zaczął jeść butelką.Piszę to po to abyś zapytała lekarza o możliwości leczenia celestonem może w przypadku Szymka mogło by to pomóc też słyszałam o wyjściu do domu z tlenem i pulsyksometrem od innego lekarza i że z taką dysplazją to będzie długo tlenozależny.Nasza pani doktor która jest wspaniałym specjalistą mówi że regeneracja płuc będzie procesem długotrwałym.Jesteśmy po dwóch dawkach synagisu i co dzień mamy rehabilitację oddechową a na koszmarne ulewanie pomogło nam zagęszczanie pokarmu.
Wszystko co piszesz o synku bardzo mnie porusza,sama wiem ile czekałam na zejście z tlenu a dodatkowo podejście w UK do leczenia i rehabilitacji jest dla mnie przerażające.
 
Madziu napisz koniecznie co u Was... jak tam Szymuś??? bardzo sie o Was martwie!
 
Nawet nie miałam kiedy napisac.....Szymonek od dwóch dni jest juz w domu.Cały tydzień czekalismy aż zrobia mu badanie w kierunku refluksu.Zrobili mu tylko rentgen przewodu pokarmowego i nie stwierdzili refluksu,gastroskopii nie robili bo nie widzieli takiej potrzeby.Chociaz lekarka z która pózniej rozmawialiśmy powiedziała,ze to nie jest pewne na 100% czy nie ma refluksu.Mały wymiotuje cały czas ,ale nie tak często jak wczesniej.Wyszedł do domu z pompą do karmienia dojelitowego wiec 90ml mleka dostaje przez godzine,ma 3 karmienia w dzień i cała noc(12h) po 38ml/h.Wydaje mi sie,ze to troche za duzo i nie nadąza z trawieniem,bo wymiotuje jak do tej pory za kazdym razem nad ranem wszystko co ma w żołądku...Z tego co mówi lekarz PEG i tak jest nieunikniony.Szymon ma juz 9,5m-ca powinien juz cdostawac cos innego oprócz mleka a przez sonde niestety tylko mleko:-( Z jedzeniem bez zmian,nie chce kompletnie nic ani z butelki ani z łyzeczki,juz nawet nie robie sobie nadziei,ze to sie kiedykolwiek zmieni...Od kilku dni zaczął podnosic główke,co prawda tylko na chwile i bardzo sie przy tym męczy ale to zawsze jakis postęp.Nadal nie mamy żadnej rehabilitacji,bo jak rozmawialismy z fizjoterapeutka w szpitalu o tym co mówili w Londynie to ona o niczym nie wiedziała i okazało sie,ze nie dostała jak na razie od nich żadnego listu.I tak wszystko pod górkę cały czas:-(Szymon wrócił do poprzedniej ilosci tlenu,cały czas 0.4l/min. Ostatnia waga 5.870,nie najgorzej,ale tez bez zadnej rewelacji...
Estii nie wydaje mi sie zeby nasz lekarz podjał teraz decyzje o leczeniu sterydami,chociażby z tego względu,ze Szymon juz kilka razy dostawał sterydy i to dosc długo i po kazdym razie odstawienia bardzo mu sie pogarszało z oddychaniem....
Póki co dostaje sterydy do inhalacji 2x dziennie,kaszle nadal niestety ale troche mniej..
 
Madziu z tym PEGiem to nie do konca tak ze jest nieuniknione...Szymek ma 9,5 mies a Olka za tydzien skonczy 11 i tez nic poza sonda nie dostaje...:( martwi mnie to okropnie , ale co zrobic... masujemy buzie, dlonie, stopy, potylice, czeszemy glowke roznymi szczoteczkami, miziamy ja po glowce (takie zalecenia pani logopedy) i co zostaje wiecej-tylko czekac...
Trzeba sie cieszyc z malych sukcesow, sama sie o tym przekonalam, dobrze ze powoli szymek dzwiga glowke, mniej kaszle i wymiotuje. Widocznie potrzeba czasu dla Niego zeby wszystkie uklady podojrzewaly...

Ciezko cokolwiek pisac w takich sytuacjach...wiem ze Ci ciezko...Zycze ci duzo siły i wiary w lepsze jutro. Z calej sily trzymamy za Was kciuki
 
Mielismy dzisiaj z Szymkiem wizytę w centum rozwoju dziecka no i czeka go gastrostomia-to już postanowione.Zaufalismy im bo nie mielismy innego wyjścia.Lekarze twierdzą,że pozbycie się sondy to pierwszy krok do tego żeby nauczyc się jesc od nowa.Na pewno będzie to bardzo długi i żmudny proces ale mam nadzieję,ze damy rade i w końcu sie uda.Na razie jesteśmy umówieni na 28 marca do Cambridge na rozmowe z lekarzami i wtedy wyznacza date operacji.Boję sie tego wszystkiego,wiem,ze nie bedzie kolorowo,ale oni uwżaja,że PEG jest najlepszym rozwiazaniem dla niego.Zreszta mały nie toleruje nic,nawet słodkiego,wymiotuje od razu:-(
Ostatnio jeszcze sie przeziębił,kaszle bez przerwy(inhalacje nic nie daja) i ma biegunke od kilku dni do tego powoli zaczyna dostawac goraczki,mam nadzieje,ze nie skończy sie szpitalem....
Marta Ty jesteś troche w innej sytuacji,Wy macie przynajmniej jakies masaże buzki,stymulacje itd,a my kompletnie nic wiec u nas chyba jednak PEG jest nieunikniony:-(Na razie staram sie o tym nie myslec bo jest jeszcze troche czasu,a strasznie sie dołuje jak o tym myślę.Moze jakos to bedzie chociaz chyba sama w to nie wierzę...
 
reklama
Madziu kibicuję wam od samego początku i wiem że będzie dobrze. Szymonek na wszystko potrzebuje czasu. Dla pocieszenia powiem ci że jak napisałaś w poprzednim poście iż Szymonek mając 9,5 miesiąca waży 5870 gr sprawdziłam ile ważył mój Wojtuś w tym wieku i okazało się że 5770 gr(ważyliśmy go wtedy codziennie) i żaden lekarz nie wspomniał nawet że trzeba coś z tym robić bo jest duża niedowaga, Wojtuś też jadł bardzo malutko, z resztą do tej pory jest drobniutki bo nawet nie wiem czy ma dziś 9 kg (niestety nie daje się zważyć na wadze dla niemowląt). Trzymaj się ciepło i dużo siły dla was. Szymonek jest dzielny i da radę.
 
Do góry