reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szumiś który oryginalny?

reklama
Nikt nie każe kłaść przy uchu ale gdzies niedaleko, jak dziecko prawie spi a się kręci to super sprawa uważam. Trzeba wszystko z rozsądkiem
Nawet połozony niedaleko moze być szkodliwy.

Ja tam wolę sobie potem nie wyrzucać, ze dziecko ma przeze mnie problemy ze słuchem.

Sorry, jestem zerojedynkowa w takich tematach 🤷‍♀️
 
Ostatnia edycja:
Nawet połozony niedaleko moze być szkodliwy.

Ja tam wolę sobie potem nie wyrzucać, ze dziecko ma przeze mnie problemy ze słuchem.

Sorry, jestem zerojedynkowa w takich tematach 🤷‍♀️

Kazdy ma swój rozum.
Ja mam dwójkę dzieci i jakos są okazami zdrowia i nie jestem zero jedynkowa tylko rozważna. I nie mozna powiedzieć, ze cos w 100% szkodzi.
 
Od czasu kiedy szumiace pluszaki weszły na nasz rynek, kilka razy zmieniało się "serce", w tym typ dźwięków, więc bez sensu bazować na opiniach sprzed lat i patrzeć na oryginalność (wiadomo, że jak wszystko dla małego dziecka powinno mieć atest i nie być bazarowe).

Ja konkretnie z szumiącym misiem sprzed lat mam takie doświadczenie, że dziecko bardzo dobrze spało przy nim, ale za to ja dostałam szumów usznych i myślałam, że zwariuje. Natomiast puszczałam też różne szumiące dzwieki z komórki, puszczałam też suszarkę do włosów i odkurzacz domowy, miałam też szumiącego misia nowszej generacji. Ale zostawiałam to na sytuacje kryzysowe.

O złym wpływie na mowę słyszałam już dawno i też było to dla mnie jakaś przestroga, aczkolwiek zawsze sobie zadaje pytanie, co było pierwsze: zaburzenia, które później skutkują opóźnieniem mowy, czy uspakajanie szumem...
Ja specjalnie przy drugim dziecku nie używałam whisbeara i co, jajco, ma gorsze opóźnienie mowy niż siostra w jego wieku (a miała whisbeara, ma autyzm i nas w tym wieku nie rozumiała nawet) 🤣🤣🤣 życie jest niesprawiedliwe 🤣
 
Żadnego :)
Mieliśmy w spadku, po moich wielkich i długich rozterkach czy używać czy nie okazało się, że moje dziecko na niego w ogóle nie reaguje ;) za to reaguje na suszarkę bębnowa i suszarkę do włosów. Jak już zasypiał to zmienialiśmy na szum z aplikacji, ale często się orientowal. Na Spotify jest też playlista biały szum.
Jeżeli chodzi o szkodliwość to powiem tak ,,najlepsza mama to byłam póki nie urodziłam" ;) moje dziecko miało przez 3 miesiące kolki. I to nie takie, że ojej masz kolkę, dwa razy steknales, tylko wrzask przez 3 h dziennie codziennie od 18 do 21. Jak zbliżała się godzina zero to mi się aż żołądek że stresu zaciskał. Musieliśmy z mężem się zmieniać po 30-60 minut, bo nikt psychicznie nie był w stanie tego wytrzymać dłużej. Gdyby nie mąż to skonczyloby się dla mnie depresja poporodowa.
Tak samo nie można używać: smoczka, bujaczka, gryzaka grzybka, mleka mm i niewiadomo czego jeszcze. Wszystko jest dla ludzi jeśli się używa tego z głową ;)
 
Żadnego :)
Mieliśmy w spadku, po moich wielkich i długich rozterkach czy używać czy nie okazało się, że moje dziecko na niego w ogóle nie reaguje ;) za to reaguje na suszarkę bębnowa i suszarkę do włosów. Jak już zasypiał to zmienialiśmy na szum z aplikacji, ale często się orientowal. Na Spotify jest też playlista biały szum.
Jeżeli chodzi o szkodliwość to powiem tak ,,najlepsza mama to byłam póki nie urodziłam" ;) moje dziecko miało przez 3 miesiące kolki. I to nie takie, że ojej masz kolkę, dwa razy steknales, tylko wrzask przez 3 h dziennie codziennie od 18 do 21. Jak zbliżała się godzina zero to mi się aż żołądek że stresu zaciskał. Musieliśmy z mężem się zmieniać po 30-60 minut, bo nikt psychicznie nie był w stanie tego wytrzymać dłużej. Gdyby nie mąż to skonczyloby się dla mnie depresja poporodowa.
Tak samo nie można używać: smoczka, bujaczka, gryzaka grzybka, mleka mm i niewiadomo czego jeszcze. Wszystko jest dla ludzi jeśli się używa tego z głową ;)

Nie no, nie mieszajmy troche pojęć ;) są przedmioty, ktore są dla ludzi, ale warto używac w ograniczonym stopniu (np. bujak), a są rzeczy, ktore wprost i bezwzględnie są określone jako szkodliwe (np. chodzik albo skoczek). Nie wszystko jest dla ludzi. Niektóre akcesoria powinny zwyczajnie być usunięte ze sklepów.

Ale wrzucanie w to mm jest strasznie niefajne.

Edit. Ja tam nie wnikam w osobiste wybory :) sama nie spotkałam sie z uszkodzeniem słuchu od szumisia (ale skądś badania są), natomiast widzialam dzieci, ktore już mając kilka lat, nie umiały zasnąc potem bez niego.

U nas początki nocami byly koszmarne, ale dalismy rade :)
 
Ostatnia edycja:
Polecam baranka Evans. Naturalne bicie serca plus dźwięk harfy. Jedyna rzecz, jaka mi pomagała na końcówce ciąży poruszyć dziecko i uśpić męża. Różne są sytuacje życiowe. Nam przydał się bardzo zwłaszcza przy córeczce. Uspokajała się przy nim podczas naszych szpitalnych wojaży. Warto rzucić okiem i rozważyć tą propozycję. Wciąż z nami podróżuje. I mimo, że dzieci mają 6 lat wciąż z niego korzystają zwłaszcza jak źle się czują lub nie mogą zasnąć że zdenerwowania. Sama lubię z nim zasypiać. Wycisza, potem wyłącza się po 20 min i jeśli dziecko nie zasnęło zasypia już spokojniejsze w ciszy. Wszystkie przedmioty dobrze dobrane i z rozsądkiem używane mogą nam pomóc.
 
reklama
Do góry