Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 554
Szumisie mogą upośledzać słuch.A możecie rozszerzyć wypowiedź?
I co myślicie o chmurkach interaktywnych, uspokajających?
Nie kupowałam mojemu żadnych interaktywnych uspokajaczy.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Szumisie mogą upośledzać słuch.A możecie rozszerzyć wypowiedź?
I co myślicie o chmurkach interaktywnych, uspokajających?
Szumisie mogą upośledzać słuch.
Nie kupowałam mojemu żadnych interaktywnych uspokajaczy.
Nawet połozony niedaleko moze być szkodliwy.Nikt nie każe kłaść przy uchu ale gdzies niedaleko, jak dziecko prawie spi a się kręci to super sprawa uważam. Trzeba wszystko z rozsądkiem
Nawet połozony niedaleko moze być szkodliwy.
Ja tam wolę sobie potem nie wyrzucać, ze dziecko ma przeze mnie problemy ze słuchem.
Sorry, jestem zerojedynkowa w takich tematach
Ale to, ze Twoim dzieciom nie zaszkodziło nie oznacza, że generalnie nie szkodziKazdy ma swój rozum.
Ja mam dwójkę dzieci i jakos są okazami zdrowia i nie jestem zero jedynkowa tylko rozważna. I nie mozna powiedzieć, ze cos w 100% szkodzi.
Ja specjalnie przy drugim dziecku nie używałam whisbeara i co, jajco, ma gorsze opóźnienie mowy niż siostra w jego wieku (a miała whisbeara, ma autyzm i nas w tym wieku nie rozumiała nawet) życie jest niesprawiedliweOd czasu kiedy szumiace pluszaki weszły na nasz rynek, kilka razy zmieniało się "serce", w tym typ dźwięków, więc bez sensu bazować na opiniach sprzed lat i patrzeć na oryginalność (wiadomo, że jak wszystko dla małego dziecka powinno mieć atest i nie być bazarowe).
Ja konkretnie z szumiącym misiem sprzed lat mam takie doświadczenie, że dziecko bardzo dobrze spało przy nim, ale za to ja dostałam szumów usznych i myślałam, że zwariuje. Natomiast puszczałam też różne szumiące dzwieki z komórki, puszczałam też suszarkę do włosów i odkurzacz domowy, miałam też szumiącego misia nowszej generacji. Ale zostawiałam to na sytuacje kryzysowe.
O złym wpływie na mowę słyszałam już dawno i też było to dla mnie jakaś przestroga, aczkolwiek zawsze sobie zadaje pytanie, co było pierwsze: zaburzenia, które później skutkują opóźnieniem mowy, czy uspakajanie szumem...
Żadnego
Mieliśmy w spadku, po moich wielkich i długich rozterkach czy używać czy nie okazało się, że moje dziecko na niego w ogóle nie reaguje za to reaguje na suszarkę bębnowa i suszarkę do włosów. Jak już zasypiał to zmienialiśmy na szum z aplikacji, ale często się orientowal. Na Spotify jest też playlista biały szum.
Jeżeli chodzi o szkodliwość to powiem tak ,,najlepsza mama to byłam póki nie urodziłam" moje dziecko miało przez 3 miesiące kolki. I to nie takie, że ojej masz kolkę, dwa razy steknales, tylko wrzask przez 3 h dziennie codziennie od 18 do 21. Jak zbliżała się godzina zero to mi się aż żołądek że stresu zaciskał. Musieliśmy z mężem się zmieniać po 30-60 minut, bo nikt psychicznie nie był w stanie tego wytrzymać dłużej. Gdyby nie mąż to skonczyloby się dla mnie depresja poporodowa.
Tak samo nie można używać: smoczka, bujaczka, gryzaka grzybka, mleka mm i niewiadomo czego jeszcze. Wszystko jest dla ludzi jeśli się używa tego z głową