Czesc dziewczyny
Przez przypadek wpadlam na ten watek i to w dobrym momencie bo wlasnie wczoraj sobie pomyslalam ze chyba dam gdziesz ogloszenie ze szukam przyjaciolki.
Ja nie wiem czy cos ze mna jest nie tak, czy trafiam na niewlasciwe osoby. Jetesmy w UK od 5 lat, mielismy wielu znajomych i tak naprawde nic z tych znajomosci nie zostalo. Zazwyczaj bylo i nadal jest tak ze jesli nie podtrzymujemy znajomosci to ona sie konczy. Zawsze to ja wysylalam sms, wiadomosci, dzwonilam i pytalam co slychac, kiedy sie spotkamy itp i tez najczesciej to my jezdzilismy/ chodzilismy do kogos. Jak w koncu zdazylo sie tak ze przez jakis czas sie nie odzywalam to znajomosc sie urywala. Jakos tak bylo ze jedni znajomi dchodzili, nastepni przychodzili i tak sie krecilo ale w pewnym momencie zaczely mi przeszkadzc takie znajomosci bo ile mozna ciagnac cos takiego. Ja tez chcialabym zeby ktos do mnie na kawe wpadl a nie zawsze ja do kogos i to po umowieniu sie tydzien naprzod, albo zeby ktos sam pierwszy sie do mnie odezwal a tak odzywaja sie tylko jak cos potrzebuja.
Zaczelam sie zastanawiac co robie zle i to nie jest tak ze ja jestem swieta ale staram sie byc ok w znajomosciach, moze za bardzo naciskam tym kontaktowaniem sie i probami spotkan ale w koncu od tego ma sie znajomych, zreszta w tyg mam 2 dni wolnego kiedy moge sie z kims spotkac i wychodzi na to ze nie mam z kim
Przez przypadek wpadlam na ten watek i to w dobrym momencie bo wlasnie wczoraj sobie pomyslalam ze chyba dam gdziesz ogloszenie ze szukam przyjaciolki.
Ja nie wiem czy cos ze mna jest nie tak, czy trafiam na niewlasciwe osoby. Jetesmy w UK od 5 lat, mielismy wielu znajomych i tak naprawde nic z tych znajomosci nie zostalo. Zazwyczaj bylo i nadal jest tak ze jesli nie podtrzymujemy znajomosci to ona sie konczy. Zawsze to ja wysylalam sms, wiadomosci, dzwonilam i pytalam co slychac, kiedy sie spotkamy itp i tez najczesciej to my jezdzilismy/ chodzilismy do kogos. Jak w koncu zdazylo sie tak ze przez jakis czas sie nie odzywalam to znajomosc sie urywala. Jakos tak bylo ze jedni znajomi dchodzili, nastepni przychodzili i tak sie krecilo ale w pewnym momencie zaczely mi przeszkadzc takie znajomosci bo ile mozna ciagnac cos takiego. Ja tez chcialabym zeby ktos do mnie na kawe wpadl a nie zawsze ja do kogos i to po umowieniu sie tydzien naprzod, albo zeby ktos sam pierwszy sie do mnie odezwal a tak odzywaja sie tylko jak cos potrzebuja.
Zaczelam sie zastanawiac co robie zle i to nie jest tak ze ja jestem swieta ale staram sie byc ok w znajomosciach, moze za bardzo naciskam tym kontaktowaniem sie i probami spotkan ale w koncu od tego ma sie znajomych, zreszta w tyg mam 2 dni wolnego kiedy moge sie z kims spotkac i wychodzi na to ze nie mam z kim