Wy slodycze a ja kocham pikantne jedzonko a teraz musze sobie odpuscic, choc przyznam sie ze czasem cos podjem pikantnegoWitam
Czytam sobie jak zwykle zaleglosci haha
Ja sie pochwale ze za tydzien odbieram prawko-ale czy bede jezdzic? oto jest pytanie haha,tyle dziwolagow jezdzi ze masakra!
Ktoras z was pisala ze nie moze odmowic slodyczy! witam w gronie haha ja rowniez,jak czego slodkiego nie zjem to dzien zmarnowany haha! Uwielbiam i nie moge sobie odmowic!
reklama
Tak Kacper chodzi do pre-school od wrzesnia dopiero w styczniu skonczyl 4 latka. Chodzi 4 dni w tyg. na 2,5 godz. bo zapisalismy go na ostatnia chwile i nie bylo juz miejsc na 5 dni. Teraz od wrzesnia idzie juz normalnie od 9-15 ciekawa jestem jak sobie poradzi Teraz idzie mu dobrze i jezyk super lapie. A jak twoj synek, podoba mu sie w szkole? Pozdrawiam
teraz juz mu sie podoba,ale na poczatku byly znim problemy,nie chcial chodzic,mimo tego ze wczesniej przez rok chodzil do nursery.a poza tym moj syn to straszny uparciuch i nie zawsze ma ochote kogos sluchac i wykonywac polecenia..w tym przypadku chodzi o pania nauczycielke..jak byl czas na pisanie,to on akurat mial ochote na rysowanie..no i awantura w szkole,bo dlaczego mam robic cos na co nie mam ochote!! ale juz jest dobrze,przeszlo mu..no i tez potrzebowal czasu zeby sie zaklimatyzowac.
Wy slodycze a ja kocham pikantne jedzonko a teraz musze sobie odpuscic, choc przyznam sie ze czasem cos podjem pikantnego
ja z pikantnego jedzonka to uwielbiam chili concorne,albo kebaby z Balbecu zostrym sosem...mniam az mi slinka cieknie..na kebaba oczywiscie,ale musze jeszcze troche poczekac,bo do Polski lece dopiero latem ,a ty kiedy wybierasz sie do PL?
razem i osobno
Zaciekawiona BB
mamcia10 haha moj ma nie cale 2latka i tez ciagle samochody,jak nie pamietamy gdzie zaparkowalismy samochod na parkingu kolo sklepu to sie malego pytamy haha i szuka! Mechanik maly nic tylko mowi kola,kola.Niewiem kiedy zacznie wkacu cos innego mowic haha
Lobuziaki kochane
Lobuziaki kochane
razemiosobno tesknisz czasami za zyciem w Anglii i jak dlugo juz jestes w Polsce?
wklej zdjecie twojego urwiska
Madlen79 a Ty tesknisz za Polska?
Madlen79 a Ty tesknisz za Polska?
nie.czasami chcialabym poleciec,szczegolnie jak sa swieta..sa czasami takie dni w miesiacu,ale nie ciagnie mnie tam tak bardzo..dobrze mi tutaj i nie wyobrazam sobie,jak mialabym wracac..osoby,ktore najbardziej kocham i ktore sa dla mnie najwazniejsze mam przy sobie.. a nauczyc sie zyc,mozna wszedzie.a ty tesknisz?
Ja tez mam takie dni ze bardzo tesknie. Tez mi tu dobrze ale co jakis czas mam takiego dola jak np dlugo w pl nie jestem tak jak teraz ostatni raz bylam rok temu w czerwcu i juz niemoge sie doczekac zeby pojechac No wlasnie i te swieta sa smutne ale jakos dajemy rade
reklama
Czesc :-) Piszecie o tesknocie za polska...ja nie teskie,juz nie tesknie...bo na poczatku to cieszylam sie jak glupia jak jechalam do polski,ale teraz jak mieszkam TU juz 8 lat to nie ciagnie mnie do polski.
Kiedys to jeszcze wyjazd to Pl traktowalam jak urlop...ale co ta za wypoczynek tam,u rodziny??? mysla,ze kasa nam z nieba spada tylko patrza by im cos zostawic...a przeciez tu czy gdziekolwiek indziej na pieniadze tez sie pracuje,na drzewie nie rosna.
Teraz mysle,by pojechac gdzie indziej a nie do PL...np. do Chorwacji
Tylko wlasnie te Swieta...na Boze Narodzenia bylismy u moich rodzicow to pierwszy raz zobaczyli Maje...miala niecale 5 miesiecy. Ale na Wielkanoc to juz w PL cale lata nie bylam...a tu Wielkanoc jest inna,nie tak jak w PL ,tu nie czuc tych Swiat...
Kurde robotnicy mi po dachu chodza,cos remontuja a ja mieszkam na poddaszu,okno w lazience na dach wychodzi,powiesilam w nim recznik by mnie nie podgladali,ale i tak szpary sa i mam stresa jak siedze na kiblu hihihi.
Musze jechac poszukac puzzli piankowych,bo mala bawi sie na podlodze na kocu a ten koc sie zwija i mnie denerwuje.W ogole juz chce byc na nowym mieszkaniu,mala bedzie miala swoj pokoj ,do ktorego pies nie bedzie mial wstepu,bo teraz to bawi sie w duzym pokoju,ciagle do psa sie dobiera a ten sie leni ,cale raczki w siersci...brrrr ze tez takiego psa sobie wzielam,co ma klaki po sama ziemie(teraz nie ma bo go obcielam) ale czesac go trzeba a mi sie nie chce...nie wiem co za diabel mnie podkusil by w ogole psa brac nienawidze siersci w domu a pies robi mi tylko balagan i tyle,wychodzic z nim musze czy pada czy nie...ciezki zywot ma ten pies przy mnie bo ciagle po nim rycze :-zawstydzona/y: moge mu 50 razy powtarzac,ze ma z koca zejsc(na ktorym mala sie bawi) to patrze a on zaraz znowu na nim siedzi...no szlag mnie trafia!
O jeny...jaka litania mi wyszla. Ide sie oporzadzic,jak zwykle do tylu ze wszystkim przez tego kompa.
Kiedys to jeszcze wyjazd to Pl traktowalam jak urlop...ale co ta za wypoczynek tam,u rodziny??? mysla,ze kasa nam z nieba spada tylko patrza by im cos zostawic...a przeciez tu czy gdziekolwiek indziej na pieniadze tez sie pracuje,na drzewie nie rosna.
Teraz mysle,by pojechac gdzie indziej a nie do PL...np. do Chorwacji
Tylko wlasnie te Swieta...na Boze Narodzenia bylismy u moich rodzicow to pierwszy raz zobaczyli Maje...miala niecale 5 miesiecy. Ale na Wielkanoc to juz w PL cale lata nie bylam...a tu Wielkanoc jest inna,nie tak jak w PL ,tu nie czuc tych Swiat...
Kurde robotnicy mi po dachu chodza,cos remontuja a ja mieszkam na poddaszu,okno w lazience na dach wychodzi,powiesilam w nim recznik by mnie nie podgladali,ale i tak szpary sa i mam stresa jak siedze na kiblu hihihi.
Musze jechac poszukac puzzli piankowych,bo mala bawi sie na podlodze na kocu a ten koc sie zwija i mnie denerwuje.W ogole juz chce byc na nowym mieszkaniu,mala bedzie miala swoj pokoj ,do ktorego pies nie bedzie mial wstepu,bo teraz to bawi sie w duzym pokoju,ciagle do psa sie dobiera a ten sie leni ,cale raczki w siersci...brrrr ze tez takiego psa sobie wzielam,co ma klaki po sama ziemie(teraz nie ma bo go obcielam) ale czesac go trzeba a mi sie nie chce...nie wiem co za diabel mnie podkusil by w ogole psa brac nienawidze siersci w domu a pies robi mi tylko balagan i tyle,wychodzic z nim musze czy pada czy nie...ciezki zywot ma ten pies przy mnie bo ciagle po nim rycze :-zawstydzona/y: moge mu 50 razy powtarzac,ze ma z koca zejsc(na ktorym mala sie bawi) to patrze a on zaraz znowu na nim siedzi...no szlag mnie trafia!
O jeny...jaka litania mi wyszla. Ide sie oporzadzic,jak zwykle do tylu ze wszystkim przez tego kompa.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: